SerwisantLublin
/ 89.77.72.* / 2014-02-01 16:34
Cudowny przykład braku znajomości zjawisk w elektronice. Porównywać dwa zasilacze, przez pomiar mocy pobieranej z sieci? 1 - taki pomiar da jedynie obraz sprawności zasilacza. 2 - pomiar mocy takiego zasilacza jest trudny i tego typu mierniki jak na filmie często nawet znacznie zakłamują pomiar, ze względu na nieliniową charakterystykę poboru prądu z sieci, tanie zasilacze mają kiepskie filtry sieciowe, przez co prąd sieci jest pobierany tylko w szczytach przebiegu sin. Problemem tanich zasilaczy nie jest niższa sprawność, tylko ich niestabilność czego test w ogóle nie bierze pod uwagę. Pracuje w serwisie i notorycznie trafiają do nas laptopy "po zamiennikach" które mają (w najlepszym wypadku) przebicia w kondensatorach w linii 19V wynikające z niestabilności takiego zasilacza. Zwarcie w głównej szynie zasilania dyskwalifikuje sprzęt dla przeciętnego użytkownika, konieczna jest wówczas naprawa płyty głównej w serwisie. Ten test jest kompletnie niemiarodajny. Stwierdza jedynie że zasilacz działa i nie zabił laptopa w ciągu tych kilkunastu minut. Wpływ zasilacza na żywotność baterii?? Kolejne nieporozumienie. Bateria nie jest ładowana bezpośrednio z zasilacza, tylko odpowiednia przetwornica typu step-down na płycie głównej obniża i dostosowuje napięcie ładowania baterii. O ile zasilacz nie przerywa (złamany kabel, kiepskie wtyczki) - nie wpływa on na żywotność baterii. Wiem że "tak mówią ludzie w necie", ale ci ludzie nigdy nawet nie widzieli schematu płyty głównej dowolnego laptopa.