Banda niekompetentnych idiotów tworzy budżet i naiwnie sądzi, że cyrkiem dla ludu uda się przesłonić ekonomiczne dyletanctwo. Może jeszcze pomoże jakiś wymyślony przez Tuska inwestor z Kataru albo przyjęcie waluty euro w 2012 roku? A może "programowa obniżka podatków" w formie wzrostu
VAT na kolejne dobra i usługi od 2013 roku? A może sprywatyzują stadiony zamieniając je w targowiska?