Zgodnie z tradycją kongresmani obu amerykańskich partii powitali prezydenta USA kilkuminutową owacją. W trakcie wystąpienia Baracka Obamy brawa bili jednak głównie Demokraci.
Amerykański rezydent bronił przyjętego przed rokiem pakietu stymulacyjnego, który, jego zdaniem, uchronił kraj przed depresją. "Burza przeszła ale zniszczenia pozostały" - zaznaczył prezydent. Obama zapowiedział zwiększenie nakładów na edukację, przeznaczenie 30 miliardach dolarów na pomoc małym firmom oraz dodatkowe inwestycje w infrastrukturę. Wydatki te mają doprowadzić do spadku bezrobocia, które wynosi obecnie 10%. "Miejsca pracy muszą być naszym priorytetem w roku 2010" - oświadczył Obama.
Prezydent wyraził przekonanie, że rozwój gospodarczy USA nabierze tempa w
2011 roku i wtedy należy rozpocząć ograniczanie deficytu budżetowego. Obama zaproponował zamrożenie części wydatków budżetowych od 2011 roku oraz likwidację ulg podatkowych dla koncernów naftowych oraz najbogatszych Amerykanów. Prezydent USA zapowiedział podwojenie amerykańskiego eksportu w ciagu 5 lat.