Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Wierzy w "wielkie kłamstwo" wyborcze. Musi zapłacić 5 mln dol. człowiekowi, który obalił jego teorie

4
Podziel się:

Biznesmen Mike Lindell, który proponował 5 mln dol. każdemu, kto obali jego tezy na temat rzekomych manipulacji w wyborach w USA w 2020 r., musi zapłacić tę kwotę informatykowi, który udowodnił mu kłamstwo - informuje "Washington Post". To wynik decyzji panelu arbitrażowego w tej sprawie.

Wierzy w "wielkie kłamstwo" wyborcze. Musi zapłacić 5 mln dol. człowiekowi, który obalił jego teorie
Mike Lindell, czyli "My Pillow Guy" popiera Donalda Trumpa (Getty Images,, Jabin Botsford, The Washington Post)

Lindell, założyciel firmy produkującej poduszki MyPillow i jeden z czołowych propagatorów teorii o fałszerstwach wyborczych, podczas tzw. cybersympozjum na temat wyborów 2020 r. przedstawił dane mające rzekomo być dowodem na chińską ingerencję w wynik głosowania.

Aby podkreślić pewność swoich przekonań, biznesmen zaoferował przy tym 5 mln dol. każdemu, kto obali jego tezę.

Jedynym człowiekiem, który miał podjąć to wyzwanie, był 63-letni wyborca Donalda Trumpa, informatyk Rober Zeidman z Nevady. Zeidman sprawdził dane opublikowane przez Lindella i dowiódł, że nie tylko nie stanowią dowodu na fałszerstwa wyborcze, ale też nie mają żadnego związku z wyborami 2020 r. Po tym, jak Lindell odmówił wypłaty nagrody, zgodnie z regulaminem konkursu sprawą zajął się prywatny panel arbitrażowy, który w środę przyznał Zeidmanowi rację i nakazał wypłatę umówionej kwoty w ciągu 30 dni.

My Pillow Guy jest niezadowolony

- Oni podjęli okropnie złą decyzję! To skończy się w sądzie - skomentował Lindell, cytowany przez "Washington Post". Według dziennika, decyzje arbitrażowe bardzo rzadko są rozpatrywane przez sądy.

Lindell, wcześniej głównie znany jako producent poduszek sprzedawanych m.in. poprzez telezakupy, w ostatnich latach stał się jednym z głównych propagatorów spiskowych teorii o fałszerstwach wyborczych, przeznaczając miliony dolarów na ich promocję, sądowe procesy, film dokumentalny oraz sieć społecznościową poświęconą rzekomym fałszerstwom.

W 2021 r. biznesmen został pozwany przez Dominion Voting Systems, producenta maszyn do głosowania używanych w wyborach, za głoszenie teorii o zamieszaniu firmy w manipulacje wyborcze. Firma zarzuca mu zniesławienie i domaga się odszkodowania w wysokości 1,3 mld dol.

We wtorek firma Dominion odniosła swój pierwszy sukces w serii pozwów, uzyskując w drodze ugody sądowej od telewizji Fox News 787,5 mln dolarów zadośćuczynienia. Telewizja przyznała, że na swojej antenie publikowała kłamstwa na temat Dominion i fałszerstw wyborczych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
Polak
rok temu
Kolejny wielki biznesmen od poduszek z telezakupów, które 10X taniej można kupić w byle supermarkecie wyposażeniowym. Tylko tacy kombinatorzy stoją za kombinatorem Trumpem.
Baba Jaga
rok temu
No cóż... Każdy ma swoje 5 minut w życiu. W polskich warunkach to nie działa, i nikomu nie trzeba tłumaczyć dlaczego
sdfgg
rok temu
Tusk i jego otoczenie za zbrodnie odpowie szybciej
??????
rok temu
A kiedy PiS i jego szefowie odpowiedzą finansowo i karnie za wieloletnie kłamstwa smoleńskie ?