dgen
/ 2010-09-21 11:40
/
Tysiącznik na forum
kolejne tuskowe cuda znalazłem w necie:
"300 mln zł dziennie! O tyle średnio przyrastał dziennie dług
publiczny naszego kraju w I półroczu tego roku, kiedy premier
Tusk i jego główny ekonomista minister finansów Jan
Vincent-Rostowski co i rusz ogłaszali Polskę zieloną wyspą
wzrostu na unijnym czerwonym morzu kryzysu..........
Gigantyczny przyrost długu w ciągu ostatnich trzech lat (od
grudnia 2007 do grudnia 2010 r.) aż o prawie 300 mld zł (po
obecnym kursie o 100 mld dol., czyli nominalnie cztery razy
więcej niż w ciągu dziesięciolecia Gierka) dokonuje się przy
masowej wręcz wyprzedaży majątku narodowego na około 50 mld zł
(w roku 2009 przychody z tego tytułu wyniosły 12 mld zł, w roku
obecnym mają wynieść 25 mld zł, a w roku 2011 kolejne 15 mld
zł), a także wręcz ograbianiu państwowych spółek z zysku na
około 20 mld zł (w 2009 r. około 4 mld zł, w tym roku około 5
mld zł, w roku 2011 aż około 10 mld zł). Gdyby nie było
wyprzedaży majątku na tak gigantyczną skalę i gdyby nie wysysano
z państwowych spółek prawie całości wypracowanych zysków, to
-jak wynika z zestawienia - dług publiczny byłby wyższy o
kolejne 70 mld zł."