z branży
/ 37.109.8.* / 2012-12-27 21:01
To szkoda , że w celu zabezpieczenia kluczowych w enegetyce inwestycji rząd nie chce obniżyć seketarkom w spółkach energetycznych i innym niskokwalifikowanym pracownikom wynagrodzeń do poziomu rynkowego z 5000zł, oraz zredukować zatrudnienie o 2/3 - z moich wyliczeń wynika, że co kilka lat w te nadmierne wynagrodzenia idzie jedna elektrownia atomowa, a ludzie od czasów komuny nie pracują w ciągu dnia roboczego więcej, niż 3-4 godziny, poza tym nie mówię o wciąż ustawianych przetargach na podłączenia prądu, gazu, remonty sieci i tp - które realnie kosztują kilkakrotnie więcej, niż gdyby brać wykonawców uczciwie z rynku. I nikogo to nie obchodzi, a kraj i wszystko, co państwowe nadal gnije.