Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Ewgenia Manołowa
|

Pogrzeb Żeliu Żelewa. Bułgaria w żałobie

0
Podziel się:

Żeliu Żelew zmarł w piątek, w wieku 79 lat.

Pogrzeb Żeliu Żelewa. Bułgaria w żałobie
(Robert Brook/CC/Flickr)

Bułgaria pożegnała pierwszego demokratycznego prezydenta Żeliu Żelewa, który stał na czele państwa w latach 1990-97. Władze ogłosiły niedzielę dniem żałoby. Mszę żałobną w katedrze Aleksandra Newskiego koncelebrował patriarcha Neofit.

Na ceremonię przybyli obecny i dwoje byłych prezydentów bułgarskich, głowy państw: Macedonii Georgi Iwanow, Albanii Boujar Nishani, Kosowa Atifete Jahjaga, Bośni i Hercegowiny Bekir Izetbegović, były rumuński prezydent Emil Konstantinescu, politycy Turcji i Grecji, którzy byli członkami utworzonego przez Żelewa Bałkańskiego Klubu Politycznego.

Tysiące Bułgarów przybyły do katedry, a wcześniej wpisały się do księgi kondolencyjnej w prezydenckim urzędzie.

_ Żegnamy filozofa, polityka, demokratę, który odszedł tak skromnie, jak żył. Był on dzielnym intelektualistą, jednym z najśmielszych i odważnych bojowników o wolność i demokrację, symbolem pokojowej transformacji w Bułgarii _ - podkreślił prezydent Rosen Plewnelijew w pożegnalnej mowie.

_ Przyszedłem, by pożegnać wielkiego przyjaciela Macedonii, polityka, który pierwszy w świecie uznał jej niezależność. Jego misją było zjednoczenie Bałkanów _ - mówił macedoński prezydent George Iwanow.

Wielu Bułgarów w radiowych i telewizyjnych ankietach porównywało Żelewa i jego rolę dla demokratyzacji kraju z Lechem Wałęsą i Vaclavem Havlem.

W bułgarskiej telewizji publicznej redaktor naczelny _ Gazety Wyborczej _ Adam Michnik, którego łączyła z Żelewem długoletnia przyjaźń, powiedział, że będzie go wspominać jako mądrego, szlachetnego i skromnego człowieka, całkowicie wolnego od manipulatywności, która opanowała obecną europejską politykę. _ Żelew był jedną z inspirujących, magicznych postaci owego przełomowego 1989 roku obok Havla, Mazowieckiego i Andrieja Sacharowa _ - ocenił.

Żeliu Żelew zmarł w piątek, w wieku 79 lat. Był jednym z nielicznych bułgarskich dysydentów w okresie komunistycznym i pierwszym liderem antykomunistycznego Związku Sił Demokratycznych (SDS).

Żelew, z wykształcenia filozof, był znany w środowiskach intelektualistów z powodu krytycznego stosunku do filozofii marksistowskiej, za co w 1965 roku został wykluczony z Bułgarskiej Partii Komunistycznej, pozbawiony pracy na Uniwersytecie Sofijskim i przeniesiony na prowincję. Jego praca pt. _ Faszyzm _, w której stawiał znak równości między totalitarną władzą nazistowską a komunistycznymi rządami, została oficjalnie zakazana, ale rozeszła się w drugim obiegu. Przetłumaczono ją na 10 języków.

Bezpośrednio po obaleniu komunistycznego przywódcy Todora Żiwkowa Żelew stanął na czele antykomunistycznego bloku Związek Sił Demokratycznych i jako jego lider w 1990 roku został wybrany przez parlament na prezydenta. Półtora roku później wygrał bezpośrednie wybory prezydenckie. Miał szerokie powiązania w kręgach dawnych dysydentów Europy Środkowo-Wschodniej.

Żelew był gorącym zwolennikiem europejskiej i euroatlantyckiej integracji Bułgarii. Po zakończeniu kariery politycznej powołał Bałkański Klub Polityczny - pozarządową organizację, która postawiła sobie za cel zbliżenie między państwami bałkańskimi i ich europeizację. Członkami klubu byli dawni prezydenci Macedonii, Turcji, Rumunii, Grecji, Albanii, Bośni i Hercegowiny.

Czytaj więcej w Money.pl
Policja uderza w przemytników migrantów Ponad 500 funkcjonariuszy niemieckiej policji federalnej dokonało przeszukań 44 mieszkań i lokali biurowych.
Córka byłego szefa celników na czele gangu Bułgarska policja zatrzymała dziewięcioro członków grupy, która zajmowała się przemytem narkotyków i zabójstwami na zlecenie.
Zaostrzenie prawa w Bułarii? Tego chce prasa Do Sofii przybywa brytyjski minister spraw zagranicznych Philip Hammond, sekretarz stanu USA John Kerry oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)