Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Dyrektywa + monopol = śmierć branży

Dyrektywa + monopol = śmierć branży

armawoj / .* / 2004-12-21 10:32
Komentarze do wiadomości: Dyrektywa + monopol = śmierć branży.
Wyświetlaj:
Wodorowski / .* / 2004-12-27 20:03
kto ma energie, ten ma i bedzie mial kapital, a kto nie ma, bedzie go mial coraz mniej.
Novack / .* / 2004-12-27 19:44
Panie Piotrus, sprawdz pan wpierwej, gdzie plyna MONEY: energia, energia, energia - uber alles, uber Welt.
Stefan Strateg / .* / 2004-12-25 20:50
Myślę , że czytanie nie w modzie wśród Panów i Pań piszących, toż właśnie parę dni dopiero minęło jak czytam;1. że bilans energii elektrycznej w UE wskazuje na brak energii elektrycznej (buduje się i planuje łącznie moce stanowiące 10% tego co w sumie ma być (jako przestarzałe) zamknięte oraz przyrost zapotrzebowania) co niniejszym oznacza gwałtowny wzrost cen energii elektrycznych = wniosek - olbrzymii wzrost kasy dla polskich ekologów aby blokowali ile się da możliwości wzrostu potencjału energetycznego kraju (wezmą jak wiem, już się ślinią... oni i tak są przywiezieni zza buga albo ich rodzice...jeżyli byli w PZPR)2. jak może się nie opłacać budowa źródeł energii elektrycznej , jeżeli UE zwraca do 80% wkładu3. np. elektrownie wiatrowe ... u nas wiatry są lepsze od 10 do 25% jak w innych miejscach, energia jest do sprzedania cała na pniu - jeszcze przed uruchomieniem.. tylko są urzędnicy "partyjni"4. każda produkcja biomasy jest opłacalna i jaj przetworzenie....w energię , policzyć wystarczy rachunkiem ciągnionym uwzględniającym zmiany na rynku pracy (polityka społeczna narzędziowa)5. branżę przetwórstwa drewna w (np. płyty, papier, itp) należałoby natychmiast zamknąc (ochrona środowiska) poza częścią zużywającą odpady i wiatrołomy6. tam gdzie są niezagospodarowane ziemie i ludzie jeszcze chętni do pracy trzeba by produkowac tą biomasę i przetwarzać na ciepło i energię elektryczną i paliwo do silników... przemysł mobilny zużywający ciepło i energię elektryczną mógłby tam się przenieść - koszty im spadną wielokrotnie i ich produkcja będzie tańsza - bardziej konkurencyjna ale ważniejsze od tego jest zlikwidowanie bezrobocia w takim rejonie, wzrost podatków i inwestycji lokalnych, eksport i import technologii7. przypominam, że szukać należy rozwiązań istniejących i już raz sfinansowanych (np na poziomie badań i wdrożeń ich wyników) przez UE = pierwszeństwo i wyższy procent w współfinansowaniu przez UE projektów wykorzystujących coś co już ona raz opłaciła.. a to samo dotyczy systemów organizacyjnych , kontrolnych, informacyjnych, szkoleń, konsultingu i doradztwa8. wystarczy chcieć, szukać, myśleć i planować własną i innych przyszłośc poprzez społeczeństwo "bez polityków i urzędników" a wszystko się zrealizuje, nigdy nie uda się "bez przekrętów polityczno-urzędniczych" zrobić czegoś co robisz tylko dla siebie i żeby "wydymać" bank, kolegów, wspólników, kontrahentów, podwykonawców, dostawców.... to musi kiedyś paść
silver / .* / 2004-12-23 14:51
http://www.elektrownie-wiatrowe.org.pl/art_finansow.htmA kto nie lubi czytac o finansowaniu takich przedsiewziec, powinien sobie wybrac cos z sekcji "W dziale" po lewej. Jest o porownaniu kosztow, jest o perspektywach, jest o konkurencyjnych rozwiazaniach.
doradca / .* / 2004-12-22 09:15
Radzę bardziej zainteresować się tematem. Na wybrzeżu można postawić tyle wiatraków, że dadzą 1/3 potrzebnej Polsce energii elektrycznej. Chętni do inwestowania są. Utrudniają im inwestowanie i podłączanie do sieci właśnie monopoliści. Zaznaczam, że każdy rozsądny Polak zgodzi się, że w jednym pokoleniu nie musimy spalić całego dostępnego w Polsce węgla. Zgadzam się, że spalanie drewna w elektrowniach to granda w sytuacji gdy np. Kronopol nie ma z czego produkować płyt wiórowych. Tylko, że to nie dyrektywy są złe. To monopol.
Olek51 / .* / 2004-12-23 12:57
Pracuję w spólce dystrybucyjnej,na której terenie działania jest duża ferma wiatrowa (15 wiatraków, razem 30 MW), która zajmuje tyle miejsca, co konwencjonalna elektrownia o mocy kilkuset MW. Ferma oddaje do sieci ok. 15-17 MW, najczęściej w godzinach nocnych, gdy w systemie jest nadmiar niewykorzystanej mocy (turbozespołu w elektrowni nie da się wyłączyć, gdy spada zapotrzebowanie na energię, bo potem rozruch będzie trwać miesiąc). Mógłbym również coś powiedzieć nt. małych elektrowni wodnych czy biogazowych, które też nie mają szansy być znaczącym źródłem energii. Za 1MWh energii odnawialnej dystrybutor płaci 240 zł, za energię konwencjonalną kupowaną w PSE ok.110-112 zł. Opowiadanie o monopolistach, nie pozwalających się właczyć do sieci to taka bajeczka, którą wymyślił "inwestor" z programu Pani Jaworowicz. Rzeczywistość jest taka, że uwzględniając koszt budowy elektrowni wiatrowej (wiatraki, falowniki, stacje transformatorowe, linie WN) cała zabawa jest nieopłacalna i inwestorzy usiłują to zrzucić na spółki dystrybucyjne, z kolei spółka dystrybucyjna nie wyrzuci kilkunastu milionów aby przyłączyć farmę wiatrową, od której kupuje 2,5 raza droższą energię.
wrafal / .* / 2004-12-25 17:14
nareszcie ktos z sensowną wypowiedzią a nie z ekologicznymi dydymałami ideologicznymiprzecież gdyby enegrtyka wiatrowa czy słoneczna (o tej morskiej i biomasowej to już nawet nuie wspomnę) była korxystniejsza od konwencjonalnej to już dawno bysmy ją mieli zamiast kopać ten węgiel... i zaden sieciowy monopolista by nie przeszkodziłdlatego UE wprowadza przymus wykupu energii "naturalnej" - bo partie ekologiczne chcą sie popisać ze są ekologiczne przed swoimi wyborcami - ktorzy nie zdają sobier sprawy ze droższa energia naturalna to droższe koszty produkcji i bezrobcie w UE a miejsca pracy w Chinach - gdzie buduje sie naturalne elektrownie tylko wtedy gdy jest to opłacalnewg mnie przyszłością w Polsce jest nadal węgiel brunatny, być moze atomówka i gaz, a w dalekiej przyszłości termojądrówka i geotermia (ale pod warunkiem znacznego postępu technologii w tym zakresie- co nie jest takie pewne - a jeśli już to w USA i Japonii a nie w UE)pozdrawiam europejskich ekologów i życzę im zdrowego życia bez zanieczyśzczeń na... bezrobociu
bb / .* / 2004-12-26 20:06
jak czytam takie wypowiedzi to staje mi przed oczami rysunkowy film o Kaczorze Donaldzie mającym 2 dolary zamiast oczu. tak samo jest chyba z pańskimi oczami, chyba czas te oczy leczyć.a ja sobie nie życzę, zeby mój jeszcze zielony świat zamieniać na dolary w imię pseudoekonomi!!
wrafal / .* / 2004-12-28 12:03
sądzę ze chodzi o pseudoekologię... a nie pseudoekonomię
bb / .* / 2004-12-28 15:01
i znow sie pan myli. ma pan dolarową jaskrę i nie ma pan pojęcia o ekologii.
magister ekonomii / .* / 2004-12-22 09:13
Autor zapomniał o elektrowniach wodnych których jest coraz więcej. Są to małe lokalne generatory zakładane przy różnego rodzaju zbiornikach wodnych. Nieprawdą jest że Polska nie ma odpowiednich warunków do ich budowy. Radziłbym się zapoznać z podstawami technicznymi funkcjonowania i budowy takich urządzeń. Można je zainstalować nawet na małym potoczku. Są to urządzenia tanie, małe i niezawodne. Nie wymogają prawie żadnych nakładów finansowych przez długi czas. Problem leży gdzie indziej. Te małe elektrownie prawie nie mają szans na przyłączenie się do sieci i sprzedaż energii. Utrudnia im się to najbardziej jak się tylko da. Po co komu duża rzesza dostawców taniej energi odnawialnej, jeśli można ją kupować od kilku dużych elektrowni i przy okazji spalać dotowany węgiel. Znam dwie takie małe elektrownie i ich perypetie z przyłączeniem do sieci. Problem trzeba znać od podszewki, a nie opowiadać bzdury panie doktorze.
pm / .* / 2004-12-30 11:51
Dobra. A spróbował Pan policzyć ILE takich elektrowni trzeba by zbudować, aby wyprodukowały 2,85% energii elektrycznej w naszym kraju? ten procent oznacza łączną moc kilkuset megawatów - przy mocy jednej elektrowni ok 20kW i działaniu elektrowni tylko przez część roku (susze, zamarzanie itp) to oznacza kilkanaście-kilkadziesiąt TYSIĘCY takich elektrowni.I teraz:1) czy mamy dostatecznie dużo odpowiednich miejsc do spiętreznia wody aby zbudować ich - powiedzmy -25000?2) jakich nakładów inwestycyjnych wymaga wykupienie ziemi pod 25000 zbiorników retencyjnych, zbudowanie 25000 zapór spiętrzjących wodę, zakupienie 25000 instalacji produkujacych energię? I skąd takie pieniądze wziąć?O takich metodach produkcji energii można sobie myśleć w skali zasilania jakiegoś samotnego gospodarstwa czy odizolowanej wioski - gdy doprowadzenie energii z sieci jest kosztowne w stosunku do dostarczanej ilości. Ale nie na skalę całego kraju, zwłaszcza gdy na większości jego terytorium nie ma warunków do spiętrzania wody (płaskie niziny).
Olek51 / .* / 2004-12-23 14:06
Typowa mała elektrownia wodna (MEW) na lokalnym cieku wodnym ma asynchroniczny generator o mocy 20 kW, w ciągu 1 godziny może zarobić 4,80 zł (20x0,24 zł/kWh), w ciągu doby ok. 100 zł, w ciągu miesiąca ok. 3000 do 3500 zł. Inwestycja składa się ze spiętrzenia, turbiny, wspomnianego generatora, transformatora, za pośrednictwem którego przyłącza się generator do sieci, układów stabilizacji napięcia i częstotliwości.Po jakim czasie inwestycja zarobi na siebie?
silver / .* / 2004-12-23 14:24
http://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_pr%C4%85d%C3%B3w_morskich,_p%C5%82yw%C3%B3w_i_falowaniaNa Lotwie jest elektrownia wykorzystujaca falowanie Baltyku, mozna ja obejrzec chocby przy okazji wypadu do Estonii.Blizej wlasnego podworka - panele sloneczne - przeciez ich rozwoj w naszym kraju blokuja wlasnie przepisy. Koszty swoja droga, ale z czasem bede coraz nizsze i nizsze - tak jak efekt skali przy okazji optyki w aparatach cyfrowych.
prof. hab. / .* / 2004-12-22 07:32
Jeżeli Autor jest doktorem nauk ekonomicznych i wykładowcą w Instytucie Zarządzania Politechniki Łódzkiej to ja "gratuluję" tej uczelni.
grzesio / .* / 2004-12-22 00:30
No wlasnie .... zamiast wpuszczac pieniadz gdzie indziej to zrezygnujemy z tanich kopalin i doplacimy ... bo jestesmy w unii. Panowie: KOPALINY ALBO SMIERC !!! i nie wydaje mi sie bysmy nie znalezli w unii sprzymierzencow; tak na prawde to przeciez tylko arbuzy (zieloni ... z wierzchu a wsrodku czerwoni) robia z tego sprawe 1szej wagi. Co do komentazy to nikt nie wspomina jakimi drogimi inwestycjami sa wszystkie alternatywne zrodla/metody. Ostatnio jakis blazen w tv TRWAM zachlystywal sie ta niewyczerpywalna energia geo a nie wspomnial ile kosztuje dowiercenie sie wylapanie i zainstalowanie systemu.
inżynier / .* / 2004-12-21 22:27
Szanowni Panowie!Zanim podjąl się Pan napisania artykułu na ten temat należało zasiegnąc opinii u specjalistów.Szereg stwierdzeń jest po prostu "wyrwanych z kontekstu problemu" i jest zapewnie pokłosiem emocji oraz gry interesów lobbies zainteresowanych "podkręcaniem " sprawy . Wpływowe lobbies z sektora drzewno-papierniczego nie chce sie podzielić krociowymi zyskami z L..P. w okresie bardzo dobrej koniuktury, a cała "atak " na L.P.. prowadzony jest z wykorzystaniem mediów.Zanim zacznie pisać się o biomasie i jej wykorzystaniu to warto poznać doświadczenia innych krajów oraz ich sukcesy i porażki.Po pierwsze rodzima biomasa to największe potencjalne zasoby energii odnawialnej dostepne w Polsce.Z przykroscia nalezy stwierdzić ,że obecna sytuacja jest wynikiem błedów i zaniechań Państwa które nie rozwijało i nadal autentycznie nie wspiera nowoczesnych technologii.W efekcie takie programy jak:lasy i plantacje energetyczne,biomasa rolnicza sa w Polsce nadal bardzo mało popularne. W wyniku braku alternatywnej biomasy siega sie gł.po drewno okrągłe które jest surowcem dla wielu odbiorców z sektora drzewno- papierniczego.Taka sytuacja powoduje lawinowe narastanie deficytu i wzrost cen az do zrównania popytu z podażą. Od wykorzystania biomasy nie ma odwrotu ,jeśli Polska ma być krajem europejskim ,dywersyfikujacym ryzyko energetyczne i surowcowe.Znakomitym przykładem dla całej UE jest Finlandia i jej rzadowy program zwiekszenia wykorzystania biomasy w produkcji ciepła i energii z lat 1995-2004. Doskonale przygotowany program wsparty dotacją 30mln Euro w którym wzieli udział naukowcy-technolodzy oraz firmy z branz: energetycznej, maszynowej,usług ,itp. skutkuje tym,że kraj ten produkuje obecnie ok.10% energii elektrycznej i cieplnej z biomasy !! Najciekawsze jednak jest to,że praktycznie nie wykorzystuje się drewna okrągłego lesnego w klasach nabywanych przez sektor papierniczo-drzewny! Nowe opracowane technologie pozwalaja siegać do zasobów specjalnie uprawianych szybko rosnacych lasów i plantacji energerycznych,pozrębowej biomasy odpadowej,itp. Potencjał ten Finowie niezwykle efektywnie wykorzystują ,chroniąc lasy przy udziale Państwa. W podsumowaniu chciałbym stwierdzić ,że to nasze dramatyczne zapóżnienie technologiczne,powszechny brak wiedzy oraz całkowita "nieudolnośc" oraz brak mądrych programów wspieranych przez Państwo jest przyczyna obecnej sytuacji.Mam nadzieję że Sz.Autor bez emocji i obiektywnie oceni sprawęw aspekcie oceny: stanu,,polityki i kierunków rozwoju sektora biomasy na cele energetyczne w Polsce.
baba / .* / 2004-12-21 18:54
panie autorze!aż mi sie robi coś w środku na te dyrdymały, które pan w emocjach wypisuje.nie jestem zbytnim fanem unii ponieważ trochę ją znam ale te dyrektywy akurat są mądrym posunięciem - i co one winne kiedy mamy do czynienia z bandą głupków po naszej stronie. 1. przeciez prawo nie zabrania elektrowniom spalać wszystkiego - gdyby im ktos podsunął pomysł, że spalając śmieci lepiej na tym wyjdą to spaliliby wszystko co sie da! rozumiem oburzenie dotyczące opalania elektrowni drewnem - tym bardziej, że nie jest tak kaloryczne i trzeba go spalić więcej, żeby otrzymać porządany efekt, ale bijesz pan pianę i puszczasz parę w gwizdek - kto inny powinien być adresatem pańskiego oburzenia. jest jeszcze parę innych przykładów - np uznanie przez naszych urzędników ustawodawców, że kora drzewna musi być utylizowana ponieważ jest odpadem - śmieciem. też ktoś to wymyślił w jakimś celu sobie znanym, a my możemy się domyślać o co chodzi a właściwie o czyją kieszeń. 2. pisze pan, ze w naszym kraju nie ma tradycji korzystania ze zrodeł odnawialnych - radzę zajrzeć do historii albo przejechać się po kraju i obejrzeć nędzne resztki tego co pozostało i czego socjalizm nie wykończył. a już mówienie o tym że "nie ma takiej potrzeby" woła o pomstę do nieba. 3. jakoś tak jest, ze na świecie można polączyć systemy energetyczne korzystające ze źródeł odnawialnych i nieodnawialnych w jeden. całe osiedla i miasta korzystają ze swojej "energii odnawialnej", wszelkie nadwyżki zwracają do wspolnego koszyka (czyli do elektrowni) a gdy mają niedobory wtedy czerpią z elektrowni. jakoś im sie to opłaca. mądrzy austriacy ani szwajcarzy nie wycinają swoich lasów, niech pan sprawdzi jaki był import z Polski przez te wszystkie lata, i jakoś koszty transportu nikomu nie przeszkadzały, a teraz niby transport jest nieopłacalny??? a ile to tarcicy poszło, ile papierówki.. ile celulozy.. a jaki był eksport do Niemiec....ho ho4. czy ktoś się zastanowił, ze drewno z wiatrołomów z natury rzeczy jest sprzedawane jak leci, ma mnijeszą wartość, zwykle nie nadaje się ani dla przemysłu papierniczego ani tym bardziej dla meblowego, jeżeli nie jest zabrane szybko z lasu zaczyna gnić i staje się zagrożeniem dla reszty drzew. a ostatnio parę huraganów przeszło przez nasze lasy. być może tak zaczęły sie pomysły opalania elektrowni. na łatwiznę idzie się szybko, nie ma u nas systemu szybkiego reagowania na takie niedorzeczności, a jeszcze paru senatorów i posłów dodatkowo zwęszy interes dla siebie. nasz świat się wali z powodu chłopków roztropków dopuszczonych do władzy i myślących tylko i wyłacznie o swoim tyłku, a nie o o tym czym będziemy (o ile w ogóle jeszcze będziemy??) oddychać za parę lat, jaką chemię w świnkach, krówkach czy innym szczypiorku chodowanym na kadmie bedziemy jeść, albo jak ulewne deszcze i lawiny błota zmiotą nas z powierzchni tej naszej błękitnej planety.
Andre / .* / 2004-12-21 16:11
Z przepisów UE tak samo jak ze wszystkiego na świecie trzeba korzystać mądrze - zaliczenie spalanego drewna do "ekologicznej"energii to typowy bubel urzędniczy (polski ?). A co do energetyki ekologicznej to poza wiatrakami jest jeszcze energia geotermiczna, fermentacja biomasy, słoneczna oraz energetyka wodna. A jak ktoś uważa że w Polsce nie ma warunków to proponuję porównać ile było u nas elektrowni wodnych (prywatnych) przed wojną a ile teraz.
wrafal / .* / 2004-12-21 18:29
jedyną alternatywą dla obecnych zródeł energii są elektrownie gazowe i atomowe... póki co badania nad energią termojądrową (wodorową) są w fazie wczesnych testów modelowych...a geotermia ma jedną wadę - trzeba mieć zasoby i kasę na infrastrukturę ... w skali Polski kilkaset miliardów złotychco do biomasy i innych rzepaków... to nie wytrzymuje konkurencji z gazem ropą czy węglema elektrownie wodne cóż za niskie te góry i za marne potoki...
darson / .* / 2004-12-21 13:14
Zgadzam sie z autorem. Niestety, dla niektórych miejscowości gdzie zakład przetwórstwa drzewnego jest jedynym liczącym sie przedsiębiorstwem dającym ludziom pracę (np. Kronospan w Szczecinku), zamknięcie takiego zakładu to będzie prawdziwa tragedia. Przypuszczam, że z upływem czasu wiele zakładów przeniesie sie za nasza wschodnią granicę. Z wielu powodów, których tu nie będę wymieniał. Jednym z nich jest tzw. ekologia i różnego rodzaju stowarzyszenia proeko-oszołomów próbujących zrobić na tym pieniądze, lubo karierę polityczną a spełniających rolę "użytecznych idiotów". Wystarczy ludzi postraszyc globalnym ociepleniem, tudzież innymi idiotyzmami i można zablokować każdą działalność konkurencji. W tym miejscu pozwole sobie odesłać ewentualnych oburzonych do artykułu w "Die Welt", datowanym na 21.12.04, o najnowszej powieści Michaela Crichton'a "State of fear".Leśnictwo to zupełnie inny temat, dość u nas drażliwy. Choć warto zadać sobie pytanie dlaczego ludzie "hodujący" drzewa i robiący na tym kasę, ciesza sie wiekszymi przywilejami niż ludzie prowadzący gospodarkę rybacką, czy też ogrodnicy?
wrafal / .* / 2004-12-21 15:35
co do Szczecinka - w tym 50-tys. mieście są dwa duże zakłady Kronospan i KPPD - oba drzewne - razem ponad 4 tys. pracowników - a dokoła PGR-y ...
armawoj / .* / 2004-12-21 14:13
Nie zgodziłem się z autorem tekstu bo nie lubię jak ktoś spłyca problem i pokazuje tylko jedną stronę medalu. Nie jestem ani zagorzałym ekologiem ani nie jestem oburzony, to tak gwoli ścisłości odnośnie sformułowań Pana Darsona. Autor chciał chyba udowodnić tezę, żeOTO MACIE TĄ UNIĘ. IMPORTUJEMY TERAZ JESZCZE GŁUPSZE PRZEPISY NIŻ DOTYCHCZASNatomiast ja uważam, że to czy energia ze źródeł odnawialnych jest droga czy jak Pan autor określa KAPITAŁOCHONNA, zależy w dużej mierze nie od UNII ale od naszego kraju. Mam na myśli podatki, ZUS, pozwolenia, brak jakiejkolwiek formy wspierania produkcji czystej energii. Dla wzmocnienia tych argumentów powiem tylko że koszt produkcji paliw płynnych w naszym kraju wynosi ok. 30% ceny detalicznej. Pozostałe ok. 70% to akcyza, VAT i inne podatki. Mogę więc powiedzieć że nasze państwo jest KAPITAŁOCHŁONNE a nie produkcja energii ze źródeł odnawialnych. Poza tym proszę aby nie dezawułować problemu ocieplania się klimatu poprzez stwierdzenia, że w większej mierze spowodowane jest ono przez erupcje wulkanów.Jażeli chodzi o Lasy Polskie to wcale ich nie bronię i nie zazdrszczę ludziom z zagrożonych zakładów. Ale gdyby Państwo jako całość było normalniejsze, nie tak KAPITAŁOCHŁONNE i gdyby było bardzie elastyczne, to i ten problem nie byłby tak ważny.
wrafal / .* / 2004-12-21 15:34
energia ekologiczna jest droga i kapitałochłonna kapitałochłoność polega na tym ze trzeba bardzo dużo zainwestować w produkcję zeby ruszyła ... a swoją drogą koszt produkcji bieżacej też jest drogi...a zus nie ma nic do tego ze LP są zwyczajnym monopolistą...
DeSyl / .* / 2004-12-22 08:48
Jeszcze 50 lat i energia konwencjonalna będzie 2 x droższa niż ekologiczna, głównie ze względu na brak surowca oraz zmiany klimatyczne i koszty usuwania strat spowodowanych np. powodziami, wichurami itp.Bardzo miło jest pisać że energia konwencjonalna jest tania patrząc w perpspektywie kilku lat. A co z pokoleniami? Dlaczego zyski krótkoterminowe przesłaniają ludzkości interes Ziemi oraz przyszłych pokoleń ? Pieniądz rządzi światem i dopóki tak będzie, na Ziemi nie będzie poważnych trendów w energiach odnawialnych, ochronie praw człowieka (praca w Chinach za 2 USD mies.) oraz globalnej dbałości o stan naszej planety (emisja CO w USA). W czasopismach o tematyce geograficznej, fascynacje budzą ludy zyjące według odwiecznych praw symbiozy ze środowiskiem naturalnym. Ich gospodarkę nazywa się prymitywną, ale gdyby im nie przeszkadać, przetrwają wieki. Co do naszej cywilizacji i spojrzenia perspektywicznego na zagadnienia równowagi planety, nie daję nam więcej niż 200 lat istnienia.
darson / .* / 2004-12-21 14:53
Odniosę sie tylko do paru wątków. Z tego co mi wiadomo, to największy wpływ na proporcje gazów w atmosferze ma masa glonów kłębiąca sie w oceanach (ok. 3/4 powierzchni globu) i procesy kosmiczne związane z aktywnością Słońca (promieniowanie kosmiczne, zawartość ozonu, cykle klimatyczne :b.skrótowo). Człowiek nie może z tym nawet konkurować, co najwyżej lokalnie gdzie zamieszkuje tworząc lokalny smrodek. Proszę sprawdzić w sieci jaki wpływ na populacje ptaków i nietoperzy mają tzw. "ekologiczne" siłownie wiatrowe. Wszędzie gdzie jest duże skupienie tych "ekologicznych źródeł" populacje ptasie maleją znacząco, a nie rosną. Jeśli chodzi o paliwa ekologiczne np. tzw. biopaliwa to proszę poszperać i dowiedzieć się ile potrzeba energii ze źródeł konwencjonalnych na wyprodukowanie energii z biopaliw? O opłakanych skutkach dla środowiska intensywnej produkcji rolniczej, przez grzeczność nie wspomnę.Zgodzę się, że podatki wszelkiej maści są u nas za wysokie. Ale gdyby były za niskie to co redystrybuowałyby kolejne rządy socjalistów i z czego by można wtedy urwać trochę grosza dla siebie, czy dla partii. Z autorem zgadzam sie co do natury wspólnotowej polityki prowadzonej przez biurokratów, dla biurokratów. Tak sie składa, że z Unią miałem do czynienia nim jeszcze tam wstąpiliśmy. Dlatego śmiałem sie w kułak z prounijnej propagandy w okresie przedreferendalnym. Był to zlepek naszych (Polaków) pobożnych życzeń i zaklinania rzeczywistości. Widze, że niektórzy jeszcze dzisiaj nie mogą uwierzyć, zupełnie jak ta nierozgarnięta panienka, która poślubiła pijanicę i awanturnika. a jeszcze stara sie w nim dostrzec anioła. Radzę mocniej stąpać po ziemi i widzieć świat takim jaki jest, a nie takim jakim chciałby Pan go widzieć. Unia to zlepek państw, których interesy nie zawsze sa zbieżne, a modne hasła np. proekologiczne często nie zawsze mają na celu to co głoszą.
MSZ / .* / 2004-12-21 12:31
Czy zastanowił się Pan autor z jakiego powodu Lasy Państwowe mają monopol na sprzedaż drewna? A czy o monopolu naturalnym Pan słyszał? Lasy Państwowe są jedynym posiadaczem zasobów drewna w Polsce i ztąd wynika fakt, że są monopolistami. Jaki inny sposób zarządzania lasami Pan proponuje? Podzielić Lasy Państwowe na 10 spółek regionalnych? Czy rząd zabrania przywozu drewna z zagranicy? Pisze Pan "kochamy monopole", jednak ten monopol nie wynika z wyłączności dla Lasów Państwowych na obrót drewnem. Mając swój las, może Pan dołączyć do rynku, droga wolna.
wrafal / .* / 2004-12-21 13:10
1) słyszałem o monopolu naturalnym i LP nie są monopolem naturalnym - tak samo jak tp te nie jest... to nie Wola Boża uczyniła LP naturalnym monopolistą tylko komunistyczne rządy PRL lesistość Polski należy do największych w Europie i stale się powiększa chociaż po II wojnie lasów było znacznie mniej...nie wiem czy podział LP na spółki regfionalne jest rozwiązaniem - moze trzeba podzielić na 3 częsci i nie różnicować regionalnie... nie wiemwiele lasów trafiło w ręce LP bezpośrednio z rąk prywatnych... w drodze refomy czy nacjonalizacji majątków...nigdzie w Europie nie ma takiej sytuacji jak w Polsce... - i jakoś w Czechach nie wyrąbano całego drzewostanu - bo inną kwestią jest wyręb i jego kontrola a inną monopol i dyktat cenowy...
MSZ / .* / 2004-12-21 14:16
A co do kontroli wyrębu i dyktatu cenowego, to uważam,że dobrze się stało że jest na rynku jeden podmiot sprawujący nadzór nad wyrębem. Łatwiej jest kontrolować taką działalność. Lasy Państwowe są własnością Skarbu Państwa więc proszę się nei dziwić że cena idzie do góry, gdyż SP chce zapewnić sobie wyższe dochody. Inna sprawa, że jeżeli jest rzeczywiście tak jak Pan sugeruje - czyli że podwyżka cenowa ma związek z palnem opalania w elektrowniach węglem, to podwyżka ta mogłaby objąć jedynie ten produkt który będzie potzrebny elektrownia. Oczywistym jest że elektrownie nie będom paliły deskami dębowymi, lub innymi drogimi odmianami drzewa. Ciekawe czy ktoś przeprowadził wyliczenia ile trzeba będzie spalić drewna aby uzyskać obeicane Unii %%%.
MSZ / .* / 2004-12-21 14:02
Ale Lasy Państwowe dlatego są monopolistami, że jako jedyne w Polsce posiadają zasoby surowca. to czy w latach 50-tych lasy zostały znacjonalizowane to nei jest kwestia do dyskusji w kontekscie obecnego tematu. Takie są prawa rynku, że ten kto ma towar - ten dyktuje cene (oczywiscie w pewnych granicach). W Europie nie podobnej sytuacji dlatego że lasy są tam własnością prywatną. Jestem gotów poświęcić swobode rynku zasobów leśnych w zamian za swobode wejścia do lasu.
wrafal / .* / 2004-12-21 15:31
to wlaśnie nie jest rynek tylko monopol - mając 100% surowca dyktuje cenę ...Pan jest gotów poświęcić swobodę rynku w zamian za wchodzenie do lasu a mnie się wydaje ze wazniejsza od swobody chodzenia na grzybki jest kwestia rozwoju ważnej gałęzi gospdoarki - którą chory monopol LP rozwali...
armawoj / .* / 2004-12-21 10:32
Nie do końca zgadzam się z autorem tekstu. To prawda że mamy często głupie i głupawe przepisy. Ich lista mogłaby być naprawdę bardzo długa. Jeżeli chodzi o ograniczanie naturalnych złóż energii i zastępowanie ich czystszymi odnawialnym źródłami, to pomysł z mojego punktu widzenia nie jest zły. To zastępowanie wiąże się ściśle z ograniczaniem emisji gazów cieplarnianych, które (co do tego nie powinno być sporu) mają zgubny wpływ na klimat w skali całego świata.Jeżeli chodzi o monopol Lasów Państwowych ws sprzedaży drewna to prawda leży gdzieś po środku. Nie znając tego zagadnienia dokładnie, wiem że jakaś forma kontroli i polityki na wyrębem lasów powinna być. Jeżeli ta jest zła, to powinna być zmieniona na lepszą.
wrafal / .* / 2004-12-21 13:04
1) pomysł z ekologiczną energią nie jest zły - gdyby nie to ze ekologiczne źródła energii sa bardzo kapitałochłonne - a uzyskiwana energia jest bardzo droga... zmuszanie do produkcji drogiej energii to pozbawianie przemysłu i nas konsumentów taniej energii...2) emisja gazów cieplarnianych jest pogladem kontrowersyjnym - wiecej gazów ciepl. niż przemysł produkują do atmosfery wulkany...3) ja nie mówię o kontroli wyrębu lasów - nie powiedziałem o tym ani słowa - ja mówię o polityce cenowej LP ... i o tym ze jest to klasyczny monopolista
MSZ / .* / 2004-12-21 13:13
Chodzi mi tylko o zwrot "kochamy monopole" który sugeruje, że mając wpływ na kształt rynku wybieramy monopol Lasów Państwowych, albo conajmniej że zmuszeni jesteśmy przez rząd do utrzymywania tegoż monopolu. W związku z tym że jest to monopolista to nie należy się dziwić że dyktuje ceny, należy zaproponować inne rozwiązanie w organizacji rynku, lub wysłać UOKiK
zenon / .* / 2004-12-21 12:18
wlascicielem lasow panstwowych jest panstwo wiec kto mialby miec prawo do sprzedazy surowca pozyskanego w lasach panstwowych? wychoduj pan sobie las, zetnij i sprzedaj. majac pole obsadzone zborzem nie w moim interesie jest aby mi sasiad zza miedzy skosil plon i sprzedal.
premeryt / .* / 2004-12-21 23:50
Pan Zenon do ortografa.Autor niech sie przejedzie do Skandynawii i sprawdzi warunki przyrodnicze do wzrostu "biomasy" a później je porówna do tychże w Polsce.

Najnowsze wpisy