ERG8
/ 81.219.51.* / 2014-04-05 07:39
Zdaje się, że jakiś studenciak po wykładzie z prawa cywilnego postanowił trochę pomieszać w głowach czytelnikom. Dobrze, że chociaż wspomniał o możliwych ;) problemach z urzędami.
Archaiczne, martwe zapisy dot. spółki cichej ewidentnie kolidują z obowiązującymi przepisami innych dziedzin prawa. W czasach dziury budżetowej serdecznie odradzam nawet myślenie o cichym spółkowaniu. Z czekających spółkowicza ewentualnych zarzutów autor nie wymienił też firmanctwa, które jest przestępstwem.