Czternastą emeryturę otrzyma ok. 8,3 mln emerytów i rencistów, a koszt świadczeń wyniesie blisko 12 mld zł. Zgodnie z zapowiedzią przedstawicieli rządu świadczenie najprawdopodobniej zostanie wypłacone na przełomie sierpnia i września.
Money.pl postanowił zapytać emerytów, co sądzą o takim rozwiązaniu. Udaliśmy się do Pasażu Zielińskiego we Wrocławiu, gdzie w każdy poranek można spotkać wielu seniorów.
"Zostałem ukarany"
Pierwszy ze spotkanych emerytów mówi nam, że obecnie żyje się zdecydowanie gorzej, pokazuje też paragon z zakupów. Za półtora kilograma młodych ziemniaków, cztery cebule i dwie główki młodej kapusty zapłacił 34 złote. Wrocławianin przyznaje, że on jeszcze daje radę, bo jak na polskie warunki jego emerytura nie jest niska, ale pracował na to ponad 40 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europejska emerytura w Polsce. "Będzie odporna na zakusy polityków"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czternasta emerytura
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Czternastka" nie robi na mnie żadnego wrażenia, bo mam wysoką emeryturę, "czternastki" nie otrzymuję. Uważam, że jest to nieuczciwe, bo przecież wypracowałam sobie takiej wysokości, a nie innej emeryturę i w ten sposób zostałem ukarany - uważa.
Pan Krzysztof, kiedy pytamy go, czy jest już emerytem, denerwuje się tylko.
- Nie nazwałbym siebie emerytem, bo ciągle pracuję. Dostaję najniższe świadczenie, to proszę mi powiedzieć, jakbym miał z tego wyżyć? Nie dałbym rady bez pracy. Trudno więc mówić o spokojnym i dostatnim życiu emeryta, na pewno nie u nas. Na luksusy stać nielicznych - dodaje mężczyzna.
Pani Anna natomiast uważa, że czternasta emerytura to bardzo dobre rozwiązanie.
- Są niskie emerytury, więc niech się żyje godnie. Każdy dodatek to jest świetna sprawa - przekonuje kobieta, a przeciwnikom takiego rozwiązania radzi pamiętać, że każdy kiedyś będzie starszy i będzie musiał sobie poradzić w trudnych czasach.
"1,60 zł waloryzacji za Tuska"
Elżbieta Behnke mówi money.pl, że te pieniądze się "naprawdę przydają starszym osobom", zwłaszcza tym z najniższymi emeryturami. Przekonuje, że "czternastki" zostaną odpowiednio wykorzystane np. na zakup węgla.
Pieniądz cały czas tracił na wartości, nawet za czasów Tuska. W tamtych czasach dostałam 1,60 zł waloryzacji. W poprzednim miesiącu dostałam 250 zł. Jest różnica. Tak samo, jak pieniądz traci na wartości, to emerytury wzrastają, po prostu wcześniej nikt się nie przejmował, co ci ludzie mają zrobić - dodaje emerytka.
- Jak dają, to się bierze, ale lepiej niech nie zabierają - mówi z kolei 66-letnia pani Teresa.
Ja cały czas pracuję na emeryturze, bo z czego miałabym żyć za 2 tysiące po 43 latach pracy? Jak trzy czwarte wydtków to opłaty, a leki? - rozkłada ręce wrocławianka.
89-letnia pani Maria na zakupy chodzi dwa razy w tygodniu i przekonuje, że co nowa dostawa, to także nowe ceny, najczęściej niestety wyższe.
- Jeszcze rok temu, kiedy mąż żył, to mieliśmy dwie emerytury, jakoś łatwiej było. Teraz z jednego świadczenia trudno jest związać koniec z końcem. Teraz doszły nowe leki, za które muszę płacić 300 zł miesięcznie. A gdzie jedzenie? Gdzie reszta? Jedno świadczenie sprawy nie rozwiąże - mówi emerytka.
Przekonuje też, że skoro rząd chwali się, że daje seniorom pieniądze, to taki dodatek jak czternasta emerytura powinien być w wysokości świadczenia danego emeryta, a nie w wysokości najniższej emerytury.
Czternasta emerytura nie dla wszystkich
Na pełną kwotę czternastek (równą minimalnej emeryturze - 1588,44 zł) będą mogły liczyć osoby, których świadczenie podstawowe, np. emerytura i renta, nie przekroczyła 2900 zł brutto.
W przypadku osób ze świadczeniem o wysokości powyżej 2900 zł czternastka będzie zmniejszana zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę.
Minimalna kwota "czternastki" wyniesie 50 zł brutto. Wypłaty na rękę będą niższe, bo od tego świadczenia zostanie potrącona składka zdrowotna oraz zaliczka na podatek dochodowy.
Już walczą o emerytów. "PiS szykuje bombę". PO odpowiada
W partii rządzącej nieoficjalnie mówi się, że w czerwcu PiS może ogłosić kolejne elementy swojego programu, tym razem skierowane do emerytów.
W money.pl pisaliśmy, że PiS może zaproponować zmiany w waloryzacji emerytur.
W spekulacjach mówi się np. o tym, że w przyszłym roku waloryzacja może być wyższa, bo zamiast podwyżki o 20 proc. realnego wzrostu płac, wskaźnik ten może wynieść aż 50 proc.
Współczynnik ten jest ważny, bo właśnie na jego podstawie i opierając się na średniorocznej inflacji, oblicza się waloryzację emerytur i rent.
- Na pewno nasze propozycje będą godziwe, a emeryci będą zadowoleni - mówi w rozmowie z money.pl poseł PiS Janusz Śniadek.
PO proponuje, aby wprowadzić mechanizm, który jest obecnie stosowany przy płacy minimalnej. Przypomnijmy: z ustawy wynika, że jeżeli inflacja jest powyżej 5 proc., to waloryzacja płacy minimalnej powinna być dwukrotna.
- Jeżeli inflacja przekracza 5 proc., to seniorzy powinni dostać drugą podwyżkę w ciągu roku. Drożyzna zjada ich świadczenia, a seniorzy ubożeją - przekonuje posłanka Marzena Okła-Drewnowicz.
Malwina Gadawa, dziennikarka money.pl