Wiele razy pisałem o tym - tylko podatek od transakcji zamiast
VAT nawet niech to będzie tylko 5-7% (USA nawet 10.8% zależnie od stanu) na wszystko sprawi że skończą się wyłudzenia, oszustwa w świetle prawa, doradcy (tacy jak pan Modzelewski), interpretacje itp. System prosty jak drut, kontrola banalna bo zero jedynkowa, prowadzenie księgowości można robić samemu w arkuszu kalkulacyjnym. Słowem same korzyści. Ustawa z obecnych 385 stron + 180 stron interpretacji i wyjaśnień zmieści się na kartce A4, nawet mega mózg nie znajdzie luki w takim prawie. W USA jest podatek tego typu i jakoś są najbogatszą gospodarką świata. Najlepsi są "znawcy" którzy w rozmowie ze mną na ten temat nawet nie odróżniają podatku od transakcji od obrotowego...