chichot dona
/ 46.113.163.* / 2012-09-05 16:41
Do czasu. Chiny industrializują się na potęgę.
Wprawdzie teraz USA jest bardzo poważnym odbiorcą chińskich towarów i usług a Chiny maja bardzo dużo swoich rezerw w dolarach, ale to wszystko do czasu.
Chinom brakuje już bardzo niewiele aby uniezależnić się od eksportu, mam na myśli czas.
W momencie kiedy chinom uda się osiągnąć odpowiednio wysoki poziom rozwoju własnego rynku wewnętrznego, świat dla Chin będzie miał coraz mniejsze znaczenie. Natomiast dla gospodarki globalnej rynek wewnętrzny Chin będzie miał znaczenie decydujące. USA ze swoim rynkiem wewnętrznym zepchnięte zostanie na margines.
To czarny scenariusz, oznacza "błyskawiczną" deprecjacje znaczenia USA, "błyskawiczne" ubożenie USA, "błyskawiczną" biedę a nawet nędzę społeczeństwa USA.
Oczywiście elity zdają sobie z tego sprawę.
USA ma wyjście, w zasadzie jest to jedyne wyjście.
puki jeszcze czas, puki jeszcze jest to możliwe do zrealizowania, USA musi sobie podporządkować politycznie, prawnie i militarnie całą planetę lub jak największą jej cześć.
Ponieważ dominacja ekonomiczna gospodarki USA raczej prędzej niż później się skończy.
To co obecnie dzieje się w skali globalnej choć realizowane małymi krokami i pozornie jest ze sobą nie związane, właśnie temu służy.
USA jak chce utrzymać prymat, musi zostać tyranem planety, z pomocą państw współpracujących (wasalnych) jest to możliwe. Oczywiście tyrania USA nad globem nie musi nazywać się dosłownie czyli tyranią, może nazywać się całkiem poprawnie politycznie np jako globalna nowa demokracja, nie o nazwę przecież chodzi.
USA w dziedzinie militarnej, technologicznej, ma prymat. I nie omieszka z tego skorzystać. Po prostu, nie ma innego wyjścia.