Nie rozumiem dlaczego my mamy płacić za jego pobyt w więzieniu? Czy nie lepiej aby przeliczyć mu to na karę pieniężną - konfiskatę majątku tak jak mądrze powiedział J. Tomaszewski? No tak ale kto wie...może nie opłacało by się wtedy kraść? W ogóle? W końcu "Fryzjer" to pryszcz w porównaniu z innymi...
Przypomniało mi się powiedzenie: "Kruk krukowi oka nie wykole" - ciekawe. Hmm...Co mnie naszło?