Le Soir opisuje sytuację jako nieopisany, nieodpowiedzialny, niszczycielski chaos.

Wiele wskazuje na to, że podobnie bedzie z całą UE.
Wprawdzie ci wszyscy którzy zerują na budzetach zyli cała unijna biurokracja oraz tzw urabiacze obini, niemal do końca bedą głosić propagande sukcesu i jedności, ale na niewiele to zda się.
UE a szczególnie jej waluta euro, jest skonstruowana na czasy wzrostu gospodarczego , braku wiekszej miedzynarodowej konkurencji oraz "dobrobytu" dla maluczkich wyrazających sie ogromnym (choć juz malejącym) socjalem.
Jezeli obecny kryzys w światowej gospodarce utrzyma się dłuzej, albo chocby jedynie stagnacja, to góre w UE wezmą egoizmy narodowe takich zlepiszczy jak Francja , Niemcy , czy Zjednoczone Królestwo.
Mniejsze państwa nie będa chciały byc ofiarami egoizmu wiekszych i tez zaczna uprawiać własny egoizm.
Jak dobrze pujdzie to UE formalnie sie nie rozleci, choc faktycznie kazdy bedzie prowadził własna politykę, jak będzie gozej to nawet formalnie UE sie nie utrzyma.
Jest szansa na utrzymanie jedności UE, ale tej sznasy UE nie wykorzysta, bowiem ta szansa jest otwarcie na swiat, otwarcie na konkurencyjnośc, zmniejszenie władzy biurokracji, a na to UE nie pujdzie, Juz prędzej otorbi sie cłami, barierami i zostanie takim "gettem".
Czarnowidztwo? Oby.