Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Pokłosie awarii popularnych kart. Revolut liczy na dialog z polskim KNF

3
Podziel się:

Start-up, który przebojem zdobywa klientów m.in. w Polsce, próbuje ratować sytuację po wpadce z początku miesiąca. Zapewnia, że tworzy własną infrastrukturę i chce rozmawiać z regulatorami rynków finansowych o swojej działalności.

Revolut chce rozmawiać z KNF o przyszłości na polskim rynku
Revolut chce rozmawiać z KNF o przyszłości na polskim rynku (Facebook/revolutapp (screen))

Start-up, który przebojem zdobywa klientów w Polsce, próbuje ratować sytuację po wpadce z początku miesiąca. Zapewnia, że tworzy własną infrastrukturę i chce rozmawiać z regulatorami rynków finansowych o swojej działalności.

Niedzielne popołudnie to chyba najgorszy moment na awarię dla każdej firmy. Klienci oczekują bezproblemowego popołudnia, a nie nerwowych prób zrealizowania swoich planów, bo firma, której za coś płacimy, nie jest w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań.

Boleśnie odczuł to bankowy startup Revolut, którego klienci tracili pieniądze, ale nie mogli realizować transakcji. Problemy zgłaszali użytkownicy z całego świata. Choć firma informowała o awarii już przy uruchomieniu aplikacji, poważnie nadszarpnęło to zaufanie do niej. Nie tylko ze strony użytkowników. Komisja Nadzoru Finansowego w związku z problemami firmy zwróciła się do brytyjskiego regulatora rynku finansowego z prośbą o zwiększenie nadzoru nad firmą.

Zobacz także: Zobacz też: Jaka przyszłość czeka płatności elektroniczne:

"W związku z zaistniałą sytuacją oraz rosnącą skalą działalności spółki, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego zwrócił się do swojego odpowiednika w Wielkiej Brytanii, nadzorującego Revolut Ltd, o zapewnienie i utrzymanie zwiększonego nadzoru nad spółką" – brzmiał komunikat KNF.

Ruch polskiego urzędu przekonał brytyjski startup do zajęcia stanowiska nie tylko wobec klientów, ale i władz. W przesłanym money.pl oświadczeniu Chad West, szef marketingu spółki, zapewnił, że zależy jej "na budowaniu konstruktywnej współpracy z regulatorami na każdym rynku, na którym oferujemy nasze usługi". "W przypadku Polski, liczymy na nawiązanie dialogu, który będzie początkiem długiej i owocnej współpracy z regulatorem" – dodał.

Równocześnie Chad West zapewnił, że awaria spowodowana była usterką w firmie zewnętrznej odpowiedzialnej za procesowanie transakcji, nie w systemie Revolut. By podobnych sytuacji uniknąć w przyszłości spółka od 9 miesięcy pracuje nad rozwiązaniem, które pozwoli "przenieść tą funkcję do wewnątrz firmy”, a tym samym „nam zminimalizować ryzyko podobnych incydentów w przyszłości".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
Paweł
6 lat temu
Fenomenem jest ta nagonka na Revolut, która robi się co raz bardziej widoczna, brudna, a jednocześnie nieznośna - w końcu znalazła się firma, która nie wykorzystuje klientów, ofertuje im coś, co żaden z banksterów nie jest i nigdy nie będzie ze względu na swoją zachłanność, to co? Spróbujmy ich zdjąć z rynku? A AmberGold, Skoki, Wołominy, GetBacki zamiećmy pod dywan? Śmiechu warte...
Hgggh
6 lat temu
Problem byl u jednego z wydawców kart i dotyczyl nie tylko kart revoluta ale rowniez bankow. Knf strzelil kula w plot
franek
6 lat temu
Mysleli ,ze zewnetrzne firmy ich nie zaatakuja.Od razu nalezalo to przewidziec