max197007
/ 79.187.212.* / 2015-05-28 10:12
Jestem drogowcem i włos mi się jeży gdy widzę te wszystkie anomalie zjadające czas, energię i pieniądze.
1. Po pierwsze należy ograniczyć biurokrację.
2. Po drugie uprościć prawo budowlane. Powinno być zrozumiałe dla przeciętnego człowieka i nie wymagać uzgodnień drobiazgów na szczeblach ministów.
3. Po trzecie (chyba najważniejsze) zmienić Ustawę O Zamówieniach Publicznych (PZP) - Zapisy obowiązujące powodują walkę o zamówienia na poziomie kosztów (zysk=0). W takim nastawieniu bardzo łatwo o pomyłkę, a wtedy okazuje się że wycena jest poniżej kosztów i do robót trzeba dokładać. Ale problem w tym, że nie z czego, zaczyna się szukanie oszczędności, zbieranie roszczeń i przygotowywanie do sporów w sądzie, bo tylko w taki sposób można uniknąć bankructwa. Takie rozwiązania powodują większe straty dla państwa - drogi pozostają niewybudowane (lub wybudowane źle), firmy składają pozwy w nadziei, że uda się przetrwać, lub zrywają kontrakty a wtedy to inwestorzy składają pozwy itd. itd. itd