W Norwegi podczas symbolicznej ceremonii wręczenia stało przygotowane krzesło dla laureata. Jak oświadczył kanadyjski profesor prawa Irwin Coltrer, to puste krzesło - powinno przypomnieć światu, że postępowanie rządu chińskiego - niestety, nie godzi się z zawartymi w konstytucji kraju zobowiązaniami dotyczącymi praw człowieka.
Prawnicy zwracają uwagę też na reakcje władz chińskich, które nawet grożą konsekwencjami krajom okazującym poparcie dla noblisty. W wyniku takiej postawy rządu chińskiego, który przetrzymuje w kraju laureata i jego żonę powstała - zdaniem prawników - sytuacja przypominjąca rok 1936. Wówczas do Oslo nie mógł przybyć niemiecki działacz antywojenny Carl von Ossietzky, uwięziony w hitlerowskim obozie koncentracyjnym, ani też żaden jego przedstawiciel.
Informacyjna Agencja Radiowa