ciekawe, jak CHF się nadmiernie umocni do innych walut, to będzie to sytuacja analogiczna do mocnego złotego latem tego roku.
Narodowy bank szwajcarski jest poważnie osłabiony akcjami pomocowymi dla UBS oraz problemami Europy wschodniej, której pożyczył masę kasy.
Jak spekulanci (tj. inwestorzy) obiorą sobie za cel CHF, to będzie jazda lepsza niż u nas czy za Sorosa BOE. O ile wyczują ofiarę, że jest osłabiona i odważą się zaatakować.
Frank jest przewartościowany paniką na rynkach, od miesięcy rośnie, ku rozpaczy szwajcarskich nazistów.