Optymiści. Inflacja będzie nadal rosnąć albo co najwyżej utrzyma się na poziomie ok. 4 %. Kreatywna księgowość Vincenta, konfiskata rezerw i wypychanie kosztów poza budżet już nie wystarczą. Skończą się fundusze euro za rok, bezrobocie rośnie, koszty obsługi długu też, biedniejące społeczeństwo kupuje coraz mniej, zatory płatnicze niebezpiecznie rosną. A na emerytów, rencistów, zasiłki i administrację trzeba będzie dać. I skąd na to wszystko wziąć? Vincent pewnie, tak jak Kapler, poda się do dymisji, weźmie premię i w nogi, do siebie. Tu, w Polsce przecież, na emeryturę nie ma co liczyć.