Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Francuzi nie odpuszczają. Rządowi coraz trudniej bronić reformy emerytalnej

42
Podziel się:

Francuski rząd planuje podnieść wiek emerytalny. Reformie zdecydowanie sprzeciwia się jednak społeczeństwo. W sobotę we Francji odbędzie się ponad 200 demonstracji - do tego pierwszy raz w dniu wolnym od pracy.

Francuzi nie odpuszczają. Rządowi coraz trudniej bronić reformy emerytalnej
Protesty przeciwko planom podniesienia wieku emerytalnego we Francji przed rafinerią Total Energies (East News, Loic Venance)

W całej Francji odbędzie się w sobotę ponad 200 demonstracji przeciwko proponowanej przez rząd reformie, która podniesie wiek emerytalny z 62 do 64 lat. Władze szacują, że w strajkach weźmie udział od 650 do 850 tys. osób. Tylko w Paryżu - do 120 tys. Protesty pierwszy raz odbędą się w dniu wolnym od pracy.

- Jest to okazja dla tych pracowników, którzy nie mogli zmobilizować się w ciągu tygodnia - powiedziała cytowana przez agencję AFP Marie Buisson z CGT, jednej z głównych konfederacji związkowych we Francji. - Trzy dni akcji strajkowej oznaczają trzy dni pensji mniej - zauważyła.

Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin zapowiedział, że w sobotę zostanie zmobilizowanych 10 tys. policjantów w całym kraju. Niemal połowa z tego, bo 4,5 tys. funkcjonariuszy, ma pilnować porządku w samym Paryżu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 25 proc. ostatniej pensji. Taką emeryturę dostaną dzisiejsi 40-latkowie. "Trzeba zmienić myślenie"

Francuski rząd powoli ugina się pod naporem społeczeństwa

Według szacunków policji protesty, które odbyły się 19 i 31 stycznia, zgromadziły za każdym razem ponad milion demonstrantów. Organizatorzy twierdzą, że strajkowało dwa razy więcej osób. Z kolei we wtorkowych manifestacjach, jak wynika z oficjalnych danych, wzięło udział 757 tys. osób.

Rządowi coraz trudniej bronić reformy. W czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron zaapelował do związków o odpowiedzialność, spokojny przebieg demonstracji, a także o "nieblokowanie życia reszty kraju".

W międzyczasie rząd pracuje nad zmianami reformy. Proponuje np., aby ci, którzy zaczęli pracować pomiędzy 20. a 21. rokiem życia, mogli przejść na emeryturę w wieku 63 lat. To odpowiedź na postulaty Republikanów - powiedziała w wywiadzie dla "Le Journal du Dimanche" premier Francji Elisabeth Borne.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(42)
healer
rok temu
a co się u nas stało z KODem i UBywatelami?? Pamięta jeszcze ktoś "Farmazona"? Tyle było szumu, demonstracji, pikiet i co się z tego ostało???
stopzus
rok temu
Te wszystkie składki emerytalne i inne bzdety są marnotrawione przez rządzących. Wystarczy zrobić indywidualne konto emerytalne każdemu w banku i niech sobie słada na co che. Odrazu wszyscy by zaczeli dbac o swoje zdrowie.
Opona
rok temu
Tak to jest brać przykład z Tuska.
jaś.
rok temu
A były premier, jak podnosił wiek emerytalny twierdził, że Polska ma najniższy wiek emerytalny. Przez tego pana pracowałem ciężko (fizycznie) przez 48 lat i 5 miesięcy, do wieku 66 lat. A okazuje się, że w innych krajach wiek przechodzenia na emeryturę jest niższy niż w Polsce.
Kgds
rok temu
Niech pogonia z kraju ruskich i ich miłośników a zaraz zrobi się spokojniej
...
Następna strona