Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Arłukowicz to zwykły figurant, o niczym nie decyduje

0
Podziel się:

Bolesław Piecha z PiS mówi, dlaczego szefa NFZ trzeba było odwołać już dwa lata temu.

Arłukowicz to zwykły figurant, o niczym nie decyduje

Money.pl: Minister zdrowia złożył wniosek o odwołanie szefa NFZ, premier przyznał, że sprawa jest przesądzona. Za późno?

*Bolesław Piecha, poseł PiS, szef sejmowej komisji zdrowia: *Zdecydowanie za późno. To powinno się stać, kiedy pojawiły się pierwsze dowody arogancji i woluntaryzmu w NFZ. Mam na myśli początek 2010 roku, kiedy wybuchła słynna afera dotycząca leczenia pacjentów onkologicznych.

Wtedy na konferencji była ówczesna minister Ewa Kopacz, był premier Donald Tusk i szef NFZ Jacek Paszkiewicz. To on całe zamieszanie i winę wziął na własne barki, choć akurat wtedy większa wina leżała po stronie ustawodawcy.

Decyzja pojawiała się jednak teraz.

Bo została wymuszona sytuacją. Mowa o ogromnym zamieszaniu z nowym kontraktowaniem, głównie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i nowych programów lekowych. Oczywiście, nie możemy zapominać o narastającym niezadowoleniu lekarzy i kolejnym proteście pieczątkowym.

To, co Sejm złagodził, czyli niekaranie za nieuzasadnione błędy, prezes Paszkiewicz przywrócił w umowach cywilno-prawnych. Nawet konstytucjonaliści krytykowali ten ruch. Ale pan Paszkiewicz uprawiał swoją politykę i tylko swoją. Teraz więc tylko po to, żeby zachować twarz, Bartosz Arłukowicz wreszcie się obudził, przełamał potworny strach, który go paraliżował i postawił sprawę jasno, chce odwołania Paszkiewicza.

Za to całe zło, o którym Pan mówił, odpowiada tylko szef NFZ Jacek Paszkiewicz?

Nie, to jest wina fatalnych rozwiązań systemowych. Chociaż prawdą jest, że dzisiaj NFZ to instytucja arogancka, odporna na wszelką krytykę i współpracę.

Mówiło się też o konflikcie Arłukowicz - Paszkiewicz.

Ten konflikt narastał, a nie jest dobrze, kiedy dwa ważne organy państwowe rozmawiają za pomocą Sądów Administracyjnych. Tak było już ostatnio, nie było bezpośrednich kontaktów, wymiana pism nie wystarczyła, więc jedna instytucja na drugą donosiła do sądu.

W ocenie niektórych, szef NFZ miał swoje sukcesy. Mowa tu o wprowadzeniu nowego systemu rozliczeń szpitali z NFZ, albo zmianie zasad finansowania ambulatoryjnej opieki specjalistycznej.

Od razu muszę powiedzieć, że autorem systemu rozliczeń jest Andrzej Sośnierz, jego zasługą jest też nowe kontraktowanie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Tylko że te pomysły zostały fatalnie wprowadzone.

Jeśli jednak sukcesem jest, że do kardiologa, którego pacjent miał za rogiem, teraz musi jeździć 60 kilometrów, to gratuluję. Ta reforma z ambulatoryjną opieką specjalistyczną zdecydowanie wydłużyła drogę pacjenta do lekarza specjalisty.

Kto powinien był nowym szefem NFZ?

Kto nie wiem, ale wiem, jaki powinien być. To powinien być szef przejściowy, ponieważ uważam, że powinna nastąpić likwidacja takiej instytucji, jak NFZ. Powinien być to technokrata i niekoniecznie musi być lekarzem, ale obowiązkowo powinien mieć przygotowanie finansisty, bo NFZ to dzisiaj 60 miliardów złotych.

Już krąży jedno nazwisko, konkretnie Agnieszki Pachciarz, obecnej wiceminister zdrowia.

To byłaby jedna z większych pomyłek, ponieważ nie da się powierzyć drobnemu sprzedawcy z małego sklepu spożywczego zarządzania hipermarketem.

Poza tym pani minister ma za sobą skandaliczny popis ignorancji, kiedy zwolniła dyscyplinarnie ponad sześćdziesięcioletnią sekretarkę, było głośno o tej sprawie. To byłoby rozwiązanie najgorsze z możliwych.

Byłby to jednak człowiek ministra Arłukowicza.

Tylko Arłukowicz o niczym nie decyduje. On nie jest żadnym znaczącym elementem, to zwykły figurant. Za przejście z jednej partii do drugiej otrzymał posadę. Natomiast jeśli chodzi o jego przygotowanie merytoryczne, to poddaję to pod ogromny znak zapytania.

Decyduje premier, a nie Arłukowicz. Wszystkie karty od dawna posiada premier i nikt inny.

Czytaj więcej w Money.pl
Minister zdrowia chce odwołać szefa NFZ Bartosz Arłukowicz złożył wniosek o zdymisjonowanie Jacka Paszkiewicza premierowi. Czym zawinił szef Narodowego Funduszu Zdrowia?
Dymisja w rządzie Tuska. Poleciał minister... To efekt zamieszania wokół recept na leki refundowane.
Arłukowicz: To jest 9 mld. Trzeba kontroli Senatorowie zajmują się nowelizacją ustawy refundacyjnej.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)