Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Lubiński
|
aktualizacja

Kluczowa opinia TSUE ws. kredytów frankowych. "Skończy się straszenie"

199
Podziel się:

Dzisiejsza opinia TSUE jest spójna z opinią KE i praktycznie całym wcześniejszym orzecznictwem polskich sądów – podkreśla w komentarzu dla money.pl Marcin Murzyński, ekspert ds. kredytów walutowych. Jego zdaniem to zamknięcie drogi do "straszenia" frankowiczów przez banki.

Kluczowa opinia TSUE ws. kredytów frankowych. "Skończy się straszenie"
Utrata korzyści przez nieuczciwego przedsiębiorcę jest kluczowym celem unijnej Dyrektywy 93/13 – wskazuje ekspert (East News, JAN BIELECKI)

Jeśli umowa jest od początku nieważna, konsument oprócz zwrotu pieniędzy i odsetek, może domagać się dodatkowych świadczeń. Bank, oprócz zwrotu pieniędzy i odsetek, nie może domagać się dodatkowych świadczeń – stwierdził w czwartkowej opinii ws. kredytów frankowych Trybunał Sprawiedliwości UE.

Obecnie, gdy sąd stwierdza, że umowa kredytowa jest nieważna z powodu zawarcia w niej bezprawnych zapisów, banki pozywają frankowiczów, żądając opłat za korzystanie z kapitału. Takich spraw jest już w polskich sądach setki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Frankowicze czekają na wyrok TSUE. "Banki podejmą dalszą walkę"

Czy jednak bank ma w takiej sytuacji podstawę do roszczeń? Polskie sądy jak dotąd oddalały ich żądania.

Jak podkreśla w komentarzu dla money.pl, Marcin Murzyński, ekspert ds. kredytów walutowych z Pledziewicz Kancelaria, opinia TSUE jest zgodna z tym orzecznictwem i wcześniejszą opinią Komisji Europejskiej. Równocześnie nie jest to jeszcze wyrok, ale bardzo rzadko zdarza się, żeby wyrok TSUE odbiegał od wcześniej wydanej przez Trybunał opinii. Mamy więc do czynienia – w jego ocenie – z "ostatecznym zamknięciem strategii wykorzystywanej przez banki, czyli straszeniem klientów pozwami".

Banki nie dostaną od klientów żadnych odszkodowań, frankowicze muszą wykazać szkodę

Czego banki na pewno nie dostaną? Nie dostaną żadnych odszkodowań od klientów za korzystanie z powierzonego kapitału. – Utrata korzyści przez nieuczciwego przedsiębiorcę jest kluczowym celem unijnej Dyrektywy 93/13 w tej sprawie i opinia TSUE też nie pozostawia tutaj wątpliwości – stwierdza Murzyński.

W jego ocenie utyskiwania banków, że niekorzystne dla nich wyroki mogą pogrążyć cały sektor i wywołać poważny kryzys, są bezzasadne. – Mimo konieczności odkładania wielomiliardowych rezerw z tego tytułu, banki odnotowują zyski, korzystając z wysokich stóp procentowych – ocenia ekspert.

Oto dlaczego frankowicze wygrywają w sądach

Nie można przedkładać rachunku ekonomicznego ponad prawem – to ma być - w jego opinii - kluczem do zrozumienia tego, dlaczego obecnie sądy orzekają na korzyść frankowiczów, w których umowach znalazły się niedozwolone zapisy.

Polskie i unijne prawo stoi tutaj po stronie klientów, którzy jako konsumenci są objęci parasolem ochronnym. Oznacza to, że nie muszą znać się na umowach kredytowych w takim stopniu jak banki, które mają obowiązek zaoferować im umowy spełniające standardy.

Jeśli sąd ocenia, że tak się nie stało i klient podpisał umowę, w której znalazły się niedozwolone zapisy, stwierdza nieważność umowy, a bank jako nieuczciwy przedsiębiorca powinien ponieść z tego tytułu karę.

Pozywając frankowiczów, banki ponoszą spore straty

Jeśli sektor tak boi się o straty i los swoich akcjonariuszy, to powinien jak najszybciej porzucić strategię pozywania klientów – mówi w rozmowie z money.pl Murzyński. To są spore koszty, bo bank musi wnieść 5 proc. wartości przedmiotu sprawy, które to pieniądze w przypadku porażki w sądzie przepadają, a dodatkowo ponosi koszty procesowe. Jak na razie w kilkudziesięciu sprawach tego typu, żaden bank nigdy nie wygrał.

Z drugiej strony, droga dla klientów, którzy chcą dalej pozywać banki o dodatkowe świadczenia, pozostaje otwarta. – Klient musi jednak wykazać, że poniósł jakąś dodatkową stratę z tego tytułu – tłumaczy Murzyński. Może to być na przykład kryzys psychiczny spowodowany przez to, że bank windykował bezzasadne roszczenia. Jest już kilka takich spraw i będą kolejne, ale – w ocenie Murzyńskiego – nie będzie ich dużo.

Frankowicze uzyskali najlepszą odpowiedź

Z kolei Karolina Pilawska, adwokat i wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci, zauważa, że "opinia Rzecznika Generalnego TSUE to kolejny krok milowy w trwającym od wielu lat sporze pomiędzy frankowiczami a bankami i wydaje się ostateczną porażką sektora bankowego".

Rzecznik TSUE jasno i stanowczo wskazał, że w jego ocenie Dyrektywa 93/13 nie pozwala dokonywać takiej wykładni prawa krajowego, która umożliwiałaby zasądzanie bankom jakiegokolwiek dodatkowego wynagrodzenia ponad zwrot udostępnionej nominalnie kwoty kredytu. Oznacza to, że jeżeli frankowicz wygra w polskim sądzie sprawę z bankiem, to sam odzyska od banku wszystkie wpłacone kwoty z tytułu rat, składek ubezpieczeniowych, kosztów okołokredytowych, natomiast bank będzie mógł od niego żądać wyłącznie kwoty kapitału udostępnionego przed laty w złotych polskich – nie ma wątpliwości ekspertka.

Jej zdaniem, polscy frankowicze uzyskali chyba najlepszą dla siebie odpowiedź. – Jest to niebywały sukces kredytobiorców, który otworzy nową kartę historii w sporach frankowych – stwierdza Pilawska.

Podobnie w ocenie dla PAP opinię TSUE ocenia Radosław Górski z Kancelarii Prawnej Radosław Górski i Wspólnicy. – Opinia Rzecznika Generalnego jest bardzo negatywna dla banków. Zapowiada przegraną w wielu procesach sądowych i właściwie pozbawia banki szans na uzyskanie dodatkowych świadczeń z tytułu tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu – stwierdza Górski.

Jego zdaniem, jeśli tylko TSUE podzieli stanowisko rzecznika, prawdopodobnie wywoła kolejną falę pozwów kredytobiorców o stwierdzenie nieważności zawartych przez nich umów.

Panika na GPW. Millennium może mieć problemy, PKO wypłaci niższą dywidendę

Decyzja TSUE w czwartek zdążyła już wywołać popłoch na polskiej giełdzie. Po tych informacjach kursy notowanych na GPW banków tąpnęły, a WIG-Banki spadł o ok. 3 proc.

- Interpretacja TSUE grozi poważnym kryzysem makroekonomicznym, rząd i KNF muszą zastanowić się jak temu zapobiec – powiedział dziennikarzom w czwartek prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.

Kilka banków znalazłoby się w bardzo trudnej sytuacji i musiałoby być ratowane naszymi pieniędzmi. Dlatego uważam, że nie jest sprawiedliwe społeczne obciążanie kosztami tego rozwiązania wszystkich podatników i traktowanie ich w sposób uprzywilejowany względem kredytobiorców w złotych – stwierdził Borys.

Opinia Rzecznika Generalnego TSUE w sprawie kredytów frankowych nie mogła być gorsza dla banków, wydaje się, że zaczyna się materializować negatywny scenariusz – uważa z kolei cytowany przez PAP Kamil Stolarski z Santander BM. Dla PKO BP może to oznaczać niższą dywidendę, a BNP Paribas Polska może opóźnić powrót do jej wypłaty.

W opinii analityka Santander BM potencjalny negatywny werdykt TSUE nie spowoduje prawdopodobnie konieczności zwiększenia kapitału przez Bank Millennium, ale jego wskaźniki płynności mogą spaść poniżej minimalnego poziomu w ciągu najbliższych 6-8 miesięcy.

Stolarski uważa, że mBank powinien uniknąć konieczności powiększania kapitału, natomiast PKO BP może zobaczyć negatywny wpływ werdyktu na dywidendę. PKO BP może też mieć mniejsze możliwości finansowania przejęć. Bank BNP Paribas Polska będzie musiał przemyśleć moment, w którym powróci do wypłacania dywidendy.

ZBP twierdzi, że opinia TSUE jest sprzeczna z innymi wyrokami TSUE

Związek Banków Polskich wydał z kolei oświadczenie, że "opinia rzecznika generalnego TSUE nie ma charakteru wiążącego ani dla sędziów Trybunału, ani dla sądów krajowych". "Treść opinii rzecznika generalnego nie może być utożsamiana ze zdaniem TSUE. Opinia stanowi wyłącznie wsparcie dla sędziów Trybunału i punkt wyjścia do wewnętrznej dyskusji na temat ostatecznego kształtu wyroku" - stwierdza ZBP.

W opinii ZBP stanowisko TSUE, że Dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie roszczeniom banków, jest sprzeczne z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-395/21 i w sprawach połączonych C-349/18, C-350/18 oraz C-351/18, zgodnie z którymi to prawo krajowe decyduje o skutkach nieważności umowy.

Mateusz Lubiński, dziennikarz money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(199)
WYRÓŻNIONE
Falcon
2 lata temu
Banki same siebie w taki kanał wprowadziły. A wystarczyło nie być aż tak obrzydliwe pazernym. Wcale mi ich nie żal.
123
2 lata temu
Bankstera w Polsce powinna się skończyć. Kraje lepiej sytuowane i bogatse społeczeństwa mają tanie, preferencyjne kredyty mieszkaniowe, często ze stałym oprocentowaniem (bardzo niskim). A w kraju nad Wisłą bankstera postanowiła sobie zrobić żniwa na Polakach. Dość tego. Bank jak każda firma musi zarobić, ale zarobić a nie złupić i wykrwawić. Banki powinny zachowywać się wybitnie etycznie a nie jak złodzieje. Banki to jest zgniły sektor.
Ron3
2 lata temu
Czy banksterka już nie potrafi uczciwie zarobić pieniędzy, tylko wszędzie przekręty: polisolokaty, lokaty strukturalne, Getbeki, trefne obligacje, kredyt Alicja, trefne kredyty pseudowalutowe...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (199)
Ghhuytiyghdtg...
2 lata temu
Kontekst ekonomiczny nie może być ponad prawem!!!!!!!!!!!! Slyszycie knf i rządzący??????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To konsument ma być na pierwszy miejscu A nie banda banksterów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Banksterów którzy świadomie wymyślili ten przekręt na franka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie zagłuszycie ani nie zdławicie PRAWDY!!!!!!!!!!!!! Machina ruszyła, do Polski wraca normalność.........
Bolek
2 lata temu
Rozumiem - TSUE broni konsumentów. Ale konsumentami są też depozytariusze - właściciele pożyczanego kapitału. Czyż nie Oni są ważniejsi? Cóż, wiadomo komu zależy na destabilizacji polskiej gospodarki. Ale, że rękami Putina stały się organy UE...?!?
kastor
2 lata temu
jeżeli Banki tworzyły bandyckie umowy to musza się liczyć z tym ze jak zostały złapane to będą musiały za to zapłacić a †ak wogule to prezesi tych banków powinni mieć sprawy karne o jawne oszustwo
rrr
2 lata temu
Ludzie bierzcie prawników i walczcie. Mnie bank też straszył ( poszedł pozew) Ja wygrałem i mój prawnik doprowadził do tego że Bank oddał Mi kasę + odsetki
rrr
2 lata temu
TSUE potwierdza bank to organizacja przestępcza. Okrada, straszy, łamie prawo. może obywatelski pozew zbiorowy przeciwko. Ja zlikwidowałem konto w banku 2 lata temu. obracam gotówką. ( nikt mnie nie kontroluje gdzie kupuje i co) a płacąc kartą pełna inwigilacja ( u mnie zrezygnowałem bo z bankiem wygrałem sprawę w sondzie o franki i udowodniłem że są złodziejami)
...
Następna strona
MONEY.PL na skróty

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.