Nie przeszkodziło to jednak w solidnych wzrostach na amerykańskich giełdach. Po publikacjach lepszych od oczekiwań wyników finansowych amerykańskich spółek oraz indeksu nastrojów konsumentów, główne indeksy z Wall Street sesję zakończyły ponad 1% nad kreską.
Wzrosty eurodolara przełożyły się również na odreagowanie polskiej waluty. Kurs USDPLN zniżkował do 3.31, a EURPLN do 4.2150. Dziś złotego wsparła również wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej dr Andrzeja Rzońcy, który stwierdził, że nie ma potrzeby dalej ciąć stóp procentowych, sugerując, że dalsze obniżki przybliżyłby Polskę do niekonwencjonalnej polityki pieniężnej, w której stopy są bardzo bliskie zera.
Dziś największy wpływ na notowania powinno mieć ogłoszenie rezultatów kończącego się posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (19:00). Rezerwa Federalna prawdopodobnie całkowicie zakończy program skupu aktywów (obecnie skupuje z rynku aktywa o łącznej wartości 15 mld USD) i jednocześnie by nie wywołać wzrostu oczekiwań na rychłe podwyżki stóp, starać się będzie pozostawić gołębi przekaz w komunikacie. Tym samym kluczowe stwierdzenie, że po zakończeniu luzowania ilościowego, stopy procentowe pozostaną na rekordowo niskim poziomie przez dłuższy okres czasu prawdopodobnie nie zostanie usunięte. Co więcej przemawia za tym środowisko globalnego spadku inflacji, które może zostać przeniesione do USA oraz brak konferencji prasowej, a co za tym idzie możliwości szybkiego uzasadnienia swojej decyzji. Ponadto władze monetarne prawdopodobnie podkreślą zagrożenia dla koniunktury w USA, takie jak spowolnienie u głównych partnerów handlowych, czyli w Europie i Chinach. Tym samym mimo zakończenia programu QE3,
treść komunikatu może osłabić amerykańskiego dolara.
Dziś również czeka nas decyzja Banku Rezerw Nowej Zelandii w sprawie stóp procentowych (21:00). W sytuacji zaskakującego spowolnienia inflacji w III kw. z 1.6 do 1.0% r/r, czyli do dolnego ograniczenia pasma wahań dla celu inflacyjnego (1 - 3%), utrzymanie zapowiedzianej w lipcu pauzy w cyklu zacieśniania polityki pieniężnej wydaje się być przesądzone. Biorąc również pod uwagę chęć osłabienia waluty przez RBNZ, władze monetarne prawdopodobnie będą starały się utrzymać komunikat w ,,gołębim" tonie, powtarzając m. in., że wciąż uważają, że dolar nowozelandzki jest przewartościowany. To z kolei powinno przełożyć się na osłabienie NZD.
Kurs NZDUSD zbliża się do linii trendu spadkowego zapoczątkowanego w lipcu tego roku. Jej skuteczna obrona skutkować powinna spadkiem w kierunku wsparcia na 0.7790, a następnie 0.7710. Z kolei wyjście góra otworzy drogę do ostatniego maksimum na 0.8030.
