leming czy jakoś tak
/ 213.238.74.* / 2014-07-10 13:23
Ludzie, nauczcie się czytać ze zrozumieniem. To naprawdę nie boli. Przynajmniej połowa poniższych wypowiedzi jest utrzymana w tonie: "w Polsce ubywa ludności".
Tłumaczę "czytającym inaczej": problem poruszony w artykule dotyczy PRZEMIESZCZANIA się ludności a nie jej ZANIKU. Oczywiście ujemny przyrost naturalny jest problemem, ale to nie jest przedmiot tego artykułu.
Natomiast dla wiecznych malkontentów (sprawdzić w słowniku znaczenie) mam dobrą wiadomość. Taki proces świadczy o kształtowaniu się klasy średniej i jej rozwoju, również pod względem kapitałowym. I czy Wam się podoba czy nie, tak po prostu jest, co zauważy każdy, dla kogo wzorcem nie są slumsy Meksyku czy nieudacznicy z postawą "mnie się należy", bo ci niestety postrzegają rzeczywistość przez pryzmat śmietnika i każdego z pozytywną postawą (nie mylić z bezkrytycyzmem - sprawdzić w słowniku) piętnują łatką "leminga" czy tam jakiegoś innego zwierzątka.
Natomiast proces poruszony w artykule widzę od co najmniej 10 lat w bezpośrednim sąsiedztwie na zupełnie przeciętnej wsi, wśród zupełnie przeciętnych ludzi, którzy - cytując za W. Młynarskim - robią swoje.