Finansom publicznym ma pomóc zmniejszenie składki przekazywanej do OFE. Obecnie do Funduszy trafia 7,3 procent. W latach 2011 i 2012 do OFE będzie trafiało 2,3 procent składki, potem jej wysokość będzie rosła aż do poziomu 3,5 procent w 2017 roku.
Michał Boni zapewnia jednak, że pozostała część składki będzie zapisywana na specjalnym koncie ubezpieczonego w ZUS, więc przyszłe emerytury będą sumą wypłat z ZUS i OFE.
Chcąc zachęcić Polaków do dodatkowego oszczędzania na przyszłą emeryturę rząd wprowadzi ulgi podatkowe. W tym celu zostaną wprowadzone Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego - IKZE, które będą działały równolegle do istniejących IKE. Zaletą IKZE będzie możliwość odliczania wpłaconych tam pieniędzy podstawy podatku -wyjaśnia Boni. Zgromadzone w IKZE pieniądze po osiągnięciu wieku emerytalnego będą wypłacane jako dożywotnia emerytura, albo w ratach przez 10 lat. Będzie też możliwe wypłacenie całej zgromadzonej kwoty, ale wówczas emeryt będzie musiał zapłacić podatek.
Zmiany w systemie emerytalnym mają zmniejszyć wysokość przyszłych pożyczek zaciąganych przez państwa około 15 procent.
Projekt reformy OFE został skierowany do debaty publicznej. Rząd chce, aby zmiany weszły w życie od 1 kwietnia tego roku, ale czy to się uda - zależy od sprawności parlamentarzystów.