Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: CBŚ zatrzymało kolejnych członków mafii paliwowej

0
Podziel się:

Pranie brudnych pieniędzy, handel
nielegalnym paliwem na wielką skalę oraz wyłudzenia ubezpieczeń
zarzuciła katowicka prokuratura czterem kolejnym osobom,
zatrzymanym w największym na Śląsku śledztwie w sprawie afery
paliwowej. Zdaniem policjantów, zyski z przestępstw czerpały m.in.
stołeczne i podwarszawskie gangi.

Pranie brudnych pieniędzy, handel nielegalnym paliwem na wielką skalę oraz wyłudzenia ubezpieczeń zarzuciła katowicka prokuratura czterem kolejnym osobom, zatrzymanym w największym na Śląsku śledztwie w sprawie afery paliwowej. Zdaniem policjantów, zyski z przestępstw czerpały m.in. stołeczne i podwarszawskie gangi.

Czterej inni zatrzymani, w tym dwaj prawnicy, za pieniądze obiecywali przestępcom zwolnienia z aresztu.

"W śledztwie, dotyczącym handlu paliwami, prania brudnych pieniędzy i wyłudzania odszkodowań, w sumie podejrzanych jest już ponad 60 osób. Natomiast sprawa adwokata, radcy prawnego i związanych z nimi pośredników jest przedmiotem odrębnego postępowania" - powiedział w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, Leszek Goławski.

Według ustaleń prokuratury, zatrzymani przez częstochowski CBŚ dwaj prawnicy z Zielonej Góry, Włodzimierz S. i Piotr Ż., mieli, w zamian za korzyści majątkowe, powoływać się na wpływy w sądach w sprawie zmiany środka zapobiegawczego podejrzanych. W jednym przypadku za doprowadzenie do zwolnienia z aresztu mieli dostać 300 tys. zł, w innych 30 i 50 tys. zł. Stawali przed sądami w Zielonej Górze, Krakowie i Gdańsku.

Natomiast kolejni zatrzymani w tzw. dużej aferze paliwowej to osoby, które były zaangażowane w proceder nielegalnej produkcji i sprzedaży paliwa m.in. jako uczestnicy tzw. firm-słupów, fałszujących dokumentację i tworzących pozory legalności tej działalności.

"Zatrzymani nie tylko prowadzili na wielką skalę handel nielegalnie wyprodukowanym paliwem, powodując wielomilionowe straty Skarbu Państwa, ale także wyłudzali odszkodowania od firm ubezpieczeniowych oraz prali pieniądze z handlu paliwem, wprowadzając je do obrotu za pośrednictwem własnych firm" - wyjaśnił rzecznik śląskiej policji, podinsp. Andrzej Gąska.

Prowadzący śledztwo ustalili, że przestępcy niszczyli transporty tekstyliów, ekspediowanych rzekomo za wschodnią granicę, zlecając podpalanie wiozących je TIR-ów. W ten sposób wyłudzili od ubezpieczycieli co najmniej 360 tys. zł. Zyski z tej działalności były przekazywane gangsterom z Warszawy i okolic.

Już wcześniej śledztwo wykazało, że przestępcy celowo kupowali tekstylia, które miały rzekomo trafić za wschodnią granicę, ubezpieczali je na wysoką kwotę, a potem zlecali ich podpalenie. Wcześniej w śledztwie udokumentowano m.in. zdarzenie, po którym wyłudzono 1,2 mln zł z ubezpieczenia, jednak zdaniem policji takich przypadków było znacznie więcej.

Według ustaleń policjantów, zyski z przestępczej działalności finansowały stołeczne i podwarszawskie gangi. W ubiegłym roku w ramach prowadzonego przez katowicką prokuraturę śledztwa do aresztu trafili szefowie gangu pruszkowskiego i grupy ożarowskiej oraz ich wspólnicy. Główne wątki sprawy mówią o wyłudzeniach towarów wartości ponad 10 mln zł.

Członkowie obu grup są podejrzani również o przestępstwa kryminalne i narkotykowe. Zdaniem policji, zatrzymani mają na swoim koncie także wymuszenia rozbójnicze i porwania, których głównym motywem były porachunki w środowiskach gangsterskich. Jeden z postawionych w tej sprawie zarzutów dotyczy oszustwa na 2,5 mln dolarów. To kwota, na jaką wyceniono kolekcję topazów, zrabowanych przez gangsterów. Dokonali oni rozboju na osobach, które chciały zastawić kolekcję w zamian za pożyczkę.

Obie grupy przestępcze wywodzą się ze starego gangu pruszkowskiego, którego szefów zatrzymano kilka lat temu. Jedna z nich działa obecnie jako "młody Pruszków", druga funkcjonuje jako grupa ożarowska. Według prokuratury, Adam D. - "Młody Wańka" jest spadkobiercą przestępczych interesów zatrzymanego wcześniej ojca, a Robert B., pseud. Bedek, przejął schedę po zastrzelonym w 1999 roku Andrzeju K., pseud. Pershing.

Osoby zatrzymane w ostatnich dniach to mężczyźni w wieku od 36 do 64 lat, mieszkańcy Bielska-Białej, Chorzowa, Częstochowy, Dąbrowy Górniczej, Warszawy i Zielonej Góry.(PAP)

mab/ kon/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)