Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Związkowcy grożą premierowi. "Pan się skończył"

0
Podziel się:

- Donald Tusk na długo zapamięta dzisiejszą datę - grozi przewodniczący Solidarności Piotr Duda.

Związkowcy grożą premierowi. "Pan się skończył"
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

2/19

fot: PAP/Bartłomiej Zborowski

Ostatnie upomnienie dla rządu. Związkowi liderzy ostrzegają gabinet Donalda Tuska. Po południu kilkanaście tysięcy osób, reprezentujących różne branże, zgromadziło się przed Sejmem. Wcześniej związkowcy pikietowali przed ministerstwami, skąd doszli pod Sejm.

Protest zorganizowały trzy centrale związkowe: Solidarność, Forum Związków Zawodowych i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Szef tego ostatniego, Jan Guz, mówił przed Sejmem, że rząd traci w sondażach z powodu swojej polityki. _ - Pan się skończył, pora wystawiać rachunek _ - podkreślił przewodniczący OPZZ. Zapowiedział, że społeczeństwo będzie sędzią, a związkowcy przybyli dziś do Warszawy, by upomnieć rząd po raz ostatni. Apelował też do rządu, by przeanalizował skutki społeczne swoich działań.

- _ Donald Tusk na długo zapamięta dzisiejszą datę _ - grozi przewodniczący Solidarności Piotr Duda. Szef jednej z największych central związkowych mówił przed budynkiem parlamentu, że postulaty związkowców nie dotyczą tylko praw pracowniczych. W swoim przemówieniu podkreślał, że główne hasło protestu brzmi: _ Dość lekceważenia społeczeństwa _ i nie ogranicza się ono jedynie pracowników.

Szef Solidarności zaapelował, by do protestu dołączali wszyscy, którzy czują się przez rząd pomijani. Przewodniczący Duda zarzucił rządowi, że próbuje dzielić społeczeństwo. Dzisiejszy protest ma świadczyć o tym, że Polacy nie pozwolą się poróżnić i będą wypowiadać się w ważnych sprawach społecznych.

Tadeusz Chwałka z Forum Związków Zawodowych mówił, że rząd nie ma pomysłu, jak zaradzić problemom, które trapią obywateli. Rząd nie rozumie dlaczego tak wiele osób wyjechało z kraju, skąd bierze się ubóstwo społeczeństwa i niskie płace, mówił lider FZZ. Zapowiedział też, że związkowcy nie będą wracać do Komisji Trójstronnej, w której zawiesili swoje uczestnictwo. Jego zdaniem, rządowe propozycje dla nich były antypracownicze.

Dzisiejszy protest związkowców rozpoczął się od pikiet przed ośmioma ministerstwami. Później manifestacje przeszły przez centrum Warszawy pod gmach Sejmu, gdzie powstało związkowe miasteczko. Związkowcy planują zostać w stolicy do soboty i właśnie wtedy zorganizować największą manifestację.

Czytaj więcej w Money.pl
Strajk związkowców. Czego chcą od ministerstw? Ponad dwadzieścia tysięcy osób demonstrowało dziś pod ministerstwami. Żądają m.in. ponownego zmniejszenia wieku emerytalnego i zwiększenia nakładów na służbę zdrowia.
"Postulatem związków jest obalenie rządu" Szef rządu przychodził na obrady Komisji Trójstronnej, ilekroć był na nie zapraszany, a to strona związkowa z dialogu w komisji zrezygnowała.
"Dni Protestu" utrudnią komunikację w stolicy Dzisiaj rozpoczynają się czterodniowe Ogólnopolskie Dni Protestu przeciwko polityce rządu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)