kredyciarz
/ 194.145.205.* / 2016-05-31 09:37
Większość ludzi jest w stanie spłacić kredyt. A kredyt na 30 lat bierze się nie po to, aby go spłacić w 30 lat, tylko po to, aby go spłacić w maksimum 15 lat, ale w razie czego (np. choroba, niespodziewane wydatki, utrata pracy) mieć zapas i móc wydłużyć spłatę bez renegocjacji umowy z bankiem. 4 lata temu wziąłem kredyt na 40 lat w euro, a w tej chwili mam spłacone ponad 50% kapitału i jak bym chciał, to mogę resztę spłacić w ok. 1,5 roku. Przy czym oprócz kredytu mam oszczędności, więc nawet jeśli stracę pracę, to minie 5-8 lat zanim bank cokolwiek zauważy. Do tego minimalna rata wynosi 200 euro, więc przy trójce dzieci da się ją opłacić nawet z 500+ leżąc i nic nie robiąc. Umiejętnie wykorzystany kredyt hipoteczny to jest fajna sprawa, bo kredyt hipoteczny to najtańsze pieniądze na rynku. Np. dzięki kredytowi mam praktycznie drugie mieszkanie za friko, bo pierwsze, w którym już nie mieszkam, wynajmuję frajerom, których nie stać na kredyt. I oni spłacają mój kredyt na drugie mieszkanie, w którym mieszkam. Mogę też dowolnie przeznaczać odłożone pieniądze na spłatę kredytu na inne cele, odkładając nieco spłatę kredytu hipotecznego w czasie, a tym samym kredytując siebie samego na bardzo niski procent (obecnie 1,6% i systematycznie spada), jakiego żaden bank nie da w postaci pożyczki gotówkowej.