Praktycznie do roku głównym "paliwem" dla inflacji są ceny regulowane. Mówię głównie o energii ale oczywiście ceny używek zależne głównie od akcyzy także zależą od rządu i jego urzędników. Niestety tak to jest gdy rząd jest zainteresowanym tym by inflacja występowała (większe dochody budżetowe).

Duża kasa to marihuana. Powinno się ją zalegalizować. I tak na każdym osiedlu w kraju przeciętnie kilku dilerów, którzy rozprowadzają towar przez nikogo nie kontrolowany pod względem jakości. Jedna trzecia Polski lubi sobie zapalić i w przeciwieństwie do alkoholu jest to rozrywka o wiele bardziej kulturalna (o wiele mniejsza szkodliwość społeczna owego czynu), zdrowa oraz z większym pożytkiem dla zażywającego. Rządy nie widzą potencjalnej gry o sumie niezerowej