Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Polski rynek bancassurance jest warty prawie 3 mld zł

0
Podziel się:

Polski rynek bancassurance, czyli ubezpieczeń sprzedawanych przez banki, można w 2005 roku szacować na 2,8-3 mld zł - powiedział wiceprezes PZU Życie Krzysztof Rosiński.

Polski rynek bancassurance, czyli ubezpieczeń sprzedawanych przez banki, można w 2005 roku szacować na 2,8-3 mld zł - powiedział podczas środowej konferencji prasowej wiceprezes PZU Życie Krzysztof Rosiński.

Rosiński wyjaśnił, że szacunki te dotyczą zarówno ubezpieczeń na życie sprzedawanych przez banki, jak i ubezpieczeń majątkowych.

PZU Życie szacuje, że rynek bancassurance wzrósł w ciągu 2005 r. o mniej więcej 80 proc. Przez banki sprzedawane są m.in. ubezpieczenia na życie służące zabezpieczeniu kredytobiorców (przy kredytach hipotecznych, kartach kredytowych), ubezpieczenia na życie będące alternatywą wobec lokat bankowych, a także ubezpieczenia majątkowe (np. kart, następstw nieszczęśliwych wypadków).

Większość sprzedaży mierzonej przypisem składki to podobnie jak w krajach rozwiniętych ubezpieczenia na życie.

PZU Życie zakłada, że tegoroczny przypis składki wynikający z podpisanych umów pochodzący z bankowych kanałów dystrybucji wyniesie ok. 560 mln zł. Oznacza to wzrost o 80 proc. w stosunku do 2004 r., czyli podobnie jak rynek.

Rosiński podkreślił, że znaczną część rynku bancassurance stanowią krótkoterminowe ubezpieczenia na życie, zabezpieczające inwestora przed koniecznością zapłacenia podatku od zysków kapitałowych.

Na koniec roku może to być nawet ok. 1,5 mld zł przypisu składki. Zwrócił uwagę, że rośnie udział produktów 3-5 letnich. Oznacza to, że klienci coraz chętniej inwestują na dłuższy termin.

Jego zdaniem, będzie rosło znaczenie produktów długoterminowych o charakterze inwestycyjnym, w których czas inwestycji wynosi 3-7 lat.

"W Europie Zachodniej jest to około 7 lat" - powiedział Rosiński.

Dodał, że jeśli zostanie zlikwidowany podatek od zysków kapitałowych - jak zapowiadał rząd - atrakcyjność produktów tzw. "antybelkowych", umożliwiających niepłacenie podatków od zysków kapitałowych, zmniejszy się o wartość ulgi podatkowej.

Zdaniem Rosińskiego, dla zachęcania Polaków do długoterminowego oszczędzania przydatne są nawet niewielkie ulgi podatkowe.

Wiceprezes wrócił uwagę, że część towarzystw ubezpieczeniowych na życie wydatnie poprawiła swoją pozycję rynkową właśnie dzięki sprzedaży umów ze składką jednorazową, chroniących przed podatkiem.

Dodał, że dla PZU Życie, które zamierza zebrać w 2005 r. 6 mld zł składki, produkty antypodatkowe nie mają wielkiego znaczenia.

"Jednak 'produkty antypodatkowe' odegrały swoją pozytywną rolę, bo pokazały, że w bankach można sprzedawać produkty inwestycyjne. Jest to przygotowanie do następnego kroku - produktu inwestycyjnego o znacznie dłuższym horyzoncie" - powiedział Rosiński.

Według danych Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych w pierwszym półroczu 2005 składka przypisana brutto działających w Polsce zakładów ubezpieczeń na życie wyniosła ponad 7,1 mld zł.

banki
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)