nie wiem na co się patrzysz: zobowiązania 558, zapasy i należności 280, rzeczowe aktywa trwałe + inwestycyjne ok 230, czyli to co musimy zapłacić dostawcom i pracownikom i bankom, oraz to co możemy spieniężyć, żeby mieć z czego zapłacić, daje wynik ujemny. Czyli dla mnie
akcje są warte "mniej niż zero" Nie mówiąc już o tym, że zapasy nie są do sprzedaży w cenie bilansowej jak i zobowiązania pewnie byłyby większe o roszczenia pracownicze, nieudzielone urlopy itp itd. Dlaczego się to bilansuje? bo co kolega niżej napisał wartość firmy w tym w jednostki zależne (czyli o ile Bomi zapłąciło więcej za udziały, niż wyceniło aktywa w przejmowanej spółce) wynosi 550. Na ile jest ona realna, tj. czy BOMI jest w stanie sprzedać te udziały to jest pytanie. Jeśli może je sprzedać za wartość bilansową, to nawet jest warte z 539, ale jeśli tylko za wartość sprzedawanych aktywów, to wtedy jej
akcje nie powinny być warte nawet 1 grosza.