baba
/ .* / 2004-12-21 18:54
panie autorze!aż mi sie robi coś w środku na te dyrdymały, które pan w emocjach wypisuje.nie jestem zbytnim fanem unii ponieważ trochę ją znam ale te dyrektywy akurat są mądrym posunięciem - i co one winne kiedy mamy do czynienia z bandą głupków po naszej stronie. 1. przeciez prawo nie zabrania elektrowniom spalać wszystkiego - gdyby im ktos podsunął pomysł, że spalając śmieci lepiej na tym wyjdą to spaliliby wszystko co sie da! rozumiem oburzenie dotyczące opalania elektrowni drewnem - tym bardziej, że nie jest tak kaloryczne i trzeba go spalić więcej, żeby otrzymać porządany efekt, ale bijesz pan pianę i puszczasz parę w gwizdek - kto inny powinien być adresatem pańskiego oburzenia. jest jeszcze parę innych przykładów - np uznanie przez naszych urzędników ustawodawców, że kora drzewna musi być utylizowana ponieważ jest odpadem - śmieciem. też ktoś to wymyślił w jakimś celu sobie znanym, a my możemy się domyślać o co chodzi a właściwie o czyją kieszeń. 2. pisze pan, ze w naszym kraju nie ma tradycji korzystania ze zrodeł odnawialnych - radzę zajrzeć do historii albo przejechać się po kraju i obejrzeć nędzne resztki tego co pozostało i czego socjalizm nie wykończył. a już mówienie o tym że "nie ma takiej potrzeby" woła o pomstę do nieba. 3. jakoś tak jest, ze na świecie można polączyć systemy energetyczne korzystające ze źródeł odnawialnych i nieodnawialnych w jeden. całe osiedla i miasta korzystają ze swojej "energii odnawialnej", wszelkie nadwyżki zwracają do wspolnego koszyka (czyli do elektrowni) a gdy mają niedobory wtedy czerpią z elektrowni. jakoś im sie to opłaca. mądrzy austriacy ani szwajcarzy nie wycinają swoich lasów, niech pan sprawdzi jaki był import z Polski przez te wszystkie lata, i jakoś koszty transportu nikomu nie przeszkadzały, a teraz niby transport jest nieopłacalny??? a ile to tarcicy poszło, ile papierówki.. ile celulozy.. a jaki był eksport do Niemiec....ho ho4. czy ktoś się zastanowił, ze drewno z wiatrołomów z natury rzeczy jest sprzedawane jak leci, ma mnijeszą wartość, zwykle nie nadaje się ani dla przemysłu papierniczego ani tym bardziej dla meblowego, jeżeli nie jest zabrane szybko z lasu zaczyna gnić i staje się zagrożeniem dla reszty drzew. a ostatnio parę huraganów przeszło przez nasze lasy. być może tak zaczęły sie pomysły opalania elektrowni. na łatwiznę idzie się szybko, nie ma u nas systemu szybkiego reagowania na takie niedorzeczności, a jeszcze paru senatorów i posłów dodatkowo zwęszy interes dla siebie. nasz świat się wali z powodu chłopków roztropków dopuszczonych do władzy i myślących tylko i wyłacznie o swoim tyłku, a nie o o tym czym będziemy (o ile w ogóle jeszcze będziemy??) oddychać za parę lat, jaką chemię w świnkach, krówkach czy innym szczypiorku chodowanym na kadmie bedziemy jeść, albo jak ulewne deszcze i lawiny błota zmiotą nas z powierzchni tej naszej błękitnej planety.