raymundo
/ 2011-06-24 20:12
/
Bywalec forum
Dla przypomnienia: przymusowe, państwowe "ubezpieczenia społeczne" wprowadził pod koniec XIX wieku Otto von Bismarck. Wiek emerytalny ustalił na 70 lat (później obniżono go do 65 lat) - niektórzy twierdzą, że w tym czasie w Prusach ludzie dożywali średnio 45. roku życia :) Nie trudno się domyślić, że wbrew deklaracjom pomysł ten nie miał nic wspólnego z dbałością o obywateli - był tylko sprytnym sposobem pozyskiwania od nich kolejnych pieniędzy. O ile w tamtych czasach, przy ówczesnej średniej długości życia dało się ten system utrzymać i jeszcze wyciągnąć z niego pieniądze, o tyle dzisiaj, przy ogromnym postępie medycyny i higieny oraz ciągłym spadku dzietności nie ma możliwości, aby nie przynosił on co raz większych strat. I tak jest we wszystkich, bez wyjątku, krajach, które go sobie zaaplikowały. Niektóre z nich mogą maskować ten permanentny ujemny wynik kompensując go na przykład dochodami z bogactw naturalnych. Inne kraje dopłacają do systemu z pozostałych danin publicznych. Te w najgorszej sytuacji, które nie mają już z czego dopłacać, uciekają się do ostateczności i po prostu podnoszą wiek emerytalny jednocześnie zmniejszając liczbę beneficjentów. Państwowy system ubezpieczeń, ze względu na niewłaściwe (z punktu widzenia zmuszonego płacić składki obywatela) założenia oraz zazwyczaj wadliwą konstrukcję, nigdy nie będzie efektywny i żadne jego reformy, ani piękne deklaracje polityków tego nie zmienią. Jedyne co może zmienić tę sytuację, to zmiana systemu :)
PS Powszechny system ubezpieczeń społecznych poza fatalnymi skutkami finansowymi, powoduje jeszcze gorsze skutki w społeczeństwie, a wśród nich między innymi rozluźnienie więzi społecznych i rodzinnych, poczucie braku odpowiedzialności dzieci za starszych rodziców, a co za tym idzie zdecydowane pogorszenie warunków życia starszych osób, zwłaszcza tych samotnych, zniechęcenie obywateli z powodu nadmiernych obciążeń, a także inne.