Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Chleb od przyszłego roku zdrożeje? Są podstawy do obaw

23
Podziel się:

Podniesienie płacy minimalnej i urealnienie kosztów zakupu paliwa doprowadzi do fali wzrostów, do tego likwidacja zerowej stawki VAT na żywność oraz odmrożenie cen gazu dla piekarni i cukierni - to czynniki, które mogą podnieść ceny pieczywa w 2024 roku.

Chleb od przyszłego roku zdrożeje? Są podstawy do obaw
Piekarnie z niepokojem spoglądają na przyszły rok (Flickr, PebblePicJay CC Flickr)

Z początkiem 2024 roku zbiegnie się kilka czynników, które mogą bardzo negatywnie wpłynąć na rynek piekarniczo-cukierniczy - zaznacza "Monday News".

Jak stwierdza Jacek Górecki, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa, może do tego dojść, szczególnie jeżeli skończy się zerowa stawka VAT na pieczywo. Zdaniem eksperta, to przyczyniłoby się do wzrostu cen na półkach sklepowych. Urealniają się także ceny paliwa na stacjach benzynowych, a to też będzie miało wpływ na koszty dystrybucji.

Cisza przed burzą

Branża ostrzega, że pieczywo raczej w sklepach nie stanieje, a będzie coraz droższe, mimo że obecnie dynamika podwyżek cen pieczywa lekko hamuje.

W październiku w sklepach było drożej niż rok wcześniej średnio o blisko 12 proc., we wrześniu – o prawie 13 proc., a w sierpniu – o niecałe 21 proc.

Jak podkreślają przedstawiciele branży piekarniczej sytuacja wciąż jest mocno napięta.

PiS założył bowiem, że cena maksymalna paliw gazowych dla firm będzie pomocą de minimis (nie musi być zgłaszana do Komisji Europejskiej). Zgodnie z założeniem ustawy wygasa ona 31 grudnia 2023 r.

Co to oznacza dla piekarzy, mówił nam Korneliusz Okoń, szef legnickiej piekarni i cukierni "Okoń". - Jak tylko programy osłonowe się skończą i wrócą rynkowe ceny gazu, wielu piekarzy znów stanie przed poważnym problemem. Modlimy się, aby przeżyć kolejny rok - przekonywał dolnośląski piekarz.

Przypomnijmy, że ustalony maksymalny limit cenowy wynosi obecnie 200,17 zł za jedną MWh.

Wskazówki dla nowego rządu

– Skończyły się przedwyborcze obniżki cen za paliwo. Zakończone mogą być również tarcze antyinflacyjne. I to będą silne argumenty dla potencjalnych wzrostów cen. Niemniej przedłużanie rządowego programu, mającego na celu walkę z inflacją, nie ma racji bytu. Był on formą propagandową i działał tylko chwilowo. Tarcze nie miały wpływu na zahamowanie wzrostu cen, a ostatecznie i tak będzie istniała konieczność ich likwidacji. Sztuczne utrzymywanie pewnych wskaźników to nie jest droga, która pozwoli na szybkie wyjście z kryzysu inflacyjnego – uważa dr Anna Semmerling, ekonomistka i wykładowca na Uniwersytecie WSB Merito.

W ocenie Mirosława Kurka, to, że 1 kwietnia br. rząd wprowadził maksymalne ceny na gaz dla piekarni i cukierni, przyczyniło się do zahamowania fali upadłości tego typu zakładów. W 2022 roku podwyżki cen gazu sięgały 1000 proc. w stosunku do pierwotnych i stabilnych od lat. To spowodowało upadek wielu piekarni, które istniały całe pokolenia. Do tego doszły wzrosły ceny energii, składek ZUS, kosztów pracy, usług, opakowań i środków chemicznych. Koszty produkcji piekarskiej w krótkim okresie zwiększyły się o 50-100 proc.

Nowy rząd powinien zagwarantować stałą cenę na gaz i energię wyłącznie dla mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Duże fabryki, które zapewniają pieczywo sieciom handlowym, korzystają z efektu skali. Są więc w stanie skutecznie negocjować ceny energii, których stabilizację możemy już obserwować. Firmy średnie i duże ponadto częściej sięgają po dopłaty, programy unijne na inwestycje i posiadają własne instalacje fotowoltaiczne. Jeśli rząd narzuci niższe ceny dla wszystkich po równo, brakujące środki zostaną i tak pobrane z naszych podatków lub w inny sposób będą przerzucone na konsumentów, więc taka pomoc nie ma większego sensu – przekonuje prezes Kurek w rozmowie z Monday News.

Eksperci podkreślają, że spadek bądź wzrost cen pieczywa w sklepach w najbliższych miesiącach będzie głównie zależny od decyzji nowego rządu i Rady Polityki Pieniężnej.

– Czekamy na nowy rząd i program gospodarczy. Podobnie jak inne branże, liczymy na stabilizację i przewidywalność w polityce fiskalnej, co pozwoli na lepsze planowanie działań bieżących oraz inwestycyjnych i rozwojowych. Największym wyzwaniem ostatnich lat była niepewność. To przez nią rynek reagował nieracjonalnie, panicznie oraz spekulacyjnie – zaznacza prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(23)
wsx
6 miesięcy temu
Nadchodzą rządy Ryżego. Łapcie się za portfele
Dorota
6 miesięcy temu
Musimy dać czas nowemu rządowi i go wspierać a na pewno nie będziemy żałować.
ANNA
6 miesięcy temu
A wy gdybyście dostali do ręki pustą portmonetkę to zrobicie zakupy ????????
Dudek
6 miesięcy temu
Przecież ta mafia okradła nas do zera więc skąd nowy rząd ma mieć kasę.
koli
6 miesięcy temu
no i się sprawdzi przepowiednia tuska chleb po 30zł brawo młodzi
...
Następna strona