Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|
aktualizacja

Na urlop bez gotówki

0
Podziel się:

Powoli odchodzą w zapomnienie czasy, gdy wyjeżdżając poza granice kraju musieliśmy kupować obca walutę. Dzisiaj jest to zbędne. A wszystko dzięki coraz większej powszechności kart płatniczych. Czy jednak jest tak w rzeczywistości?

Choć w ostatnich latach lawinowo rośnie ilość kart płatniczych w portfelach rodaków (na koniec 2001 – 13,2 mln, aby na koniec grudnia 2002 wzrosnąć do 16,5 mln) oraz liczba transakcji dokonywana nimi na terenie kraju, to ich wykorzystanie w trakcie zagranicznych wojaży jest znacznie niższe niż mogłoby być. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nadal przedkładamy, w przypadku zagranicznego wyjazdu, zakup walut w kantorze nad używanie kart płatniczych? Główną przyczyną jest niepewność, wynikająca z małego rozeznania w mechanizmach rozliczania transakcji kartami poza granicami kraju.

Bo nie wiemy ile zapłacimy

Przeciętny zjadacz chleba nie zdaje sobie za bardzo sprawy ze sposobu, w jaki organizacje wydające karty oraz banki obciążają swoich klientów za operacje zagraniczne. I nie ma się czemu dziwić, ponieważ proces ten jest kilku etapowy i dość skomplikowany. Aby dokonać próby samodzielnego wyliczenia kosztu takiej operacji należy znać: kolejność, w jakiej przelicza się poszczególne waluty; wartości kursów przeliczeniowych walut oraz wysokość prowizji, jakie bank – wystawca karty oraz organizacja wydająca, pobierają za przeliczenia.

Która bardziej się opłaca?

Wybierając się z kartą poza granicę Polski musimy pamiętać o jednej zasadniczej rzeczy: wszystkie transakcje dokonywane polskimi kartami płatniczymi zagranicą są przeliczane najpierw z waluty transakcji na walutę rozliczeniową po kursie organizacji płatniczej, a następnie na polską walutę według kursu banku wystawcy.

Organizacje wydające karty stosują dwie podstawowe waluty rozliczeniowe – dolara amerykańskiego oraz euro. Jeśli zamierzamy podróżować po Europie to powinniśmy zabrać ze sobą kartę, która przeliczana jest przez euro. Natomiast w przypadku podróży do USA lub krajów azjatyckich najwłaściwszym będzie korzystanie z kart, które przeliczane są przez dolara.

Jeszcze do niedawna wszystkie karty Visa były rozliczane w dolarach, a karty MasterCard w euro lub dolarze. Obecnie większość banków oferujących karty VISA wprowadziło również jako przelicznik euro.

Na tym zarabiają banki

W tym miejscu należy zwrócić uwagę na fakt, że kursy przeliczeniowe – przyjmowane przez organizacje płatnicze oraz banki – często znacznie odbiegają (oczywiście na niekorzyść klienta) od obowiązujących przy innego rodzaju transakcjach walutowych. „Żonglowanie” kursami przeliczeniowymi stanowi źródło wysokich dochodów dla organizacji wydających oraz banków – wystawców. Zdarza się, że obie instytucje rezygnują z prowizji od transakcji bezgotówkowych oraz wypłat z bankomatów za granicą, odbijając to sobie z nawiązką dzięki stosowaniu niekorzystnych przeliczników. W związku z tym nie należy bezkrytycznie podchodzić do tego typu ofert, ponieważ może się okazać, że summa summarum bardziej opłaca się wybrać kartę z prowizjami niż bez.
Przy wyborze karty, którą mamy zamiar dokonywać transakcji poza granicami kraju, należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt – czy banki pobierają dodatkowe prowizje za przeliczanie walut. Opłata taka często może wynosić do kilku procent wartości transakcji (nie ma jednak odgórnej reguły w odniesieniu do organizacji wydającej, ponieważ każdy bank może ja ustalić na dowolnym poziomie). Dodatkowo może się okazać, że jest ona pobierana bez wiedzy użytkownika - nie zawiera jej tabela opłat i prowizji.

Najlepiej mieć dwie karty

Jeżeli już zdecydujemy się na korzystanie z kart poza granicami kraju, to powinniśmy pamiętać o głównej zasadzie: należy posiadać więcej niż jedną kartę, które będą różniły się od siebie - wystawione były przez różne banki, należały do różnych systemów kart płatniczych oraz aby jedna karta była kartą elektroniczną, druga natomiast np. kredytowa („wypukła).
Po co nam min. dwie karty w portfelu, a najlepiej kilka? Dosyć często zdarza się zgubienie, kradzież lub przy wypłacie gotówki bankomat zatrzymuje nam kartę. Jeżeli znalezienie się w takiej sytuacji jest dużym kłopotem w kraju, to wyobraźmy sobie jaki to może stanowić problem podczas pobytu zagranicą, gdzie wybraliśmy się jedynie z jedną kartą. W tym miejscu należy przestrzec przed jeszcze jednym – jeżeli pamiętaliśmy o zabraniu więcej niż jednej karty, to powinniśmy je trzymać w różnych miejscach.
A dlaczego powinniśmy posiadać karty różnorodne? Dlatego, że nie wszystkie bankomaty obsługują wszystkie karty i nie we wszystkich punktach możemy zapłacić np. kartą VISA. Natomiast bez jakichkolwiek problemów w tych samych punktach akceptowane są karty Eorocard/MasterCard. Poza tym dobrze jest mieć w posiadaniu tzw. kartę „wypukłą” (kredytową lub typu charge). Ponieważ - szczególnie zagranicą - jest jeszcze wiele punktów, w których nadal jedynie używane są terminale oparte na starej technologii, uniemożliwiające korzystanie z kart elektronicznych (VISA Electron lub Maestro).

Jeżeli będziemy się stosować do powyższych zasad nie powinniśmy już nigdy więcej stać przed dylematem – kupno kilku walut w kantorze, czy karta w portfelu.

Eksperci walutowi
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)