Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

"Sanatorium miłości" to tylko część prawdy. Rzeczywistość? Walka o wyjazdy, żądania morza i ciepłej pogody

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
177
Podziel się:

Co roku każdy wojewódzki oddział NFZ otrzymuje kilkadziesiąt tysięcy wniosków o wyjazd do sanatorium. - Nawet połowa skierowań wydawana jest bezzasadnie - mówi money.pl dr Jerzy Odonicz-Czarnecki z wrocławskiego NFZ.

Wyjazd do sanatorium to wśród wielu seniorów bardzo popularna forma leczenia.
Wyjazd do sanatorium to wśród wielu seniorów bardzo popularna forma leczenia. (East News, Krzysztof Kapica/Polska Press/East News)

Najwięcej chętnych do państwowego odpoczynku jest w dużych ośrodkach, takich jak Wrocław, Katowice, Kraków czy Warszawa. Mieszkaniec Dolnego Śląska na miejsce w sanatorium musi czekać średnio 3 lata. Nieco krótsze kolejki są w województwach lubuskim czy opolskim.

Chętnych do wypoczynku w uzdrowiskach nie brakuje. - Jeszcze 3-4 lata temu mieliśmy kilkanaście tysięcy skierowań rocznie. Teraz jest to ponad 60 tys. wniosków - mówi money.pl dr Jerzy Odonicz-Czarnecki, kierownik działu lecznictwa uzdrowiskowego we wrocławskim oddziale NFZ.

W tym roku na pobyt Polaków w sanatoriach z budżetu NFZ trafi ponad 700 mln zł. Najwięcej na Mazowszu, Śląsku i w Wielkopolsce. Najmniej zaś na Opolszczyźnie i w Lubuskiem. Tam też jest najmniej chętnych do wyjazdu, bo raptem kilkanaście tysięcy osób rocznie.

"Możemy przełożyć leczenie? Pies mi zachorował"

Często leczenie uzdrowiskowe to najlepsza forma rehabilitacji. Nie ma wątpliwości, że funkcjonowanie uzdrowisk jest potrzebne. Niestety, bardzo wielu Polaków wciąż traktuje wyjazd do sanatorium jako formę rozrywki. I wakacji na koszt państwa.

- Leczenie uzdrowiskowe to dobrodziejstwo dla organizmu. Z mojego 40-letniego doświadczenia wynika jednak, że nawet połowa skierowań jest wydawana bezzasadnie - mówi dr Odonicz-Czarnecki. - Często pacjenci nawet nie kryją się, że to dla nich darmowy urlop.

I podaje przykłady. - Jedna z pań ostatnio napisała do nas, że chciałaby przełożyć wyjazd, bo zachorował jej pies - zdradza kierownik działu uzdrowiskowego. - Gdyby jej stan zdrowia wymagał leczenia uzdrowiskowego, to choroba psa by jej w nim nie przeszkodziła.

Jak dodaje dr Odonicz-Czarnecki, na porządku dziennym są wnioski o zakwaterowanie "z koleżanką, z kolegą, najlepiej nad morzem i to w czerwcu". - Albo "z pieskiem, bo przecież on nie ma sierści, tylko włosy, więc może pojechać ze mną" - przytacza niektóre prośby. A to tak nie działa.

- Pacjent nie ma wpływu na to, gdzie pojedzie. Sanatorium jest przydzielane przez lekarza specjalistę zatrudnionego w NFZ, natomiast o czasie oczekiwania decyduje liczba złożonych skierowań. Te realizowane są zgodnie z kolejką monitorowaną przez ogólnopolski system elektroniczny - wyjaśnia ekspert. W zależności od schorzenia wybierane jest konkretne uzdrowisko. Na problemy z sercem - kardiologia, na wrzody - gastrologia, a na kręgosłup - ortopedia i reumatologia.

Góry, morze i nie tylko

A sanatoriów jest w Polsce kilkadziesiąt. Od Lubelszczyzny, przez Beskidy i Sudety aż po Kujawy i - najbardziej pożądane - nadmorskie kurorty: Kołobrzeg, Świnoujście, Ustka czy Sopot.

Co prawda leczenie uzdrowiskowe nie jest w pełni darmowe, ale stawki zachęcają do wyjazdu.

W sezonie letnim (od maja do września) pokój jednoosobowy z łazienką to wydatek 36,10 zł za nocleg z wyżywieniem. I to niezależnie od miejsca pobytu - tyle samo zapłacimy na przykład za trzytygodniowy pobyt w Kołobrzegu i Supraślu.

standard/wyposażenie Odpłatność w zł
I okres rozliczeniowy II okres rozliczeniowy
(od 1 października do 30 kwietnia) (od 1 maja do 30 września)
pokój 1-osobowy z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym 28,8 36,1
pokój 1-osobowy w studiu 23 33
pokój 1-osobowy bez pełnego węzła higieniczno-sanitarnego 22 29,3
pokój 2 -osobowy z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym 17,3 24,1
pokój 2-osobowy w studiu 14,6 22
pokój 2 -osobowy bez pełnego węzła higieniczno-sanitarnego 12,5 17,3
pokój wieloosobowy z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym 11 13,1
pokój wieloosobowy w studiu 10,5 12
pokój wieloosobowy bez pełnego węzła higieniczno-sanitarnego 9,4 10,5

Źródło: sanatoria.com.pl

- Pacjenci często narzekają, że za pobyt na przykład na Lubelszczyźnie muszą zapłacić tyle samo, co ich koledzy w modnym kurorcie nad morzem. I ja ich z jednej strony rozumiem. Może należałoby zróżnicować te stawki albo skategoryzować uzdrowiska? - zastanawia się dr Odonicz-Czarnecki.

I podaje przykład, że w niektórych ośrodkach wszystko jest pod ręką, a obiekt jest świeżo po remoncie, podczas gdy w innych na zabiegi czy obiad trzeba przejść kilkaset metrów. A za oknem zamiast morza widać betonową ścianę.

Stawki są tym niższe, im więcej osób w pokoju. "Jedynki" są najbardziej chodliwe i zabukowanie ich graniczy z cudem. Jeszcze taniej jest natomiast od października do kwietnia.

Jak pojechać do sanatorium?

Procedura wyjazdu na leczenie uzdrowiskowe trwa zazwyczaj dość długo. Zaczyna się od skierowania, które wystawia lekarz rodzinny. Jeśli uzna, że wyjazd do sanatorium jest konieczny, wypisuje pacjentowi stosowny "papier".

Później trafia on do wojewódzkiego oddziału NFZ, który weryfikuje zasadność skierowania. A to nie jest proste, bo nie dość że wymaga czasu, to jeszcze później rodzi konsekwencje.

- Pacjenci, którzy nie zgadzają się z miejscem i terminem leczenia uzdrowiskowego, piszą skargi do ministerstwa, do Rzecznika Praw Obywatelskich, bo nie pojechali w maju do Kołobrzegu. To droga przez mękę - opowiada dr Jerzy Odonicz-Czarnecki.

Jeśli jednak skierowanie przejdzie weryfikację, pacjent ustawia w kolejce. W zależności od oddziału, trzeba w niej odczekać nawet kilka lat. Na Dolnym Śląsku na przykład czas oczekiwania wynosi 30-31 miesięcy.

- Ostatnio wróciłam ze Szczawna Zdroju i od razu poszedłem do lekarza, żeby wypisał mi kolejne skierowanie. Już się ustawię w kolejce, to za 3 lata znowu pojadę - to z kolei pan Bogdan, który ma problemy z kręgosłupem i w sanatorium był już w życiu 5-krotnie. - Albo 6, nie pamiętam dokładnie. Należy mi się, to korzystam.

Na NFZ albo prywatnie

Turnus trwa zazwyczaj 3 tygodnie, czyli 21 dni. Wyjątkiem są na przykład szpitale uzdrowiskowe, do których trafiają ciężej chorzy pacjenci, na przykład cierpiący na stwardnienie rozsiane. Tam turnus to 4 tygodnie, a czas oczekiwania to niespełna pół roku.

Kto nie chce czekać, może pojechać prywatnie. Ośrodki uzdrowiskowe często oferują również komercyjne pobyty, za które w całości płaci pacjent. NFZ nie dorzuca ani złotówki. Wyżywienie, nocleg i zabiegi - wszystko z własnej kieszeni. Wtedy ceny już są zbliżone do stawek rynkowych.

Pozyskane w ten sposób pieniądze uzdrowiska przeznaczają na inwestycje, modernizacje czy zakup nowego sprzętu. Pozwalają im na to przepisy.

- To jest dobry mechanizm, z którego korzystają w dużej mierze zagraniczni kuracjusze. I to pokaźny zastrzyk pieniędzy dla uzdrowisk - puentuje dr Jerzy Odonicz-Czarnecki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(177)
WYRÓŻNIONE
ZK590
6 lat temu
z szastaniem na wszelkie +++++ nie ma problemu ale dla starego człowieka, który 40-50 lat płacił składki ZUS i podatki opłata /często 1 raz w życiu/ 3 tygodniowego pobytu w sanatorium ocenione jest jako rozpusta która należy napiętnować i zlikwidować.
kelo
6 lat temu
...... " Niestety, bardzo wielu Polaków wciąż traktuje wyjazd do sanatorium jako formę rozrywki. I wakacji na koszt państwa...." - WYMIENIĆ LEKARZY ZUS W KOMISJACH ORZEKAJĄCYCH I PROBLEM ZNIKA .....
Kroolik
6 lat temu
Jakie zabiegi? Myzianie po 15 minut jak w spa. To jest marnowanie pieniędzy podatników. Takie wakacje powinny być płatne, a dla biednych ew refundacja z opieki społecznej
NAJNOWSZE KOMENTARZE (177)
Marek
6 lat temu
Wyjazd do sanatorium za darmo ciekawe gdzie?
abigail
6 lat temu
,,Jedna z pań ostatnio napisała do nas, że chciałaby przełożyć wyjazd, bo zachorował jej pies - zdradza kierownik działu uzdrowiskowego. '' Co w tym nadzwyczajnego ? Też bym odłozyła inne sprawy na bok. Sanatorium to nie szpital, gdzie bywaja osoby bardzo chore.
eryk
6 lat temu
Nagonka na starych schorowanych ludzi, wstydzcie sie, a co maja sie kłaść do trumny, za tę marną emeryturę nigdzie nie pojadą
BZYKUS
6 lat temu
Pobyt w sanatorium do terapia. Niestety wiele osób traktuje to jako bezpłatne wczasy spędzając więcej czasu na dyskotekach niż na zabiegach. Dotyczy to zwłaszcza pseudo - chorych pań i panów. Może tych zabiegów jest za mało albo tez są źle rozplanowane . Wszystkie do 15-16.00 i co ten kuracjusz ma robić z takim wolnym czasem Do kolacji 18.00- znowu godziny wolne do 21 .00 bo cisza nocna jest 21.30. Jak się dogadają to i po 21.30 wpuszcza do sanatorium.
ELZA
6 lat temu
taką mamy służbę zdrowia że na rehabilitację w miejscu zamieszkania czeka się 1,5-2 lat więc korzystamy z sanatorium gdzie jest kompleksowa rehabilitacja ,konkretna chociaż trzeba czekać 2-3lata ale jest warto nie trzeba biegać z domu nazabieg a i oczywiscie nie każdy ma dostęp do zabiegów kąpielowych a tych w miejscu zamieszkania jest bardzo mało .Ważne w rehabilitacji narządów ruchu więc korzystajmy
...
Następna strona