Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Kredyt w jenach tylko dla bogaczy

1
Podziel się:

Kredyt hipoteczny na niewiele ponad 2 proc. rocznie oferują nieliczne banki i to tylko dla najbogatszych klientów.

Kredyt w jenach tylko dla bogaczy
(PAP/ EPA)

W polskich bankach można pożyczyć pieniądze na 2 proc. rocznie. I wcale nie chodzi o oferty, gdzie drobnym drukiem są zawarte dodatkowe warunki, które podwyższają oprocentowanie do 20 procent. Tak niski koszt finansowania inwestycji zapewnia kredyt denominowany w japońskim jenie.

Atrakcyjne oprocentowanie tego kredytu jest wynikiem niskiego poziomu stóp procentowych w Japonii. Główna stopa ustalana przez Bank Centralny Japonii wynosi bowiem zaledwie zaledwie 0,5 proc.

Dla porównania w Szwajcarii, a więc kraju którego waluta jest najpopularniejsza wśród polskich kredytobiorców, 2,75 proc. Natomiast LIBOR 3M, na którym oparte jest najczęściej oprocentowanie kredytów walutowych, dla jena jest na poziomie około 0,9 proc., zaś dla franka szwajcarskiego 2,8 procent.

Dodając do tego marżę banku - która w zależności od kwoty i kredytu oraz poziomu finansowania inwestycji przez bank, może wynosić dla franka od 1 do 3 proc., a dla jena od nieco ponad 1 do 4 proc. - kredyt w japońskiej walucie może kosztować niewiele ponad 2 proc. rocznie, czyli o około 1,5 punktu procentowego mniej niż w przypadku najtańszej oferty we franku szwajcarskim.

Kredyt w jenie nie dla Kowalskiego

Niestety kredytów w jenach próżno szukać w ofercie dla klientów detalicznych któregokolwiek polskiego banku. Zdaniem Aleksandry Łukasiewicz z Open Finance główny wpływ mają na to duże wahania japońskiej waluty w stosunku do euro i dolara - na przestrzeni kliku miesięcy mogą one wynosić nawet kilkanaście procent. I choć w stosunku do złotego są one znoszone przez umacnianie się rodzimej waluty, to w przyszłości - po wstąpieniu Polski do strefy euro - mogą być zagrożeniem dla klientów, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne w jenie na co najmniej kilkanaście lat.

Natomiast według Arlety Sikory z BRE Banku poza zagrożeniem kursowym, dużym ograniczeniem rozwoju rynku kredytów denominowanych w jenie jest egzotyka i nieznajomość procesów zachodzących w japońskiej gospodarce dla przeciętnego klienta polskiego banku. Efektem tego może być obawa o nagły znaczny wzrost stóp procentowych w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Podobnego zdania jest Krzysztof Kołaczyński zastępcy dyrektora Private Bankingu z BZWBK, który uważa, że dla większości klientów detalicznych obawa przed egzotyką japońskiej gospodarki jest zbyt dużą barierą do tego, aby zaciągnąć kredyt na zakup nieruchomości w jenie. Równocześnie jednak dodaje, że obecnie praktycznie nie istnieje ryzyko kursowe takiej inwestycji. Na przestrzeni ostatnich kilku lat złoty umacniał się do jena i na razie nie należy się spodziewać radykalnej zmiany tego trendu.

Źródło: Money.pl

Według Kołaczyńskiego tym, co w rzeczywistości może zniechęcać banki do szerokiej akcji kredytowej w jenie jest problem z pozyskiwaniem na rynku tej waluty. W Polsce w praktyce bowiem żaden bank nie posiada takich depozytów, także na rynku europejskim stanowią one raczej rzadkość. A konieczność pożyczania jenów podraża koszt kredytu.

Zdaniem analityków ograniczeniem może być także fakt, że wprowadzanie do oferty dla klientów detalicznych kredytów w jenie wymagałoby ze strony banków dużych nakładów finansowych - niewspółmiernych do spodziewanych efektów - na zmiany w ich systemach informatycznych.

Banki mogą się również obawiać reakcji ze strony KNF. Jeżeli nadzór bankowy wprowadził ograniczenia w momencie, gdy zbyt dużym zainteresowaniem cieszyły się kredyty denominowane w znacznie bardziej przewidywalnym franku szwajcarskim, to jaka byłaby jego reakcja, gdyby kredyty w egzotycznym jenie zyskały dużą popularność wśród kredytobiorców? Najprawdopodobniej mogłoby dojść wtedy do całkowitego zakazu udzielania kredytów w walutach obcych.

Jeny tylko dla bogaczy? *
W związku z tymi ograniczeniami, na razie z oferty kredytów hipotecznych w japońskiej walucie mogą skorzystać jedynie najbogatsi klienci. Wszyscy ankietowani przez *
Money.pl
przedstawiciele banków podkreślają, że są oni bardziej świadomi ryzyk związanych z tego rodzaju kredytami. Dodatkowo banki często przydzielają takim klientom osobistego doradcę, który w razie jakichkolwiek zawirowań na rynkach finansowych zarekomenduje podjęcie odpowiedniej decyzji w celu uniknięcia strat.

_ Kredyt w japońskiej walucie może kosztować niewiele ponad 2 proc. rocznie, czyli o około 1,5 punktu procentowego mniej niż w przypadku najtańszej oferty we franku szwajcarskim. _Z tego założenia wyszedł BZWBK, który według ostatnich doniesień prasowych, przymierza się do udzielania kredytów denominowanych w jenach, których oprocentowanie miałoby przekraczać nieznacznie 2 proc. w skali roku. Oferta byłaby jednak skierowana tylko do klientów private bankingu, a więc takich którzy dysponują środkami na poziomie co najmniej miliona złotych. Na razie to tylko zapowiedzi, bo jak tłumaczy Money.pl Krzysztof Kołaczyński, na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle bank zacznie udzielać kredytów w japońskiej walucie.

Okazuje się jednak, że tego typu kredyty są już obecne w ofertach niektórych polskich banków. Przykładowo dostęp do nich mają najbogatsi klienci BRE Banku oraz Noble Banku, którzy korzystają z usługi Private Bankingu.
_ - Nasz bank udziela kredytów w jenach od ponad 10 lat. Może go uzyskać każdy kto posiada środki w wysokości co najmniej 500 tys. zł, a wiec minimum wymaganego przez bank od klientów, którzy chcą skorzystać z Private Bankingu. Minimalna kwota takiego kredytu musi być wyższa niż 80 tys. zł _- tłumaczy Arleta Sikora z BRE Banku.

Znacznie bardziej restrykcyjne wymagania stawia Noble Bank. Na kredyt denominowany w jenach mogą liczyć jedynie klienci, którzy dysponują środkami na poziomie kilku milionów złotych, a przedmiotem kredytowania będą drogie apartamenty w kraju i za granicą. Ponadto nie można go znaleźć w ofercie standardowej, jest on niejako _ szyty na miarę _ każdego klienta.

| KOMENTARZ |
| --- |
|

*Arkadiusz Droździel, Money.pl * Kredyty w jenach są i pozostaną w ofercie tylko dla najbogatszych klientów. Jeżeli bowiem ktoś dysponuje pokaźnymi środkami, to nawet w przypadku dużych zawirowań wokół japońskiej waluty, znaczny wzrost raty kredytowej dla takiej osoby nie będzie stanowił większego problemu. Banki mogą się także obawiać, że ogólna dostępność kredytów w jenach może wywołać radykalną reakcję - włącznie z całkowitym zakazem udzielania kredytów walutowych - ze strony nadzoru bankowego. A to przy rosnących stopach procentowych w Polsce byłoby bankom bardzo nie na rękę. |

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
randall
4 lata temu
Witam Pani / Pan, jest to internetowa platforma pożyczkowa, w której można uzyskać dowolny rodzaj pożyczki (samochód, student, hipoteka, dom, biznes itp.) bez zabezpieczenia i oceny kredytowej, Agent jest zawsze na ziemi przy oprocentowaniu 2%. usługi online dotyczące pożyczek firmy sun trust skontaktuj się z firmą pod adresem e-mail w celu przetworzenia pożyczki, jeśli jesteś zainteresowany: e-mail ( s u n t r u s t l o a n s e r v i c e s @ g m a i l . c o m ) or whats App @ +1 512 949 3661 and +1 201 809 1893