Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Ustawa dezubekizacyjna. Stracili emerytury, teraz je odzyskali. Decyzją MSWiA

84
Podziel się:

Trzech wpływowych policjantów, z przeszłością m.in. w ZOMO, odzyskało emerytury, które im obniżono na mocy ustawy dezubekizacyjnej. Decyzja wobec dwóch budzi kontrowersje.

Dezubekizacja. MSWiA przywróciło emerytury trzem funkcjonariuszom
Dezubekizacja. MSWiA przywróciło emerytury trzem funkcjonariuszom (PAP, Paweł Supernak)

Kazimierz Szwajcowski, Mirosław Hakiel i Bronisław Buniowski otrzymali z MSWiA decyzje uchylające obniżenie emerytur na mocy ustawy dezubekizacyjnej - informuje "Rzeczpospolita". Wpływowi funkcjonariusze, mimo że w karierze mają kontrowersyjne karty (m.in. służba w ZOMO), są w grupie 39 byłych funkcjonariuszy, wobec których zastosowano art. 8a ustawy, czyli wyłączenia w "wyjątkowych przypadkach".

Artykuł określa, że minister może odstąpić od dezubekizacji "w szczególnie uzasadnionym przypadku", jeśli służba w aparacie represji (przed 31 lipca 1990 roku), trwała krótko, a po 12 września 1989 r. funkcjonariusz szczególnie zasłużył się dla wolnej Polski. Jak czytamy w "Rz", przywrócenie pełnej emerytury gen. Szwajcowskiemu decyzją wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego nie budzi zastrzeżeń w środowisku. Jednak podobne potraktowanie dwóch pozostałych wysokich funkcjonariuszy służb już zdecydowanie tak.

Szwajcowski podpadł pod ustawę, bo pod koniec lat 80. przez kilka miesięcy pracował w pionie przestępczości gospodarczej SB. Jednak epizod z ZOMO (gdzie trafił wbrew swojej woli) odrobił z nawiązką. Stał się legendą śląskiej policji, całe życie ścigał przestępców: w Katowicach i po ściągnięciu do Warszawy, gdzie w KGP kierował "pezetami", był wiceszefem Centralnego Biura Śledczego i przez cztery lata (do 2012) zastępcą komendanta głównego. Wtedy policja wykryła aferę starachowicką i rozbijała gangi - napisano w dzienniku.

Zobacz także: Obejrzyj: "Władze nie odpowiadają za samobójstwa w więzieniach"

Z kolei Bronisław Buniowski to wieloletni szef prewencji z Rzeszowa, ma za sobą krótką pracę w strukturach bezpieczeństwa państwa PRL. W styczniu 1987 roku przeniesiono go z funkcji dowódcy ZOMO w komendzie wojewódzkiej w Rzeszowie na naczelnika inspekcji Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych. W inwentarzu IPN widnieje informacja, że w WUSW cały czas był funkcjonariuszem MO. - Jak trafiłem do WUSW? Zostałem oddelegowany, o zdanie nikt mnie nie pytał. Po dziewięciu miesiącach napisałem raport o odejściu z zastrzeżeniem, że w innym wypadku odejdę ze służby - powiedział "Rz" Buniowski.

Były funkcjonariusz nie wypiera się ZOMO. Ta struktura nie podlegała jednak SB, lecz Milicji Obywatelskiej, której nie wymienia ustawa. Buniowski pojawia się w opracowaniach IPN o pacyfikacji kopalni Wujek. Był dowódcą grupy szturmującej bramę nr 1. Zomowcy używali broni długiej i strzelali do górników. Dziewięciu zginęło, dziesiątki raniono. Buniowski w wolnej Polsce w prewencji służył 16 lat.

Jeszcze większe kontrowersje budzi pozytywna decyzja wobec Mirosława Hakiela, byłego funkcjonariusza komunistycznej bezpieki. Zrobiło się o nim głośno, gdy w 2013 r. ówczesny szef MSWiA Bartłomiej Sienkiewicz obsadził go w roli "pełnomocnika ds. kiboli" - do walki z przestępczością stadionową, co ujawnił "Dziennik Gazeta Prawna", przypominając, że Hakiel wcześniej, jako szef CBŚ, brał udział "w jednym z największych skandali" w historii policji.

W 1989 r. Hakiel był inspektorem w wydziale polityczno-wychowawczym WUSW w Krakowie. Wydział odpowiadał za kontrolę funkcjonariuszy SB i MO, ich rodzin i koordynowanie pracy "ideowo-wychowawczej, wspólnie z organizacjami partyjnymi". Później Hakiel szefował policyjnemu CBŚ w Krakowie i Rzeszowie. To za jego kadencji w Krakowie gangster o pseudonimie Goebbels, z broni, na którą dostał pozwolenie od policji, zastrzelił konkubinę, jej znajomego, ranił jej ojca, po czym się zastrzelił. Ówczesny komendant główny policji Marek Bieńkowski odwołał Hakiela ze stanowiska.

Ustawa dezubekizacyjna objęła ponad 38 tys. byłych funkcjonariuszy. Odwołanie do MSWiA w oparciu o art. 8a złożyło 4,6 tys. z nich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(84)
Przyszły stud...
2 lata temu
PS:Ustawa niezgodna jest z Konstytucją i wszelkimi normami prawa...
Przyszły stud...
2 lata temu
Za PRL więcej kapusi było w tej całej opozycji niż we wszystkich służbach razem wziętych. Rola funkcjonariuszy/żołnierzy nie zmieniła się od lat... służyli Ojczyźnie wpierw socjalistycznej, później niby już wolnej, choć wiadomo, że taka nie jest i wykonywali swoje obowiązki. Poza tym weryfikacja w 1990 ukazała kto może pełnić dalej służbę,weryfikacja nie była tylko w SB, też w WOP, MO itp. A ten "geniusz" Macierewicz odtajnił akta tajnych polskich agentów i osób mających jakikolwiek związek z MBP. Tak drodzy państwo... jest to powszechnie dostępne w internecie. Jak tam są teki ludzi urodzonych np.: w 1904, 1912,1923. Toż Ci ludzie już dawno nie żyją. Poza tym ta cała szajka pisowsko-kościelna też wcale taka święta nie jest. Przykład: Maria Kaczyńska w latach 1977-1978 miała kontakt operacyjny z SB Głódź : TW:"Guastar" Ojciec Terleckiego: TW: Lata 1951-1986 Andrzej Gwiazda; TW:"Brodacz" Rajmund Kaczyński (raczej niemożliwe jest to, by były żołnierz AK dostał ciepłą posadkę na UW i domek na Żoliborzu od państwa) O ojczulku redemptoryście z Torunia nawet nie ma co wspominać A niewinnym funkcjonariuszom/żołnierzom służb specjalnych odbierają uczciwie wypracowane emerytury, bo slużyli w PRL na "niedozwolonych stanowiskach". Dla mojego dziadka odebrano, bo był 3 miesiące zawieszony na etacie kontrolera granicznego. Nie należał nawet do partii. Na oddanie czekał 5 lat.. Przypadków jest jeszcze mnóstwo. Jak można np.: odbierać milicjantom pracującym w biurach paszportowych, strażakom, strażnikom więziennym, strażnikom granicznym, cywilom pracującym na tych stanowiskach z listy odbierać ZASŁUŻONE emerytury????!!!!! Co oni złego zrobili? NIC!! Wielu z nich zasłużyło się dla naszej ojczyzny po upadku komunizmu dla przypomnienia... Dzięki nim możemy żyć we względnym spokoju na ulicach... Pisiory to żadni bohaterowie narodowi. Sami poza tym przeczą sobie. Jak ich ten Piotrowicz był prokuratorem w PRL.... oraz jednym z wyższych partyjniaków Śmieszne jest to, że też emerytury poodbierali samym swoim np.: Marianowi Jasińskiemu, byłemu szefowi BOR. Ustawa jest JEDNYM WIELKIM BUBLEM!!!! Politycy pisu powinni za to odpowiedzieć!!!!
Bożena
5 lata temu
Tylko w Polsce nie nastąpiła dekomunizacja jaka była we wszystkich krajach postkomuny . W byłej NRD wszystkich sędziów natychmiast pozbawiono prawa wykonywania zawodu jak i byłych służb policji . 30 lat i nadal SLD wraca do Sejmu i Senatu to kpina z narodu .
Prest
5 lata temu
To megaklamstwo PiSiorni. Ci ludzie byli dziesiątki razy prześwietlani przez prokuraturę i IPN. Zarzuty, że Buniowski dowodził w kopalni Wujek są bzdurą na potrzeby polityczne przed wyborami. Już obłąkaniec Maciarek próbował go zwolnić w 1994r ale nic mu z tego nie wyszło. Nie było jakichkolwiek podstaw. Znowu gnębią ludzi za to, że slużyli krajowi. Są gorsi niczym NKWD.
STKMS
5 lata temu
Emerytura mundurowa tylko za udowodnioną SŁUŻBĘ dla społeczeństwa. NIE DLA WŁADZY
...
Następna strona