W końcówce sesji za Oceanem główne indeksy poleciały w dół. Przyczyną przeceny okazały się galopujące ceny ropy, które dobiły do kolejnego historycznego rekordu.
**Za baryłkę trzeba było zapłacić wczoraj 144 dolarów. To wystarczyło by pomimo początkowych, niewielkich wzrostów DJI znalazł się ostatecznie 1,46 proc. pod kreską, S&P500 spadł o 1,82 proc., a technologiczny Nasdaq poszybował w dół aż o 2,32 proc.
Dziś prawdopodobnie sytuacja nie będzie lepsza. Przede wszystkim ze względu na dane o kondycji rynku pracy. Największy wpływ na decyzje amerykańskich i nie tylko graczy będą miały czerwcowe zmiany poziomu zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Poznamy je wczesnym popołudniem naszego czasu, a prognozy nie są optymistyczne.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl