Robi się bardzo ciekawie i chyba wchodzimy na ostatni zakręt.
Piątek zaczął się Księżycem w znaku Byka, no i poszliśmy w górę,
choć te wzrosty na "pustym biegu" lunarnym mogły źle wróżyć.
Popołudnie zaś to działanie wieczornej opozycji Słońce/Jupiter,
która potrafi być dwuznaczna. Opozycje często wspomagają spadki,
ale przy tych planetach nie powinny być one katastrofalne. Mogą
jeszcze trochę pociągnąć, ale to chyba cofanie przed skokiem.
Jak już wspominałem, połowa sierpnia jawi się uparcie pozytywna.
Mars i Neptun, wspomagające trwający układ Słońca i Jowisza, to
mobilizacja i moc "popychająca", choć mogą dawać małe potknięcia
w tym ruchu. Sekstyl dobroczynnej Venus z porządkującym Saturnem
daje w zasadzie poczucie bezpieczeństwa i dużą pewność siebie.
Aspekt ten pomaga inwestycjom i pcha w stronę zakupów.
Nie ma jednak róży bez kolców.15-20 sierpnia to także koniunkcja
Saturn/Merkury, układu znowu dwuznacznego. Z jednej strony daje
dobry klimat dla działań pewnych dobrze zorganizowanych i bardzo
praktycznych instytucji, z drugiej, odwraca wszystko gdy pojawi
się fala niepokoju i strachu. Aby zapewnić sukces poczynaniom,
należy wyeliminować negatywne informacje i zapewnić atmosferę co
najmniej stabilizacji. I w tym powinna właśnie pomagać Venus.
No i wreszcie dochodzimy do 20 sierpnia, kiedy to zaczyna się,
jak pisałem, okres naładowany negatywnym klimatem. Niby wszystko
jasne, ale kilka z ewentualnych połączeń ciągle zastanawia. To
także początek pacyfikującej opozycji Saturn/Uran, lecz może być
jeszcze słaba, a więc wzrasta prawdopodobieństwo, że połączenia
tych wszystkich układów mogą zadziałać w sposób specyficzny. Gdy
kilka sekund po 12 zobaczymy Lunę w nowiu we Lwie, zacznie się
najciekawsze. Okres przyśpieszenia i szybkiej jazdy. Kwadratura
Marsa do Merkurego i Uranusa wpływająca na Neptuna, Merkury w
ruchu mijającym koniunkcją Saturna i ustawiający się w opozycji
do Urana. To wszystko razem, wbrew negatywnym cechom aspektów,
może sprzyjać mocnym końcówkom realizowanych zamierzeń i dać
efekty zgoła odwrotne. Całkiem możliwe ostatnie napinanie.
23 sierpnia Słońce znajdzie się w znaku Panny, a więc rozpocznie
okres dogodny do ostatecznej realizacji zysków. Jednocześnie też
zaczniemy odczuwać opozycję Mars/Pluton z 26 VIII i kwadraturę
tychże planet do Merkurego. Wzmocni to wreszcie wyraźniej siłę
wspominanej już negatywnej opozycji Saturn/Uran. Można więc, z
pewnym zastrzeżeniem, wskazać przedział czasowy mogący pokazać
początek załamania: 24-26 VIII. Okres ten jest na pewno dogodny,
a każde negatywne wydarzenie daje wtedy silny impuls.
Być może przesadzam, stawiając tak dokładne namiary,ale ostatnia
analiza aspektów i innych wskaźników, także tych "nieastralnych"
mocno kusi aby zaszaleć i zabawić się w jasnowidza.
Tu trzeba jednak dodać, że przy braku wszystkich danych, rozwoju
sytuacji nie przewidzi się dokładnie bez kontaktów z zaświatami.
Już od dłuższego czasu próbuję wywołać jakiegoś ducha znającego
się na ekonomii, ale chyba spirytyzm nie jest moją mocną stroną.
Albo też z pewnych powodów omijają mnie szerokim łukiem.
Z małym prawdopodobieństwem, te układy z końca sierpnia, mogą też
zadziałać podobnie jak te z 20 VIII, a wtedy wypada na wrzesień.
Na ten miesiąc stawiają niektórzy w Stanach, a niekiedy wskazuje
się na słynną datę 09.09.09. która już straszy od pewnego czasu.
Możliwe też, w jakimś stopniu, że początek wodospadu widzieliśmy
w piątek, a po południu w poniedziałek zobaczymy go wyraźniej.
To by mnie jednak trochę zdziwiło, bo ciągle tu czegoś brakuje,
choć masakra byków blisko. Przykry będzie to widok.
http://www.youtube.com/watch?v=2BwYeUaMkfc&feature=related