W Polandii co raz nieciekawiej:
1. KE obniżyła prognozę dynamiki PKB
2. Inflacja wyniosła 3,9 (wg dzisiejszego komunikatu)
3. Maliszewski dzisiaj rano przeszedł sam siebie w optymistycznych prognozach (na TVN CNBC Biznes), a to nie rokuje dobrze dla Polski
4. ECB nic specjalnego nie zrobi ("nietypowymi" instrumentami okaże się brak jakichkolwiek instrumentów)
Konkluzja: balon pęka maj-czerwiec (z poślizgiem 1 m-ca)
Maks WIG przekroczył 1800 punktow myslisz ,ze ile potrwa jeszcze ta euforia zakupow
.Inflacja jest dosyc wysoka wiec pln bedzie sie osłabiac ?
WIG20 przekroczył i czekamy przede wszystkim na NYSE i Londyn - ruchy na GPW są skorelowany z ruchami na głównych giełdach - jak tam będą spadki, to i u nas.
Dzisiaj rynek jest płytki, więc nie ma specjalnej reakcji na prognozy KE i MinFina - zobaczymy jutro.
Jeśli chodzi o inflację, to:
1. Przemawia ona za wstrzymaniem się z obniżką stóp
2. Wzrasta rentowność papierów (które i tak, mimo zapewnień nie mają specjalnego wzięcia)
3. Wzrost rentowności papierów może zachęcać do przesiadki na inne instrumenty (trąbi się ostatnio o kolejnej bańce, tym razem obligacji USA, ale ja w to specjalnie nie wierzę).
Teoretycznie powinno to przemawiać za osłabianiem PLN (chrum chrum) i to, że to nastąpi nie mamy wątpliwości, pozostaje tylko pytanie kiedy i z jakiego poziomu?
Dzięki Jola. To co straciłem na forex, w realnym życiu już odrobiłem:)
Mam w sumie jeden strzał, żeby się odbić, ale nie mam szczęścia ostatnio.
Co do USD, to ciągle czekam, bo EUR/USD raczej w górę.
Licze ze ruszy dzisiaj ;-) narazei rynek jest plytki Londynska gileda zamkenieta wiec za duzych wachan nie powinno byc no chyba ze Rudy ruszy ze swoja sakiewka- czekam na New York --cos Bax nic sie nei odzywa pewnei zajety maturka !!! No moja mlodsza siostra tez dzisiaj pisze mature ;-))
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.