"Nie można wszystkim pomagać". Była szefowa NBP o wakacjach kredytowych
Wakacje kredytowe dla wszystkich zawierają wiele pułapek — uważa była szefowa NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak zaznaczyła w Radiu ZET, proponowane przez rząd rozwiązanie nie powinno być dostępne dla każdego. - Ludzie, którzy zarabiają godziwe pensje, mogą spłacać kredyty – podkreśliła.
Narodowy Bank Polski sprzeciwia się temu, że z wakacji kredytowych w latach 2022 i 2023 będzie mógł skorzystać niemal każdy kredytobiorca. Jego zdaniem, z rozwiązania powinny korzystać tylko osoby, których raty kredytu przekraczają połowę pensji.
"Przy obecnym poziomie stóp procentowych i założeniu, że z wakacji kredytowych skorzystaliby wszyscy kredytobiorcy, łączny koszt dla sektora bankowego z tytułu wakacji kredytowych przyznanych w latach 2022-2023 mógłby sięgać nawet 20 mld zł" - napisano w piśmie do Sejmu, cytowanym przez RMF FM.
Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"
Wakacje kredytowe
Swoją własną opinię ws. pomocy dla kredytobiorców wyraziła też była szefowa Narodowego Banku Polskiego Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak powiedziała w Radiu ZET, "nie można wszystkim pomagać". - Jeśli trzeba pomóc kredytobiorcom, to tym, którzy mają mniejsze dochody. Trzeba by to zrobić przez pewne ulgi podatkowe. Od pewnej sumy dochodów np. obniżyć spłatę – zaproponowała Gronkiewicz-Waltz.
- Wakacje kredytowe dla wszystkich, jak ocenia NBP, zawierają wiele pułapek. Wakacje kredytowe tak, ale nie dla każdego. Ludzie, którzy zarabiają godziwe pensje, mogą spłacać kredyty, skoro je wzięli — dodała.
Zapytana, jak walczyłaby z inflacją, gdyby była prezesem NBP, odpowiedziała, że zatrudniłaby w NBP jak najlepszych specjalistów i zrobiła burzę mózgów. - Sama bym nie wymyśliła – przyznała.
Jej zdaniem, inflacja w Polsce może być jeszcze wyższa. - Wszystko przez sześć lat dość kompromitującej postawy prezesa Glapińskiego. Nie zapobiegł inflacji. Albo nie słucha się doradców, albo miał złych – powiedziała była prezydent Warszawy.