Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Dzik: Kiedy powstanie komisja śledcza do spraw grypy?

Dzik: Kiedy powstanie komisja śledcza do spraw grypy?

Wyświetlaj:
prawiezaratralalala / 77.254.151.* / 2009-11-04 20:39
Miałem zamiar napisać: warto posłuchać co mają do powiedzenia mądrzy i inteligentni ludzie. Jak Bartłomiej Dzik. Ale, pomyślałem sobie: a może ten facet podoba ci się tylko dlatego, że wyraża opinie z którymi się zgadzasz Albo, że wyraża opinie większości Być może już z założenia zwyczajnie populistyczne?

A może w demokracji potrzeba geniusza, by o sprawach prostych mówił prostym językiem?
dżoler / 216.224.124.* / 2009-11-04 15:11
wpiszcie sobie w google "fema camps" i poczytajcie.....
towarzysz platformers / 79.188.238.* / 2009-11-04 13:10
wcześniej niz emeryci straca w Polsce swoje emerytury !

czego wy bronicie ?

ależ w tym kraju jest pełno uzytecznych błaznów (.....) taką lekcje juz mieliśmy w naszej historii !
John Griffin / 83.20.198.* / 2009-11-04 09:50
Czy wprowadzenie stanu wyjątkowego to nieodległa przyszłość? Obama wydaje się być gotowy do przekroczenia pewnej bariery. Jedyne czego mu brakuje to śmiercionośny wirus.
Połączmy jednak ze sobą pewne fakty.
Czy pamiętacie zarządzenie prezydenta Obamy (pierwsze tego typu zarządzenie w historii USA podjęte w czasach pokoju), na mocy którego rozlokowano w kraju 80000 tysięcy czynnych zawodowo żołnierzy? Zarządzenie wydano aby przeciwdziałać zamieszkom oraz kontrolować zgromadzenia, a także na wypadek innych czarnych scenariuszy, takich jak: masowe zatrucia, chaos wywołany użyciem broni chemicznej, biologicznej, radiologicznej, atomowej lub innej broni o dużej sile rażenia.

Połączmy te informacje z ostatnimi obwieszczeniami Amerykańskiego Departamentu Obrony o tworzeniu przez armię lokalnych placówek na terenie całego kraju, których zadaniem jest wspomaganie lokalnych władz na wypadek epidemii grypy H1N1 tej jesieni.
Społeczne niepokoje, kontrola zgromadzeń? Wybuch epidemii grypy H1N1 tej jesieni? Cóż oni takiego wiedzą o czym my nie mamy pojęcia?
Świńską grypę uczynniono w oczach opinii publicznej jednym z głównych zagrożeń, pomimo faktu, iż wirus H1N1, jest najmniej śmiercionośnym wirusem grypy kiedykolwiek odkrytym. Nie może więc być traktowany jako potencjalne zagrożenie, wymagające interwencji wojskowej. Niezwykle wątpliwym wydaje się więc klasyfikowanie świńskiej grypy jako epidemii a tym bardziej pandemii.
Zwykła grypa sezonowa, zabija około 36000 tysięcy ludzi rocznie. Pandemia grypy (tzw. „hiszpanki”, przyp. tłum.) z 1918 roku pozbawiła życia około 50-100 milionów ludzi na całym świecie w przeciągu dwóch lat, szacunkowo około jednej trzeciej ludności Europy w owym czasie. Śmiercionośne żniwo świńskiej grypy waha się w tym roku około 1000 osób w skali całego globu.

Pomimo to prezydent Obama przewiduje liczbę zgonów na 90000 tysięcy, oraz możliwość zarażenia się wirusem przez połowę całej populacji Stanów Zjednoczonych.
Pomijając oczywisty fakt, iż każde życie jest cenne, w ujęciu statystycznym świńska grypa stanowi tylko niewielki problem. Dlatego szum podnoszony wokół tej sprawy przez czynniki rządowe wydaje się być mocno podejrzany.
Nawet Gwardia Narodowa przeprowadza próbne manewry, na wypadek zamieszek wywołanych rozprzestrzenianiem się wirusa H1N1. Jakie zamieszki i niepokoje mogą wyniknąć z faktu, iż wirus świńskiej grypy zabił 1000 ludzi w skali całego świata. Bez wątpienia, Waszyngton usilnie stara się znaleźć jakąkolwiek podkładkę, dla uzasadnienia zwiększonej ingerencji armii (uprawnionej lub nie) w sferze cywilnej.
Możliwość wprowadzenia stanu wyjątkowego rozważano, niemal od początku objęcia prezydentury przez Baracka Obamę. Drogę ku temu utorowała administracja Busha, poprzez zmianę Posse Comitatus Act (ustawa z 1878 roku ograniczająca użycie wojska do egzekwowania prawa przez władze federalne, przyp. tłum.), redukując znacznie liczbę żołnierzy rozlokowanych w kraju. Obecny sekretarz obrony Robert Gates w błyskawicznym tempie poprosił kongres o udzielenie pozwolenia na rozmieszczenie 400000 tysięcy żołnierzy w różnych miejscach na terenie USA.
Raport opublikowany na stronach prestiżowej amerykańskiej szkoły wojskowej, US Army War College, dokładnie opisuje warunki wprowadzenia w kraju stanu wyjątkowego:
„Nieprzewidziany krach finansowy, załamanie się władzy politycznej lub wojskowej, opór lub bunt społeczny, powszechne zagrożenie zdrowia, jak również klęski żywiołowe i humanitarne to drogi prowadzące do niszczącego w skutkach społecznego szoku.”

Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób (Centers for Disease Control and Prevention - CDC) w chwili obecnej finalizuje prace nad regulacjami, opracowanymi już podczas prezydentury Busha, które przewidują kwarantannę „dużej grupy ludzi” podejrzanych o nosicielstwo wirusa świńskiej grypy, oraz innych schorzeń przewidzianych w projekcie. Oznacza to, iż prezydent Obama może objąć kwarantanną każdego na okres trwania choroby, którą uważa za niebezpieczną. Nowe regulacje prawne dopuszczają nawet tymczasowa kwarantannę osób, które nie są nosicielami żadnego wirusa. W jednym z punktów, regulacje uprawniają prezydenta to objęcia kwarantanną tych wszystkich, którzy odmawiają przyjęcia szczepionki. Jest to wysoce niepokojące. Dotychczasowe badania dowiodły, iż szczepionka może powodować poważne medyczne komplikacje. Tysiące lekarzy wyraziło swój głośny sprzeciw przeciwko propozycjom przymusowego szczepienia na świńską grypę, z powodu zaburzeń neurologicznych, które powodują. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, ustawa przyjęta przez senat stanu Massachusetts upoważnia władze do wkraczania na teren prywatnych posesji i aresztowania ludzi odmawiających poddaniu się obowiązkowemu szczepieniu. W stanie Iowa właśnie uchwalono Orwellowską dyrektywę dla policji, która jasno stwierdza, iż na wypadek wybuchu epidemii świńskiej grypy: „kwarantanna domowa
John Griffin / 83.20.198.* / 2009-11-04 09:51
„kwarantanna domowa i inne równie mało skuteczne alternatywy są nie do zaakceptowania”. Owe przedsięwzięcia wydają się być rezultatem federalnej polityki forsującej przymusowe szczepienia.
Dowództwo armii również nie zasypuje gruszek w popiele kolportując ogłoszenia o pracę dla specjalistów z dziedziny: „internowania i przesiedleń”. I chociaż większość rewelacji na temat „FEMA Camps” (tajna sieć obozów tworzonych na terenie całego USA, przyp. tłum.), zostały należycie i skrzętnie zdyskredytowane, pozostaje fakt, iż Departament Bezpieczeństwa Krajowego (Homeland Security Department) podpisał 385 milionowy kontrakt z firmą Halliburton jednostką filialną KBR Construction na wybudowanie sieci obiektów w związku z rosnącym zapotrzebowaniem.

Jeżeli nadal nie robi to na tobie wrażenia, zapoznaj się ponownie z przyprawiającą o ciarki obietnicą wyborczą prezydenta Obamy:
„W chwili obecnej nie możemy polegać jedynie na wojsku, jeżeli pragniemy realizacji założonych przez nas planów dotyczących bezpieczeństwa narodowego. Musimy posiadać obywatelskie, cywilne siły zbrojne, które są równie potężne, równie silne, równie dobrze dotowane ”
Wraz z wprowadzeniem ustawy Serve America Act, ta niepokojąca obietnica wyborcza stała się bardzo realna. Szerokie kompetencje, jakie przyznaje ustawa nowej organizacji są po prostu oszałamiające. Punkt 1505 daje nowo tworzonemu Korpusowi Obrony Cywilnej prawo do wychodzenia naprzeciw społecznym zapotrzebowaniom, powstałym wskutek klęsk naturalnych oraz innych nieszczęść, poprawa infrastruktury, nadzór nad ochroną środowiska, zarządzanie zasobami energii, rozwój obszarów wiejskich i miejskich. Ustawa zakłada, iż tworzone korpusy cywilne będą łączyły w sobie najlepsze tradycje służb cywilnych z najlepszymi cechami służb wojskowych.
Mariaż sfery cywilnej z wojskową jak uczy nas historia, zawsze kończył się tyranią.
Jeżeli powyżej opisywane wydarzenia to tylko zbieg okoliczności, Amerykanie powinni przejść nad nimi do codziennego porządku. Lecz Obama nie jest zwykłym prezydentem. Obama to człowiek, który rozpoczynał swoją polityczną karierę pod skrzydłami terrorystów, Billa Ayersa i Bernadine Dohrn, byłych członków cieszącej się zła sławą organizacji Weather Underground, planującej w swoim czasie śmierć 25 milionów Amerykanów w obozach zagłady.

Wszystko to wydaje się być szalone. Masowe internowania lub kwarantanna dla Amerykanów? Stan wyjątkowy nielegalnie wykorzystywany do zduszenia opozycji rządowej? Pomimo wszystkiego mieszkamy przecież w Ameryce a nie w jakieś bananowej republice.
Nie jest to jednak Ameryka nawet ta z przed dziesięciu lat. To „Nowa Wspaniała Ameryka” prezydenta Obamy. Różnice opinii podlegają penalizacji, co łamie wolność sumienia w najgłębszym rozumieniu tego słowa. Wolność prasy naruszają zewnętrzne ingerencje oraz polityka równych szans narzucana stacjom radiowym. Nasze dzieci stoją w obliczu całotygodniowej i całorocznej edukacji, wykluczającej udział rodziców w wychowaniu, a czyniącej z nich strażników systemu. Carowie rządzący w miejscu demokratycznie wybranych przedstawicieli. Kluczowe prywatne przedsiębiorstwa znajdują się obecnie pod bezpośrednią kontrolą prezydenta.
Pan prezydent dowiódł nawet chęci użycia reformy służby zdrowia przeciwko ludziom starszym, łącząc życie człowieka z jego społeczną przydatnością. Co więcej zachęcił obywateli aby informowali rząd o ewentualnych przeciwnikach ustawy o służbie zdrowia. Biorąc powyższe pod uwagę perspektywa wprowadzenia stanu wyjątkowego wydaja się nieodległa.

Ale to przecież niezgodne z konstytucją. Nic nie szkodzi. Konstytucja nie ma znaczenia dla prezydenta Obamy, który wielokrotnie postulował potrzebę: „uwolnienia się od krępujących więzów konstytucji założycieli Ameryki.”
Thomas Jefferson widział to zupełnie inaczej:
„Pewność jest wszędzie matką despotyzmu…w kwestii władzy odrzućmy pewność wiary w człowieka, lecz pozbawmy go okazji do czynienia zła krępując go łańcuchami konstytucji.”

Kiedy prezydent uważa konstytucję za anachroniczny przeżytek, każdy scenariusz staje się możliwy. Jeden z nich to sztucznie wyhodowany wirus grypy. Mam ogromną nadzieję, iż to właśnie ja się mylę łącząc ze sobą pewne fakty. Jednak w świetle wypowiedzi prezydenta, jak również jego poglądów na kwestie moralne, nadużycia są bardzo prawdopodobne.

John Griffin, Global Research (www.globalresearch.ca) tłum. Piotr S.
man13 / 2009-11-04 12:32 / Tysiącznik na forum
W czasie powodzi "stulecia" we Wrocławiu zabrakło dobrze zorganizowanej służby cywilnej do pomocy w akcjach prewencyjnych oraz miejsc gdzie można by przekwaterować dotkniętą klęską ludność. Może warto popatrzeć na działania rządów jak na prewencję i zabezpieczenia?
tttt / 57.67.141.* / 2009-11-04 10:54
Nie wiem, ile jest prawdy w powyższym tekście, ale zgadza się on a grubsza z moimi przekonaniami. Wielu ludzi na świecie wierzy, że demokracja na świecie zostanie zmarginalizowana/zastąpiona przez jakieś na pół dyktatorskie ustroje.

Na razie USA oficjalnie było ostoją demokracji, ale po 9/11 zmieniło się tam bardzo wiele. Media pracują nad zmianą mentalności "starych" mieszkańców a "nowi" imigranci z krajów takich jak Chiny nie znają demokracji i ograniczenia woli albo wojsko na ulicach są dla nich normalne.

Obawiam się, że powyższy komentarz niedługo zostanie usunięty ze względu na naruszanie jakiegoś prawa...
Garand / 2009-11-04 08:29 / portfel / Bywalec forum
Zgadzam się. Zwykła propaganda i nabijanie w kieszeń firmom farmaceutycznym naszej kasy...
Nigdy się nie szczepiłem i teraz tym bardziej nie zmienię tego postanowienia.

Najnowsze wpisy