Kwachs
/ 82.177.111.* / 2008-10-06 14:40
Jeżeli zbankrutuje bank (cheh - nomen omen słowa bank i bankrutować to już prawie jak żagiel i żeglować, czyli oczywistość ;-) w którym mam kredyt? Jeżeli zbankrutuje bank, w którym mam oszczędności, to sprawa jasna - mam problem. Szczególnie, jeżeli nie są objęte gwarancjami innych podmiotów. Ale jak wywali się banek, w którym mam kredyt hipoteczny, to dalej będę musiał go spłacać? A może coś w rodzaju "powyżej równowartości 4 tys. EUR 80%..."? :-)