Bernard+
/ 188.117.142.* / 2012-08-31 18:00
Dlaczego w wielu krajach Europy zasiłki dla bezrobotnych są wyższe niż minimalna płaca w Polsce?
Jest to prosta konsekwencja wydajności gospodarki danego kraju.
Jeżeli podzielimy roczną wartość eksportu niemieckiego wynoszącą w 2011 roku 1543mld USD przez liczbę mieszkańców Niemiec 81 800 tys. Otrzymamy roczną wartość eksportu na 1 statystycznego Niemca równą 18 863 USD
Jeżeli podzielimy wartość rocznego eksportu polskiego wynosząca w 2011 roku 190,2 mld USD przez liczbę mieszkańców Polski 38 483 tys. Otrzymamy wartość eksportu na 1 statystycznego Polaka równą 4 942 USD
Porównajmy otrzymane wyniki. Widać, że Niemiecka gospodarka uzyskuje z eksportu przychody 3,82 razy większe dla jednego statystycznego Niemca niż Polska gospodarka uzyskuje przychodów z eksportu dla jednego statystycznego Polaka!
Niemcy mają import mniejszy od eksportu i w 2011 wypracowali 104 mld USD nadwyżki, co w przeliczeniu na jednego Niemca daje rocznie 1 271 USD zysku z handlu zagranicznego.
Natomiast POLSKA ma stale od 10 lat większy import niż eksport. W 2011 roku deficyt handlu zagranicznego Polski wzrósł do 22,1 mld USD. Więc Niemcy na handlu zagranicznym zarabiają rocznie 104 mld USD a Polacy na handlu zagranicznym tracą rocznie 22,1 mld USD, czyli każdy Polak musi z pieniędzy zarobionych w Polsce oddać na pokrycie deficytu handlu zagranicznego aż 574 USD rocznie, czyli około 1681,26 złotego
Natomiast każdy statystyczny Niemiec może za nadwyżkę uzyskaną z handlu zagranicznego kupić sobie w kraju lub za granicą towarów lub usług albo zaoszczędzić na starość albo zainwestować w celu zwiększenia dochodów aż 1271 USD rocznie
Poziom statystycznej średniej zamożności obywateli jest proporcjonalny do poziomu Produktu Krajowego Brutto (PKB) przypadającego na głowę mieszkańca.
Produkt Krajowy Brutto (PKB) Polski na głowę, mierzony z uwzględnieniem siły nabywczej, zwiększył się w 2011 roku do 65 proc. Średniej dla całej Unii Europejskiej (rok wcześniej wynosił 63 proc.) – wynika z pierwszych szacunków Eurostatu, dotyczących porównania PKB per capita we wszystkich krajach członkowskich.
Niższe PKB per capita w odniesieniu do średniej unijnej niż Polska mają w tej chwili cztery kraje: Litwa (62 proc.), Łotwa (58 proc.), Rumunia (49 proc.) Oraz Bułgaria (45 proc.) . Również we wszystkich tych krajach wskaźnik się poprawił – od 1 pkt proc. W Bułgarii, do 5 pkt proc. Na Litwie. Polskę wyprzedzają w PKB na głowę mieszkańca – dosłownie o włos – Węgry i Estonia.
Kraje, które w największym stopniu przekroczyły średni dla UE wskaźnik PKB per capita to: Luksemburg (274 proc.) Holandia (131 proc.) Oraz Austria (129 proc.) . Dla całej strefy euro wskaźnik ten wyniósł 108 proc.
W krajach pozostających poza UE najniższy wskaźnik PKB per capita zanotowano w Bośni i Hercegowinie 29 proc. Oraz Albanii 31 proc. Unijnej średniej. W Turcji było to 52 proc. Średniej UE, co oznacza, że Turcja wyprzedza poziomem PKB należącą do Unii Europejskiej, Bułgarię i Rumunię. Proste przeliczenie poziomu PKB i płac pokazuje że, jeżeli najniższa płaca w Polsce 1500zł jest odpowiednikiem 56% przeciętnego PKB Unii europejskiej to przeciętnie w UE najniższa płaca wynosić może bez większych problemów równowartość 2678,57zł gdyż 56% z tej kwoty to właśnie jest 1500zł, czyli niecałe 375 EURO a 2678,57zł to niecałe 669 EURO, więc zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 60procent minimalnej płacy to około 400 EURO a więc więcej niż 375 EURO polskiej najniższej płacy brutto. Co zrobić, aby mieć w Polsce większe płace większe zasiłki dla bezrobotnych i większe emerytury? Zwiększyć polskie, PKB per capita do poziomu przeciętnego w UE i zwiększyć eksport polskiej gospodarki tak, aby był wyższy od importu!
Jak to zrobić tego uczą na najlepszych polskich i zagranicznych uczelniach? Ale niestety Ci, którzy rządza Polską w przeważającej większości nie kończyli takich studiów, lecz kończyli studia uczące prowadzenia kampanii wyborczych, czyli uczyli się naukowego okłamywania wyborców! A jeżeli czasem jakiś wybitny Polski ekonomista lub specjalista organizacji i zarządzania dostaje się do kręgów władzy to i tak zarozumiali posłowie po zawodówkach i zaocznych liceach oraz senatorowie z doktoratami z socjologii psychologii i pedagogiki nie słuchają ich propozycji bo matematyka nie jest ich mocną stroną a wyborcy którzy nie zdawali matury matematyki nie słuchają argumentów liczbowych więc fachowców partie polityczne szybko się ich pozbywają. Jeżeli tacy ludzie jak Lepper, Begerowa, czy inne pijące w sejmowej restauracji celebrytki, gwiazdy telewizyjnych programów wygłupowych lub przebrany za kobietę facet o niezbyt wygórowanym wykształceniu albo biznesmen od utylizacji odpadków reklamujący podczas wystąpień sejmowych gadżety z seks sklepów są gwiazdami sejmowymi i stanowią o najważniejszych sprawach Polaków a fachowcy tacy jak profesor Balcerowicz, Belka, dr Cimoszewicz, atakowani są i krytykowani przez pozbawionych elementarnej wiedzy ekonomicznej