Dolar poniżej 3,30 zł, euro potaniało do 4,44 złotego
Money.pl
/ 2011-12-05 19:41
za co wam s******* pseudo doradcy -nieudacznicy płacą??? kazdy srednio rozgarnięty inwestor wie to samo co wy nieudacznicy piszecie.Od was zwanych analitykami itp.oczekuje się fachowej wiedzy,rekomendacji itp,a nie klepiecie cały czas wiadomości ogólnie dostępne.Wystarczy -kopiuj-wklej z innych portali.Tyle warte są wasze analizy.Kiedyś ktoś nie wytrzyma i morde obije jednemu i drugiemu,bo szlag trafia jak się czyta te wasze wypociny nic nie warte.
hm
/ 77.65.74.* / 2011-12-07 10:00
do wieslaw999 masz czlowieku racje lac dziadów
Xp.pl
/ 79.186.33.* / 2011-12-06 01:24
ale mamy powody do radości EU "furia", kiedy euro zacznie wracać w okolice 4zł wtedy byłby może jakiś, ale niestety to się już nigdy nie stanie a panowie analitycy będą wypisywać bzdury o rzekomym umocnieniu złotówki(o 4 grosze)i brać za to duuże pieniądze.
to naturalna kolej rzeczy, olej napędowy też już nigdy nie będzie kosztował 4,60-4,80 tak jak w mijającym 2011 roku.
ynabej juhc
/ 77.254.105.* / 2011-12-05 20:40
"Złoty w poniedziałek wyraźnie zyskał na wartości."
Zyskał jak cholera... do franka w szczególności...
A tak szczerze - jakby Pan nie brał za to pieniędzy, nie wypisywałby Pan takich p******, prawda?
ja i juz
/ 81.190.3.* / 2011-12-05 19:49
Pan Marcin nawet cyferek nie umie czytac... o ktorej godzinie dzis dolar byl ponizej 3,3 Panie Marcinie?
ktore dno juz Pan osiagnal?
Odpowi Adam
/ 109.2.167.* / 2011-12-05 21:53
Z tego co czytam, to dzisiejsze dzienne minimum USD to 3,2968.
W godzinach 15:40 - 17:50 kurs USD/PLN kilka razy schodził poniżej 3,30.
Ale już wieczorem S&P przywołała inwestorów do porządku - jeszcze w tym tygodniu € wróci na 4,50.
rgrtgg
/ 79.110.203.* / 2011-12-05 19:41
Kilka tygodni temu było wielkie halo, że złoty przekroczył 4,40... a teraz nazywacie 4,44 umocnieniem ??? Wolne żarty
PO_tworek
/ 188.146.20.* / 2011-12-05 23:39
Czytać się odechciewa
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.