Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Wykonawca wyjaśnia, co jest niezwykłego w tunelu pod Świną. "Jak z klocków LEGO"

49
Podziel się:

Hucznie, z orkiestrą i kropidłem otwarto tunel w Świnoujściu. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podkreślił, jak trudna była to budowa. Wykonawca obiektu wyjaśnia w rozmowie z money.pl, jakie trudności napotkał. Wystarczy wspomnieć, że maszynę wyprodukowano w Wuhan. W środku pandemii.

Wykonawca wyjaśnia, co jest niezwykłego w tunelu pod Świną. "Jak z klocków LEGO"
Pierwszy przejazd samochodów przez nowo otwarty tunel pod Świną (PAP, PAP/Marcin Bielecki)

Umowę na zaprojektowanie i budowę tunelu świnoujski ratusz podpisał z konsorcjum firm PORR i Gulermak w 2018 r. Pierwotny termin zakładał, że kierowcy pojadą nim we wrześniu 2022 r. Tak się jednak nie stało. Inwestycja napotkała ogrom trudności. Wiele z nich należy przyznać, nie wynikało z winy wykonawcy.

Piotr Kledzik, prezes firmy PORR, w rozmowie z money.pl zwrócił np. uwagę na fakt, że maszynę, która wydrążyła i zbudowała ok. 1,4-kilometrowy tunel między wyspami Wolin i Uznam, wyprodukowano w Chinach.

I już na tym etapie pojawił się poważny problem. Maszynę montowano w mieście Wuhan, gdzie wybuchła pandemia koronawirusa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajny radziecki labirynt. Polacy w czeskiej podziemnej fabryce samolotów

Ostatecznie maszynę, której mieszkańcy Świnoujścia nadali nazwę "wyspiarka", udało się sprowadzić przez Arktykę i Cieśninę Duńską. - Mieliśmy opóźnienia, nie da się ukryć. Ale kiedyś obiecałem prezydentowi, że otworzymy ten tunel na wakacje, i tak się stało - mówi Kledzik.

Tunel w Świnoujściu "jak z klocków LEGO"

Warto zaznaczyć, że i bez pandemii COVID-19 czy wojny w Ukrainie, które podniosły koszty prac, ale też je opóźniły (przez odpływ pracowników fizycznych), inwestycja - delikatnie mówiąc - nie należała do najłatwiejszych.

- Przede wszystkim idziemy pod nurtem - wyjaśnia Kludzik, gdy po oficjalnej części otwarcia zaproszono gości na spacer tunelem. - Nad nami mamy rzekę i to zupełnie płytką, co w tym przypadku jest okolicznością utrudniającą. Gdyby coś się stało, to nurt mamy w tunelu.

By uniknąć zalania, wykorzystano maszynę, która przy pomocy nadciśnienia wypychała wodę, a następnie układała tzw. tubingi, czyli żelbetowe elementy w pierścień. Każdy taki element waży ok. 12 ton.

Szef PORR podkreśla, że nie tylko tubingi, ale praktycznie wszystkie (poza wyjątkami, jak wierzchnia warstwa asfaltu) elementy tunelu były wyprodukowane poza nim. - To jest tunel jakby złożony z "klocków lego" - mówi. Realizację inwestycji porównuje też do montowania modelu statku w butelce.

Zamrozić, wydrążyć, zalać, uszczelnić

Problematyczna była także np. budowa wyjść ewakuacyjnych. Tunel ma jedną nitkę. Gdyby miał dwie, jak np. tunel na zakopiance, to w przypadku zadymienia lub innej kryzysowej sytuacji w jednej odnodze, ludzie mogliby być ewakuowani drugą. Pod Świną jest jednak jedna komora.

Wyjście awaryjne z tunelu w Świnoujściu znajduje się pod jezdnią. By tam się dostać, trzeba wyjść de facto poza tunel - specjalną klatką schodową dostać się na "dno" obiektu. A tego już "złożyć z klocków" się nie dało.

Co zrobił wykonawca? Na początku dosłownie zamroził grunt wokół tunelu, następnie wydrążył w nim klatkę, a następnie zalał ją betonem. Dzięki temu woda nie dostała się do środka w trakcie prac. - Z wewnątrz klatka wygląda zwyczajnie, ale inżynieryjnie to jest niesamowita sprawa - komentuje Piotr Kledzik.

Sukces polskich inżynierów, którzy skorzystali z doświadczeń z zagranicy

Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk wiele ciepłych słów poświęcił polskim inżynierom, którzy sprostali zadaniu. Mówił nawet, że przyjeżdżali eksperci z zagranicy, żeby podglądać, jak sobie radzą wykonawcy inwestycji. Trzeba też jednak zaznaczyć, że budowniczowie także korzystali z doświadczeń innych krajów.

- Projekt był wykonany przez konsorcjum firm z Polski, Włoch i Austrii - mówi money.pl szef PORR. Wybór krajów, z których pochodziły zagraniczne biura projektowe, nie był przypadkowy. Włosi i Austriacy mają na swoim koncie wiele tunelów, m.in. przez Alpy.

Budowa tunelu w Świnoujściu kosztowała ok. 900 mln zł. Z tego 85 proc. stanowi unijne dofinansowanie, natomiast 15 proc. to wkład magistratu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
infrastruktura
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(49)
PISwiry
10 miesięcy temu
Z tego 85 proc. stanowi unijne dofinansowanie, natomiast 15 proc. to wkład magistratu.
Xyz
11 miesięcy temu
A ja mam gdzieś kto buduje, czy PiS czy PO. Ważne że przybywa dróg,tuneli. Że jeździ się szybciej ,bezpieczniej. Ze Polska pięknieje. Jak "strażaki jechaly " do Szwecji gasić pożary i widziałem sznur nowoczesnych pięknych wozów strażackich to dumą mnie rozpierała a i łza w oku się zakręciła. Kto pamięta rozklekotane stary, nyski policyjne i jako karetki to mnie rozumie.
Donald T.
11 miesięcy temu
To Niemcy zaplacily za ten tunel!
Bob budownicz...
11 miesięcy temu
Najlepsze drogi , mosty i tunele budował Tusk na Euro .Drogi i mosty nadawały się po 2 latach do kapitalnego remontu , a na tunele nie było pieniędzy i żaden nie powstał.
nope
11 miesięcy temu
Tylko Polske stać na TBM na długości 1,4 km.Na całym świecie nimimum ekonomiczne to ok 4 do 5 kilometrów żeby w ogóle rozważać drążenie. Super Partia K...
...
Następna strona