Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Debata nad sensem wspólnej waluty

Debata nad sensem wspólnej waluty

irk / .* / 2004-09-01 10:27
Komentarze do wiadomości: Debata nad sensem wspólnej waluty.
Wyświetlaj:
Adam J. / .* / 2004-09-05 12:37
Powinniśmy jak najszybciej przejść na euro. Tego wymaga zwykła uczciwość. Polacy głosując za Unią głosowali jednocześnie za euro. Chcą zarabiać i brać kredyty w euro. Nie będą wtedy tak okradani jak dotychczas.
dareson / .* / 2004-09-06 09:53
Denerwuja mnie takie głosy jakTwój przyjacielu. Sądzisz, że wystarczy zmienić walutę i wszystko będzie tak jak w starej UE? Wydaje mi sie, że trzeba jeszcze mieć PKB zbliżony do innych krajów, a nie jak dzisiaj, w stosunku do Niemiec 1:10. Przy wprowadzeniu euro, niejako automatycznie ceny wyrównaja sie do tych w Unii i co wtedy? Po jakim kursie chcesz wymienić złotówki na euro aby przeciętna polska płaca była chociażby w wysokości 2/3 przeciętnej płacy unijnej. Co z emeryturami, rentami i zasiłkami? Oczywiście, że niektórzy juz dziś, nawet po przeliczeniu dzisiejszego kursu, zarabiaja tyle co w unii. Chciałbym jednak przypomnieć, że ok. 95% polskich podatników deklaruje dochody w pierwszym progu podatkowym. Łatwo z tego wyliczyć ile wynosi ich miesięczny dochód w euro dzisiaj. Manipulowanie kursami nic tu nie pomoże. To kolejna ściema naszych "elyt" aby wyłgać sie od odpowiedzialności za polską gospodarkę i przerzucic ją na Brukselę. Tylko wtedy za co my tym facetom płacimy tak duże pieniądze?
Andrzej Kamiński / .* / 2004-09-01 15:22
"Rodzi się zatem pytanie, czy zwolennicy szybkiej euroizacji uwzględnili w swych rozważaniach, według jakiej stopy procentowej następować będzie rozliczenie obligacji i kredytów nominowanych w PLN, których okres zapadalności przypada na moment po sztywnym związaniu PLN z Euro, lub nawet po wprowadzeniu euro do obiegu?"Ja nie widzę w tym przypadku żadnego problemu i dziwi mnie że widzi go Autor. Znakomita większośc kredytów finansujących gospodarkę to kredyty, w których formuła oprocentowania jest następująca: WIBOR + marża banku , więc zmiana waluty z PLN na EUR spowoduje automatycznie zmianę WIBORU PLN na EURIBOR przy zachowaniu marży Banku... firmy więc na tym skorzystają ponieważ oprocentowanie kredytów spadnie. Może ktoś mi wytłumaczy gdzie autor widzi problem?
obserwator / .* / 2004-09-03 08:11
autorowi chodziło o dług publiczny i obligacje i bony emitowane przez skarb państwa, zwłascza te o oproc. stałym,tyle że tych o okresach zapadalności pow. 52tyg to nominalnie chyba już nie ma za duzo?
robert203 / .* / 2004-09-02 16:32
Sądzę, że nie tylko chodzi o WIBOR rzecz jest w czym innym: dogłębna analiza SWOT wprowadzenia euro do Polski pokazuje, że więcej jest minusów niż plusów przyjęcia wspólnej waluty.Na pewno posiadanie jednego pieniądza dałoby poczucie bezpieczeństwa i mocnej integracji ekonomicznej z Europą ale czy nasza przedsiębiorczość by na tym nie ucierpiała?Myślę, że rozważanie co nie co przypomina debatę o wejście do wspólnoty, tam tez zdania były podzielone ale nie dajmy się zwieść tu chodzi o makroekonomiczne podejście do naszego rynku – przecież mamy być konkurencyjni, to nasze towary mają się dobrze sprzedawać, możliwość zmiany stóp procentowych ma w tym pomagać a nie być historycznym narzędziem.Pozdrawiam.Robert203
andy / .* / 2004-09-01 12:53
Napisał Pan "Rozsądne rządy wspierają przede wszystkim rodzimy biznes i to ten zorientowany pro-eksportowo.". A co z Irlandia ona nie za bardzo wspiera rodzimy przemysl, gospodarka Irlandi stoi na przemysle pochodzącym z inwestycji.Czy według Pana prowadzi ona nierozsadna polityke?
obserwator / .* / 2004-09-03 08:18
tylko jaka jakość jest tego przemysłu?!chodzi o to by wspierać nowe technologie, przemysł dający wysoką wartość dodaną, czyli produkty o wysokim stopniu przetworzenia, tymczasem często jest tak, że "wytwórnie" w Polsce ograniczają sie do konfekcjonowania "chińskich" produktów ;),z drugiej strony ja rozumiem ,że jest to spowodowane rosnacym apetytem biezących wydatków a import to realne wpływy z VAT, tylko jak długo da sie to ciągnąć????
andy / .* / 2004-09-04 18:33
Wyznaję zasadę "Nie przeszkadzać" niz zasade "Wspierac".Wspierac pachie interwencjonizmem państwa - to przeważnie przynosi złe efekty.
irk / .* / 2004-09-01 10:27
Autor przedstawia rzeczowe racje. ALE ostatecznie one ZUPELNIE NIE przekonuja. W skrocie bo:-czasy dewaluacji walut by zwiekszyc konkurencyjnosc ekonomii sie skonczyly. Ekonomia jest globalna, kapitaly przeplywaja i nie lubia niestabilnej waluty.-pewnie ze najlepiej eksportowac oryginalne unikalne produkty i dobrze na tym zarabiac. Problem w tym ze warunkach polskich jest to nierealne wiec najpierw trzeba sie nauczyc pracowac na poziomie swiatowym od innych.no i bardzo istotny aspekt. Obecny stan waluty polskiej jest OK. ALE w Polsce stale grozi niebezpieczenstwo ze dorwa sie do niej demagodzy i ja zepsuja. Euro stanowiloby ochrone przed takimi zakusami.Sa jeszcze inne aspekty ale trudno je wyliczac w krotkim liscie.
andy / .* / 2004-09-01 12:37
Na podstawie czego Pan twierdzi ze stan polskiej waluty jest OK na dzien dzisiejszy. Rozumiem ze 3 miesiace temu byla za slaba a 3 lata temu za mocna. Czy Pan tak sobie pisze aby pisać czy przytoczy Pan jakies argumenty.Poza tym co to znaczy OK w przypadku waluty w grze rynkowej....?!
irk / .* / 2004-09-03 08:29
OK to znaczy polska waluta cieszy sie (wzglednym zaufaniem), Czy ktos dzisiaj gromadzi dolary czy euro w materacu bo nie wiadomo co bedzie ze zlotowka?A wahania kursu i stopy procentowe odzwierciedlaja na dluzsza mete problemy ekonomiczne w Polsce. Co jest tez oznaka normalnosci.
andy / .* / 2004-09-04 18:29
Nie bardzo rozumiem Pana argumenty.....Uwazam ze kurs naszej waluty jest wynikiem spekulacji na rynku walutowym i w jakims (ciezko oszacowac) stopniu odzwierciedla sytuacje gospodarcza kraju.Nasza gospodarka nie zmienia sie w tak szybkim stopniu jak kursy waluty np. pod wplywem wypowiedzi politykow.Mowienie ze na dany dzien kurs jest OK jest bezsensowne.Kurs jest taki jaki jest, tak jak kursy akcji które niewiele maja wspolnego z sytuacja firm.

Najnowsze wpisy