dor.finansowy
/ 178.73.48.* / 2011-04-15 09:31
Tak sobie to czytam już kolejne forum i nie ważne jakiego produktu inwestycyjnego dotyczy, znakomita większość mówi o jakiś kłamstwach, oszustwach, że to rozbuj, wszyscy kłamią i oszukują, zarabiają na kliencie a nieliczni zyskują.
Możemy mieć najtańsze i najlepsze narzędzie inwestycyjne na świecie, ale jeżeli nikt nim nie zarządza to i tak trzeba liczyć na prawdopodobieństwo zysków i strat.
Jak dobierać rozwiązania jak się nie znamy, to warto skorzystać z usług doradcy, ale dobrego. To jest jak z ubezpieczaniem samochodu, idziemy do multiagenta i on wybiera nam najtańsze OC czy AC, bo za rok chcę znów nam je sprzedać, a jak bedzie drogie to od niego nic nie kupimy.
Jak sprawdzić doradce, po numerze tzw. RAU(nr wydany przez KNF)czy rzeczywiście jest doradcą i po numerze licencji FECIF (unijna organizacja zrzeszająca doradców i pośredników finansowych spełniających odpowiednie wymogi obsługi klienta i kształcenia doradcy). Zawsze możemy sami poszukać jakiegoś rozwiązania, które się nam podoba i odpowiada, a potem skorzystać z usług jakiejś firmy doradczej, a nie bezpośrednio firmy jakiej rozwiązanie znaleźliśmy. Skąd różnica, różne firmy doradcze sprzedają różne produkty w większym czy mniejszym zakresie, ale umowy, które mają podpisane z partnerami(czyli np. z Aegon'em) powodują, że mają lepsze warunki niż sam przedstawiciel, to znaczy, że taniej może być u doradcy. Kolejna kwestia to wiadomo, że my doradcy nie możemy zarządzać kapitałem klienta ze względów prawnych, ale można znaleźć takich, którzy kompletnym laiką wysyłają rekomendacje doradców inwestycyjnych portfeli modelowych , tym sposobem zwiększają się nasze szanse na zyski i na to co nam obiecują.
Można poczytać informacje o różnego rodzaju formach oszczędzania ja powiem krótko o tych długofalowych:
Są rozwiązania 3 filarowe, w których mamy jednocześnie ubezpieczenie i inwestycje i to chyba najgorsze z dostępnych na rynku. Dlaczego ? W związku z tym, że mają krótki okres opłat likwidacyjnych(2-6lat), gdzieś na kliencie musza zarabiać, bo może wcześniej zrezygnować. Zatem takie produkty mają dużo droższe ubezpieczenie, w porównaniu jak byśmy się ubezpieczyli nawet w tej samej firmie oddzielnie. Jeśli chodzi o część inwestycyjną w pierwszych latach zawsze są wysokie opłaty manipulacyjne. Po okresie, w którym te opłaty się kończą opłaty za zarządzanie są na normalnym poziomie(rynkowym 1,5-4%), ale trzeba zwracać uwagę też jaka część potem jest lokowana na inwestycji. Druga sprawa to taka, że w takich rozwiązaniach mamy małą ilość funduszy.
Kolejne tego typu rozwiązania są na tzw. dożycie, że gwarantują nam kwotę na koniec, ale jak dobrze policzymy to gwarantują nam mniej więcej tyle co wpłacimy, czasem mniej, czasem trochę więcej, trzeba zawsze sobie dobrze policzyć, jeżeli nie jesteśmy skłonni do ryzyka to lepszym wyjściem jest lokata.
Również w tego typu rozwiązaniach łączonych w przypadku śmierci dostajemy tylko jedną kwotę wyższą albo sumę ubezpieczenia, albo wartość wykupu, w praktyce jest to zawsze SU, to znaczy, że w przypadku śmierci jest tak jakbyśmy płacili bardzo drogie ubezpieczenie, albo jakby nas okradli z części inwestycyjnej.
Jest jeszcze IKE dość wdzięczna forma, ale zyski z IKE są niewiele wyższe niż na lokacie, poza tym jest ograniczone maksymalną kwotą wpłat rocznych, a jeśli chodzi o korzyści podatkowe to są one wtedy, kiedy IKE trzymamy aż do wieku emerytalnego i wypłacamy zebraną kwotę w postaci renty, a nie kwoty jednorazowej, bo w drugim przypadku i tak zabierają na dzień dzisiejszy podatek belki.
Są też polisy typu unit-linked, czyli np. aegon w przypadku tych polis ważne jest to co pisałem na samym początku plus to co napisał opiekuninwestora.
Są również polisy uzależnione od indeksów giełdowych róznego rodzaju, tam zarządzający jest nie potrzebny, bo nie mamy żadnego wpływu na pieniądze, ale trzeba dokładnie wypytać o koszty tych rozwiązań i o to jak faktycznie wygląda tam zarabianie, a pokazanie wykresu nie będzie odpowiedzią.