Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. RKE
|
aktualizacja

Biją na alarm w sprawie "podatku piwnego". "Absurdalna sytuacja". Fiskus się tłumaczy

34
Podziel się:

Konfederacja Lewiatan bije na alarm w sprawie "podatku piwnego". Twierdzi, że fiskus żąda podatku np. od firm, które mają w sklepie lodówkę z logotypem konkretnego producenta. "To przejaw nadmiernego fiskalizmu państwa" - pisze organizacja. KAS swoją interpretację prawa tłumaczy wyrokiem NSA.

Biją na alarm w sprawie "podatku piwnego". "Absurdalna sytuacja". Fiskus się tłumaczy
Fiskus chce "podatku piwnego" nie tylko od agencji reklamowych (GETTY, Bloomberg)

Konfederacja Lewiatan, organizacja zrzeszająca przedsiębiorców, protestuje przeciwko interpretacji "podatku piwnego", którą stosuje fiskus. Lewiatan podkreśla, że urzędy skarbowe żądają zapłaty nie tylko od profesjonalnych agencji reklamowych, które zajmują się promocją piwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Saint-Gobain: Czy zielony ład może być szansą na rozwój gospodarki w Polsce?

Fiskus chce podatku od reklamy piwa

Podmioty, które zajmują się reklamą piwa, muszą odprowadzić podatek w wysokości 10 proc. Tę kwestię regulują przepisy o wychowaniu w trzeźwości i nie są uznawane za kontrowersyjne. Uzasadnieniem dla wprowadzenia tego podatku było ograniczenie prezentowania znaków towarowych napojów alkoholowych - zwłaszcza w przestrzeni publicznej.

Przemysław Pruszyński, dyrektor Departamentu Podatkowego Konfederacji Lewiatan, twierdzi, że w ostatnim czasie organy skarbowe, które odpowiadają za kontrolę i pobór tego podatku, przyjęły nową interpretację pojęcia usługi reklamy napojów alkoholowych i żądają podatku od przedsiębiorców, którzy prezentują sprzedawane alkohole wewnątrz sklepów, barów oraz zwyczajnie informują swoich klientów o dostępności danych marek napojów alkoholowych.

Lodówka z piwem to reklama?

Przyjęta przez organy podatkowe szeroka interpretacje pojęcia usługi reklamowej prowadzi do absurdalnej sytuacji, w której fiskus żąda podatku od przedsiębiorców, którzy mają w sklepie lodówkę z logotypem konkretnego producenta, albo od właścicieli restauracji i pubów za podawanie napoju w szklance lub z podstawką, na której jest nazwa piwa, twierdząc że prezentowanie loga producenta stanowi usługę reklamową - pisze Przemysław Pruszyński.

Jak podkreśla, w ocenie organów skarbowych taka usługa reklamowa powinna zostać wyceniona, a 10 proc. jej wartości przedsiębiorca powinien zadeklarować i wpłacić do urzędu skarbowego.

Lewiatan podkreśla, że protestuje przeciwko działaniom urzędów skarbowych. Interpretację przepisów określa jako skrajnie fiskalną, które są "sprzeczne z celem i uzasadnieniem ustawy". "To przejaw nadmiernego fiskalizmu państwa, który niszczy zaufanie przedsiębiorców do państwa i stanowionego przez nie prawa" - czytamy w opinii organizacji.

Fiskus wyjaśnia

Krajowa Administracja Skarbowa odniosła się do zarzutów organizacji przedsiębiorców. Poinformowała TVN24, że "nie prowadzi żadnej szeroko zakrojonej akcji kontrolnej we wskazanym obszarze".

Przedstawiciele fiskusa zapewniają, że kontrole dotyczą podmiotów świadczących usługę będącą reklamą napojów alkoholowych, tj. zarówno tych, które świadczenie tej usługi deklarują jak również tych, które tego nie czynią, a w stosunku do nich zachodzi podejrzenie, że powinny.

Urzędnicy wyjaśniają też, że stosowana przez nich interpretacja przepisów nie jest nowa - a jest pochodną wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2018 roku. NSA uznał, że przedstawianie nazw piwa sprzedawanego w lokalu pozwanej spółki na dystrybutorach, szklankach, podkładkach pod szklanki, czy też chłodziarkach, jest usługą reklamową.

Skarbówka czasami łaskawa

Przedsiębiorcy zawsze muszą być gotowi na kontrolę przeprowadzaną przez urzędy skarbowe. W tym roku pod tym względem doszło jednak do wartej odnotowania anomalii. W wakacje na Mazowszu liczba kontroli skarbowych u przedsiębiorców spadła w stosunku do 2022 r. aż o połowę, a na północy kraju o jedną trzecią. Ministerstwo Finansów twierdzi, że to wynik m.in. niekarania tych, których przyłapano na wykroczeniu pierwszy raz. Związkowcy z KAS mają na to inne wyjaśnienie. Podobny "cud" miał miejsce w innych rejonach Polski.

Skąd to spowolnienie w kontrolach? Dwoje rozmówców Money.pl, reprezentujących różne związki zawodowe działające w Krajowej Administracji Skarbowej, twierdzi, że kontrolerzy skarbowi otrzymywali w tym roku ustne instrukcje od swoich przełożonych. Usłyszeli, że mają nie kontrolować przedsiębiorców m.in. podczas imprez politycznych organizowanych z udziałem rządu lub partii PiS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(34)
Gość
5 miesięcy temu
Ależ cwaniactwo tych wymyślicieli różnych absurdów którzy powinni być zaskarżony do SN,TK i nawet pociągniętymi do odpowiedzialnosci odszkodowań za wymuszania! Pamiętajmy że tym molochem rządzą ludzie którzy według swoich widzimisię narzucają swoje idee,interpretacje swoich durnych przepisów o których zwykły Kowalski niewiele albo wcale nie wie! Mając naście lat nie będąc pełnoletnim a będąc jeszcze uczniem pewnej szkoły za które miałem płacowe przydarzyła się raz sytuacja gdzie nastąpił błąd w systemie podatkowym.Skarbówka a głównie jej pracownicy maglowali mnie i straszyli więzieniem za dosłowne 5 zł.przez kilka godzin będąc osaczonym przez pracowników tej że instytucji i nikt za to wtedy nie odpowiedział prawnie,na szczęście wpadło kilka osób do tego pokoju przesłuchań czyli szefostwo z prawnikiem i zostałem uwolniony! Było to w latach 90-tych.Dziś nie pozwolił bym sobie na zastraszanie jak to robili ubeki,ormo,zomo itp.Na każdego nawet z tych urzędników znajdzie się bat prędzej czy później za swoje czyny jak min.zastraszanie itp.nie mówię już nawet o czymś więcej niż bat co zapewne miało nie raz miejsce kiedy taki uzurpator zanadto sobie pozwala.Są ludzie pamiętliwy którzy pewnych rzeczy nie wybaczają ale czas weryfikuje i zdarza się że ktoś odpuści ale tylko raz!
maruda
7 miesięcy temu
Podatek od podatku tak funkcjonuje system, który nam zafundowały tzw. "elyty". Co zaś tyczy się osób, które we wczesnym wieku przechodzą na emeryturę to powinny płacić 50% podatek od zarobionych pieniędzy do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego, przewidzianego w ustawie.
Uiop
7 miesięcy temu
Wszyscy policjanci emerytowani nie powinien pracować w urzędach skarbowych tak jak w całej Europie korupcja się szerzy po wyborach do likwidacji
Z Norwegii
7 miesięcy temu
W Norwegii też tak jest
Realista
7 miesięcy temu
Cos strasznego.
...
Następna strona