"Dzisiaj wzrost gospodarczy jest ciągnięty przez eksport i jeżeli chcemy go utrwalić, to musimy utrzymać dobre warunki dla naszego eksportu i jednocześnie dodać kolejny czynnik, jakim są inwestycje. Z tego punktu widzenia podnoszenie stóp procentowych będzie prowadziło do wzrostu kursu złotego, czyli pogorszenia warunków dla eksporterów i będzie prowadziło do wzrostu kosztów kredytu, czyli ograniczenia możliwości i skłonności do inwestycji" - powiedział w środę Hausner dziennikarzom.
Hausner dodał, że jego opinii o polityce pieniężnej nie należy traktować jako próby wywołania konfliktu z NBP.
"O żadnej wojnie nie może być mowy, jakimkolwiek personalnym sporze. Rzecz w analizie sytuacji gospodarczej i podejmowaniu działań, które oznaczają harmonizację polityki fiskalnej z polityką pieniężną. Taka harmonizacja nie tylko jest potrzebna, ale jest możliwa" - dodał wicepremier.
Hausner powtórzył, że obecny kurs złotego nie budzi jego niepokoju.
"Kurs w przedziale 4,3-4,5 wobec euro pozwala nam najlepiej połączyć różne racje: ministra finansów, ministra gospodarki. Sytuacja w chwili obecnej nie wywołuje we mnie niepokoju. Natomiast niepokój wywołuje u mnie możliwość szybkiego wzrostu kursu złotego, bo wiem jakie będą tego następstwa. Szybkie umacnianie się złotego, co może być możliwe, jest powodem mojej dzisiejszej rozmowy z ministrem finansów, będzie prowadziło do pogorszenia warunków eksporterów (...)" - powiedział.
Według Hausnera obniżenie dynamiki wzrostu gospodarczego oznacza, że zamiar poprawy sytuacji na rynku pracy się nie powiedzie.
"To są względy, które powinny być brane pod uwagę przez RPP, a moim obowiązkiem, jako ministra gospodarki jest sygnalizowanie tych kwestii (...) Wydaje mi się, że czynniki podażowe (które do tej pory podnosiły inflację), wygasają" - dodał wicepremier.
RPP zbiera się na posiedzeniu w przyszłym tygodniu. Większość ekonomistów spodziewa się podwyżki stóp o 25 punktów bazowych.